Mroźne testy w Dukli

Rafał Kamieński /Nasze Miasto
Sandecja Nowy Sącz radość
Sandecja Nowy Sącz radość Andrzej Banaś/Polskapresse
Sandecja we wczorajszym sparingu przegrał ze Stalą Rzeszów 3:2. Bramki dla Sandecji zdobyli Dariusz Gawęcki i Rudolf Urban. Dla gości strzelał m.in Wojciech Fabianowski.

Tym sparingiem ekipa trenerska Sandecji zafundowała swoim podopiecznym mały zabieg krioterapii.
Mecz kontrolny w Dukli choć zaplanowany na 11.00 był rozgrywany w mroźnych warunkach. Temperatury widowiska nie podnieśli specjalnie testowani gracze i chodzi tu przede wszystkim o dwóch Seneglaczyków, którzy w ostatnim sparingu, zagrali tylko połówkę. Teraz mieli okazję się wykazać, ale się nie wykazali. - Z tej mąki raczej chleba nie będzie - mówił po meczu kierownik drużyny Maksymilan Cisowski. - Ani jeden ani drugi nie pokazali niczego ciekawego. Obrońca Sylla po pięciu minutach pobytu na boisku skręcił kostkę. W sobotnim sparingu nie zagra więc ani on, ani jego kompan z napadu Souw.

W meczu wystąpił również zapowiadany Paweł Weinar, który miał spróbować swoich sił w obronie. W pojedynku Gryszun kontra Weinar lepiej wypadł ten pierwszy.

- W tym teście lepiej wypadł Gryszun - uważa Cisowski - Nie przesądzając końca tej rywalizacji jest ona ze wskazaniem na Gryszuna. Weinar zagra jeszcze w sobotę.

Znakomicie zaprezentował się natomiast wychowanek Sandecji Sebastian Szczepański. Junior przebojem wdziera się do pierwszego składu.

- Znakomity chłopak - potwierdza kierownik drużyny. - Wykapany tata i wujek, świetni przed laty gracze Sandecji (Sebastian to syn Krzysztofa Szczepańskiego przyp. red.). Klub będzie miał z niego pożytek.
Umiejętności zaprezentował również drugi junior Sandecji Bartosz Szeliga.

W sparingu nie zagrali Rafał Gil i Paweł Pyciak. Gracze krakowskiego Hutnika raczej nie zasilą Sandecji. Powodem nie są jednak umiejętności, bo piłkarze zaprezentowali się bardzo korzystnie, ale warunki kontraktu bądź wypożyczenia.
Z innych powodów na sztuczną nawierzchnię w Dukli nie wybiegli Rafał Berliński i Madrin Piegzik. Po prostu chorują. natomiast Michał Jonczyk odczuwa jeszcze skutki kontuzji, której nabawił się w Miętnem. Na szczęście okazała się niegroźna.

Stal Stalowa Wola - Sandecja Nowy Sącz 3:2 (1:1)
Bramki: Fabianowski, Majda, Wolański - Gawęcki 17, Urban 88.
Sandecja: Kozioł - Kominiak, Weinar, Gryszun, Makuch- Choruzi, Hlousek, Gawęcki, Mladenovic, Bębenek -Bania oraz Szczepanik, Frohlich, Sylla, Jędrszczyk, Urban, Stefanik, Zawiślan, Tidiane, Szczepański, Szeliga, Aleksander.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24