Korona Kielce – Wisła Kraków 3:2 (0:2)
Bramki: Dawid Kowalczyk 69, Bartosz Guz 87, Piotr Poński 90+1 – Adrian Grzybek 33, Mateusz Wyjadłowski 38.
Korona: Krążek – Koszela, Pierzchała, Guz, Klepacki – Wojsa (45. Kowalczyk), Długosz (65. Borczyński), Gromulski (72. Kunat), Chmielowiec (60. Mazurek), Wołczyk – Poński.
Korona była faworytem spotkania, ale na niezwykle trudnym i grząskim boisku przy ulicy Szczepaniaka w Kielcach, grało jej się ciężko. W dodatku, po dwóch stratach w środku pola w 33 i 38 minucie straciła dwa gole i znalazła się w trudnej sytuacji. Zdecydowana przewaga po przerwie zakończyła się jednak trzema bramkami i zwycięstwem.
- Chciałbym pochwalić drużynę za drugą połowę, bo w pierwszej popełniliśmy za dużo błędów w środku pola i w szesnastce. Po przerwie chłopcy zagrali jednak z zębem, stworzyli bardzo dużo sytuacji i choć długo piłka nie chciała wpadać do bramki, to w końcu się udało. Grząskie boisko przeszkadzało w grze, ale najważniejsze, że zdobyliśmy trzy punkty – przyznał Marek Mierzwa, trener Korony.
Jego drużyna przez wiele minut po przerwie nie schodziła z połowy przeciwnika, ale kontaktową bramkę zdobyła dopiero w 69 minucie, gdy Dawid Kowalczyk uderzył z 8 metrów. Do remisu doprowadził po rzucie rożnym Bartosz Guz, a wygraną zapewnił kielczanom Piotrek Poński już w doliczonym czasie gry, wykańczając ładną zespołową akcję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?