Michał Probierz po październikowym zgrupowaniu reprezentacji Polski: Jeśli byłoby dobrze, to federacja nie zmieniałaby trenera

Piotr Rzepecki
Piotr Rzepecki
PAP/Leszek Szymański
Michał Probierz był gościem Mateusza Borka w Kanale Sportowym. Selekcjoner reprezentacji Polski odpowiedział na wiele pytań dotyczących październikowych meczów kadry. W szczerym wywiadzie powiedział o swojej koncepcji na grę, o pomysłach i wnioskach po meczach z Wyspami Owczymi i Mołdawią.

O stałych fragmentach gry:

Najtrudniejszy do zaakceptowania był fakt, że to co przewidzieliśmy, to się wydarzyło. Wiedzieliśmy, że Mołdawia jest dobra w kontrataku i w stałych fragmentach gry. Uczulaliśmy naszych kadrowiczów, a i tak straciliśmy bramkę.

Nie zgodzę się z krytyką pod adresem formacji defensywnej. Nie dajemy rywalom wielu szans do celnych strzałów. Było to widać na przestrzeni dwóch meczów z Wyspami Owczymi i Mołdawią.

Oglądaliśmy towarzyski mecz Mołdawii ze Szwecją i nasi wczorajsi rywale również strzelili bramkę po stałym fragmencie. My to wiedzieliśmy.

O początku meczu z Mołdawią:

Przez pierwsze 15 minut widać było że nie potrafiliśmy skonstruować ataku. Ja miesiąc temu grałem mecz eliminacji u21. To nie jest usprawiedliwienie, ale całkiem niedawno jeszcze prowadziłem inną drużyną. W meczu z Mołdawią pierwsze piętnaście minut trzeba wyrzucić do kosza, zastanawiałem się, co się dzieje z drużyną mentalnie.

Podczas rozgrzewki nasze nastawienie wyglądało nieźle. Ale początek meczu... to element do poprawy.

O skuteczności:

Tak czasami bywa. Dzisiaj pewnie byśmy nie rozmawiali, gdyby zgadzała się u nas skuteczność. Mieliśmy osiem sytuacji. Chcieliśmy w środku pola stworzyć warunki do gry dla Piotra Zielińskiego i Sebastiana Szymańskiego; wiadomo, że to są kluczowi zawodnicy, którzy mogą rozstrzygnąć o losach meczów.

Jeżeli byłoby dobrze, to nie zmieniałoby się trenera. I teraz jako trener biorę odpowiedzialność za te słowa krytyki.

O mentalności zespołu:

Problem ze sferą mentalną? Zapominamy o jednej rzeczy: musi u nas nastąpić zmiana pokoleniowa, jeśli byłoby dobrze, to by nikt nie zmieniał (trenera - red.). Trzeba wprowadzić trochę świeżej krwi

O treningach z reprezentacją:

Nie ma mowy o normalnych jednostkach treningowych. Jeśli zawodnicy przyjechali w niedzielę, to nie możliwości zrobienia treningów. To są dwa rozruchy, ustawienie i właściwie tyle.

Ten moment, który jest u mnie to jest praca na żywym organizmie. Dwa mecze o coś, o stawkę.

O koncepcji gry:

W meczu na Wyspach Owczych mieliśmy zbyt mało zawodników, którzy potrafili tworzyć, którzy wbiegali na prostopadłe piłki. Zwracaliśmy uwagę na to żeby grać szybciej, po ziemi. Uważam, że w końcówce było za nerwowo.

O obecności Patryka Dziczka od początku z Mołdawią:

Bartosz Slisz siedział na ławce kosztem Patryka Dziczka? Był do asekuracji, miał lepszy procent celnych podań, chodziło też o jego wzrost. Chcieliśmy dać dobre warunki do funkcjonowania dla Piotra Zielińskiego, żeby go asekurował. Nie wyszło nam to.

O rezerwowych:

Powiedziałem to na konferencji, że rezerwowi w meczu z Mołdawią będą bardzo ważni. Wprowadziłem dwóch piłkarzy, którzy zdobyli bramki: Adam Buksa na 2:0 na Wyspach Owczych i Karol Świderski z Mołdawią.

Zawsze będą piłkarze w kadrze niezadowoleni. Matty Cash nie wszedł w meczu z Mołdawią, bo Kuba Kamiński bardziej pasował pod pomysł na końcówkę. On jest piłkarzem, który lepiej wygląda w pojedynkach.

Odesłanie piłkarzy na trybuny było trudne, ale taka jest charakterystyka w reprezentacji. Ja rozmawiam ze wszystkimi piłkarzami i taka jest rzeczywistość. Trzeba coś zmienić, bo tak jak mówiłem wcześniej, gdyby wcześniej było dobrze, to by nikt nie zmieniał selekcjonera.

Ile mieliśmy dośrodkowań w tych dwóch meczach? Jedno. Wiem, że to mało; brakowało tego jak i brakowało strzałów z dystansu.

O krytyce Artura Wichniarka pod adresem Patryka Pedy:

Przykro słyszeć, że reprezentant Polski tak krytykuje chłopaka, który gra w barwach narodowych. Rozumiem, że mogłaby być merytoryczna krytyka. Stanę w obronie Pedy. Moim zdaniem grał bardzo dobrze. Jest Polakiem, jest reprezentantem kraju i nie ma znaczenia, czy gra w Serie C. Tak się życie potoczyło. Jak grał u mnie w młodzieżówce, to nikt nie mówił, że gra w Serie C. Do bloku obronnego nie ma ma moim zdaniem do czego się doczepić. Straciliśmy jedną bramkę w dwóch meczach.

Czego brakuje w kadrze?

Na pewno brakuje nam trochę wzrostu. Widać, że w większości zespołów jest przynajmniej dwóch, trzech zawodników którzy mają po 190 cm. To jest dobre na stały fragment, a u nas czasami tego brakuje.

Nie chcę zdradzać personaliów na listopad, jest wielu zawodników, których obserwujemy.

Pewne zmiany są nieuniknione. Jest pewien trzon w kadrze, nie wpadnę nagle w szał i nie zmienię tej drużyny o 180 stopni. Są piłkarze, których obserwujemy, a nasze zadanie to wzmocnić tę kadrę, wygrać z Czechami i liczyć na szczęście.

REPREZENTACJA w GOL24

Internauci nie mieli litości dla reprezentantów Polski za fatalną pierwszą połowę z Mołdawią, po której przegrywaliśmy 0:1, a finalnie zremisowaliśmy mecz "o wszystko" 1:1. Zobaczcie najlepsze memy o niedzielnym blamażu na PGE Narodowym w Warszawie.

MEMY o meczu Polska - Mołdawia. Santos się śmiał, Glik nie d...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24