Michel Platini, czytaj: selekcjoner [KOMENTARZ]

Filip Błajet
Franck Ribery
Franck Ribery niemieckapilka.pl
O tym, że przepisy UEFA mogą być absurdalne, przekonała się ostatnio dobitnie Legia Warszawa. Teraz na własnej skórze może je odczuć Franck Ribery, któremu Michel Platini grozi dyskwalifikacją. Podobno kończenie reprezentacyjnej kariery nie jest legalne.

Zacznijmy od początku. Ribery nie pojechał na Mundial z powodu kontuzji, a po jego zakończeniu uznał, że najwyższa pora pożegnać się z reprezentacją Francji. – Pozostawię wolne miejsce dla jednego z wielu wspaniałych, młodych graczy drużyny narodowej – mówił skrzydłowy Bayernu. Podobnie jak on po mistrzostwach postąpili chociażby Per Mertesacker, Steven Gerrard czy Xabi Alonso.

W piłce nożnej od lat to zwykła kolej rzeczy. Zawodnik uznaje, że nie może już dać więcej drużynie narodowej, albo nie lubi selekcjonera, albo selekcjoner nie lubi jego (Nasri) i kończy karierę reprezentacyjną. To praktyka stosowana od dawien dawna i nigdy nikt nie miał z tym problemu. Aż do tej pory, kiedy to obudził się Michel Platini.

- On (Ribery) nie może sam decydować, czy będzie grał dla Francji, czy nie. Jeśli trener Didier Deschamps wyśle mu powołanie, ma obowiązek stawić się na zgrupowaniu – mówi szef UEFA. Mało tego, nie tylko decyzja nie należy do Francka – on może jeszcze zostać za nią ukarany. – Takie sytuacje określone są w statutach FIFA. Jeśli nie odpowie na powołanie, zostanie zawieszony na trzy mecze Bayernu Monachium – powiedział dla niemieckiego Bilda Platini.

Krótko mówiąc – jest wysoko. Ribery próbuje zrobić coś, co inni piłkarze robią od lat, tyle że on ma zostać za to ukarany. Pojawia się jednak kilka pytań – dlaczego akurat Ribery miałby ponieść karę, a o Samirze Nasrim, który również zakończył reprezentacyjną karierę, Platini nawet się nie zająknął? Dlaczego głoś
no
o przepisie funkcjonującym od lat jest dopiero teraz, skoro zawodnicy robili to samo przez pokolenia? Dlaczego żadnej kary nie poniósł nigdy Paul Scholes, skoro angielscy selekcjonerzy publicznie prosili go o powrót do kadry? No i najważniejsze – dlaczego karę za decyzję Ribery’ego miałby płacić jego klub, który z reprezentacją Francji nie ma nic wspólnego?

Moim zdaniem reprezentowanie kraju to zaszczyt, ale nie popadajmy w paranoje. Jeśli ktoś nie chce tego robić, to nie można go do tego zmuszać. Bez względu na to, czy Ribery nie ma ochoty grać w kadrze bo boli go noga, czy dlatego, że chce więcej czasu spędzać z rodziną, czy może ma akurat w tym momencie ochotę się modlić, to ma do tego pełne prawo. Gra w koszulce narodowej to ma być dla piłkarzy wyróżnienie, a nie obowiązek i to przykry obowiązek. Niedługo dojdzie do tego, że to szef UEFA będzie selekcjonował kadry poszczególnych zespołów. Jeśli już naprawdę Platini chce szukać dziury w całym, to niech lepiej zajmie się udawanymi kontuzjami i fałszywymi zaświadczeniami lekarskimi, którymi piłkarze usprawiedliwiają swoją nieobecność na zgrupowaniach. Michel, nie rób scen i daj Ribery’emu robić z jego wolnym czasem to, na co ma tylko chęć.

Na szczęście wszystko pewnie rozejdzie się po kościach, bo Deschamp Ribery’ego najzwyczajniej w świecie nie powoła i na głupich słowach Platiniego się skończy. Przepis jest jednak tak absurdalny, że najzwyczajniej w świecie należy go zmienić. Ewentualnie można też zmienić prezydenta UEFA, który wyszukuje tak bzdurnych reguł.

Ps. Mam nadzieję, że chociaż Sylvain Distin, który zakończył reprezentacyjną karierę, mimo że nie zagrał w kadrze żadnego meczu, jakimś cudem uniknie kary…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24