Motor - Pelikan 2:2. Piorunujący początek meczu w Lublinie

Grzegorz Chmielewski
Kibice Motoru nie mogli być zadowoleni z wyniku meczu z Pelikanem
Kibice Motoru nie mogli być zadowoleni z wyniku meczu z Pelikanem Marcin Łukasik
Zanosiło się na okazałe zwycięstwo gospodarzy, a skończyło na sporym rozczarowaniu. Motor Lublin zremisował u siebie z Pelikanem Łowicz 2-2, mimo że już po 10 minutach prowadził 2-0. Gospodarze wrzucili wtedy drugi bieg i po kwadransie wyrównali.

- Rozpatrując to, że rozpoczęliśmy mecz od 0-2 uważam, że zrobiliśmy bardzo dobry wynik. Nie spodziewałem się, że tak katastrofalnie możemy rozpocząć to spotkanie. Jeszcze dobrze nie wysiedliśmy z autokaru, a już Motor prowadził 2-0 – słusznie zauważył trener Pelikana Grzegorz Wesołowski.

Dochodziła 7. minuta spotkania. Piotr Klepczarek w biegu zagrał piłkę do Michała Ciarkowskiego. Pozyskany latem przez Motor zawodnik wrzucił ją na głowę do nadbiegającego na bramkę gości Patryka Czułowskiego. Mariusz Różalski był bez szans. Po trzech minutach mieliśmy 2-0. Na liście strzelców zapisał się Paweł Piceluk.

Piłkarze Pelikana musieli gonić wynik. W 15. minucie boisko opuścił ich kapitan Krzysztof Brodecki. Grzegorz Wesołowski w jego miejsce posłał Mikołaja Zwolińskiego.

Po kwadransie gry kontaktową bramkę zdobył Mariusz Solecki. W 25 minucie do wyrównania doprowadził bardzo aktywny tego dnia Karol Kopeć. Trener gospodarzy Mariusz Sawa nie przebierał w słowach, opisując to co zrobili jego zawodnicy.

- Nie mogę być dzisiaj zadowolony z remisu. Skoro po 10 minutach prowadzi się 2-0 to wydaje się, że przy takim zespole, który ma o coś walczyć nie możemy sobie pozwolić na takie bramki. Mogę za to przeprosić. Bramka w Puławach, bramka tutaj - to są bramki frajerskie. Dawno w juniorach takich nie widziałem. Takie jest życie. Przestrzegałem, brak determinacji, brak asekuracji. Bramki strzeliliśmy sobie sami i zamiast cieszyć się ze zwycięstwa czujemy się jakbyśmy przegrali dużym wynikiem ten mecz – powiedział po spotkaniu rozczarowany szkoleniowiec lublinian.

Piłkarze Motoru nie mieli pomysłu na grę. Dwie stracone bramki przed przerwą wystarczyły aby uszło z nich powietrze. Na nic się zdały akcje Michała Ciarkowskiego i Pawła Piceluka. Obydwa zespoły schodziły do szatni z remisem.

Druga połowa nie przyniosła zmiany obrazu gry. Trener Motoru Mariusz Sawa w 67. minucie postawił wszystko na jedno kartę i do gry wpuścił z ławki trzech nowych zawodników. Nieco świeżości wnieśli Damian Szpak i Rafał Niżnik. Artur Węska był niewidoczny.

- Mieliśmy okazje na zwycięstwo, ale z remisu po takim meczu trzeba być zadowolonym – powiedział trener Grzegorz Wesołowski. W 61. minucie dogodnej akcji nie wykorzystał Kamil Jackiewicz posyłając piłkę tuż nad poprzeczką.

Warto jest na koniec wspomnieć o heroicznych zmaganiach sędziego technicznego Pawła Rupniewskiego. Pech chciał, że nie mógł korzystać z tablicy, na której można wyświetlać numery zawodników przy zmianach. Bohaterski arbiter wziął sprawy w swoje ręce i przy każdej zmianie cyferki piłkarzy wypisywał niebieskim długopisem na… kartce, po czym prezentował je kibicom.

Motor Lublin – Pelikan Łowicz 2:2 (2:2)

Bramki:
1-0 Patryk Czułowski 7’
2-0 Paweł Piceluk 10’
2-1 Mariusz Solecki 15’
2-2 Karol Kopeć 25’

Motor: Mateusz Oszust, Damian Falisiewicz, Piotr Karwan, Łukasz Matuszczyk (37. Radosław Kursa), Piotr Klepczarek, Patryk Czułowski (67. Damian Szpak), Sebastian Pyda (67. Rafał Niżnik), Karol Kostrubała, Dawid Ptaszyński, Paweł Piceluk, Michał Ciarkowski (67. Artur Węska)

Pelikan: Mariusz Różalski, Mykoła Dremluk, Kszysztof Brodecki (15. Mikołaj Zwoliński), Damian Ceglarz, Karol Kopeć (90. Damian Kosiorek), Robert Łakomy, Patryk Pomianowski, Michał Adamczyk, Mariusz Solecki, Kamil Jackiewicz (73. Maciej Wyszogrodzki), Konard Kowalczyk.

Żółte kartki: Michał Ciarkowski, Piotr Klepczarek, Paweł Piceluk, Radosław Kursa - Maciej Wyszogrodzki

Sędzia: Robert Hasselbusch

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24