Na przeszkodzie powrotu Małeckiego do Wisły mogą stanąć pieniądze?

Bartosz Karcz/Gazeta Krakowska
Turcy będą domagali się pieniędzy za przedwczesny powrót z wypożyczenia Patryka Małeckiego?
Turcy będą domagali się pieniędzy za przedwczesny powrót z wypożyczenia Patryka Małeckiego? Polskapresse
Małecki doszedł do porozumienia z Turkami i rozwiązał umowę z Eskisehirsporem. Potwierdza to sam zawodnik. Potwierdza również menedżer piłkarza, Bartłomiej Bolek. Jednak na przeszkodzie powrotu zawodnika do Wisły mogą stanąć rozliczenia między klubami.

Bolek w rozmowie z "Gazetą Krakowską" stwierdził: - Patryk rzeczywiście rozstaje się z tureckim klubem. Na ten moment wraca do Wisły. Jeśli nic nie zmieni się w najbliższych tygodniach, to wiosną będzie grał w krakowskim klubie.

Sprawa Małeckiego zaskoczyła wczoraj kibiców, ale nie można tego powiedzieć o kierownictwie "Białej Gwiazdy". Okazuje się bowiem, że wiceprezes Wisły, Jacek Bednarz wiedział o sytuacji piłkarza od dłuższego czasu.

- Rozmawiałem z Patrykiem ostatnio i wiem, że chciał się rozstać z Eskisehirsporem - mówi Bednarz. - Jeśli doszedł do porozumienia z Turkami, to jest to dopiero pierwszy krok do jego ewentualnego powrotu. Pamiętajmy, że my wypożyczyliśmy Małeckiego na rok, a na razie żadnych pism z Eskisehirsporem nie wymienialiśmy. Żebyśmy zatem mogli ogłosić, że Małecki znów jest naszym piłkarzem, musimy załatwić wszystkie formalności.

I właśnie w tych formalnościach może być problem. Przypomnijmy fakty sprzed kilku miesięcy. Wisła wypożyczyła Małeckiego do Turcji na rok. Eskisehirspor zapłacił za to wypożyczenie "Białej Gwieździe" sto tysięcy euro. Istniała też opcja, że jeśli Małecki sprawdzi się w tureckim klubie, to dopłaci on ponad pół miliona euro i wykupi piłkarza. O tych pieniądzach wobec ostatnich wydarzeń można już zapomnieć. Kością niezgody może być natomiast to, co Turcy już zapłacili. Nie można bowiem wykluczyć, że będą się domagać od Wisły zwrotu przynajmniej części pieniędzy. I tutaj może być problem, bo krakowski klub już tych pieniędzy nie ma. Wydał je m.in. na uregulowanie zaległości wobec tych piłkarzy, którzy w Wiśle zostali.

Oczywiście może być również tak, że Turcy zrezygnują z pieniędzy. I tak bowiem trochę zaoszczędzą na rozwiązanym kontrakcie Małeckiego. Sprawa powinna wyjaśnić się w najbliższym czasie, choć w najgorszym dla piłkarza scenariuszu może dojść do sytuacji, w której kluby nie dojdą do porozumienia, a on nie będzie grał ani w Eskisehirsporze, ani w Wiśle.

Jedno jest w tym momencie pewne, przygoda Patryka Małeckiego z ligą turecką zakończyła się fiaskiem. "Mały" nie przebił się do składu, rozegrał raptem pięć spotkań w lidze i strzelił jedną bramkę. Sam zawodnik podkreśla jednak, że wyjazd nad Bosfor wiele go nauczył, również pod względem życiowym. To ostatnie jest akurat bardzo ważne, bo pamiętajmy, że "Mały" odszedł z Wisły m.in. dlatego, że były z nim powracające niczym bumerang problemy wychowawcze. Jeśli teraz rzeczywiście jest tak, jak sam mówi, że spokorniał i ma zamiar skoncentrować się tylko na piłce, to jego powrót od strony sportowej może Wiśle wiosną pomóc.

- Małecki potrafi grać w piłkę i nie mam wątpliwości, że jeśli ostatecznie do nas wróci, będzie dla nas wzmocnieniem - mówi Jacek Bednarz. - Mnie również Patryk obiecał, że będzie koncentrował się tylko na grze w piłkę.

- Piłkarsko Małecki bardzo by nam się przydał, bo nie ma wątpliwości, że to zawodnik o dużym talencie. Poczekajmy jednak aż załatwione zostaną formalności - dodaje Tomasz Kulawik, trener Wisły.

Tradycyjny wiślacki opłatek [ZDJĘCIA]

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24