Nadzieję dla Stali Stalowa Wola daje lepsza gra

Grzegorz Lipiec
Bartosz Koncki wrócił do bramki Stali Stalowa Wola, ale nie zachował czystego konta.
Bartosz Koncki wrócił do bramki Stali Stalowa Wola, ale nie zachował czystego konta. GKS Bełchatów
Stal Stalowa Wola dopisała do swojego konta jeden punkt. Cel, jakim jest utrzymanie w drugiej lidze nie będzie łatwy.

Zobacz także: Wielkie emocje w hicie ekstraklasy, Legia wyjeżdża z Poznania z kompletem punktów. "To był jeden z najlepszych meczów w sezonie"

(Dostawca: x-news)

To już szósty mecz o drugoligowe punkty w czasie tej wiosny, kiedy Stal Stalowa Wola nie może wygrać. Tym razem jednak drużyna zielono-czarnych w ostatniej chwili „uciekła spod topora”, bo do 90 minuty w Stargardzie Stal przegrywała. Na szczęście uparte dążenie do wyrównania przyniosło skutek. Naszej drużynie dopisało szczęście, którego czasami jej brakowało. W ostatniej akcji meczu Stal wyprowadziła wzorową kontrę. Zaczęło się od Kamila Bętkowskiego, który przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów. W polu karnym dobrze zachowali się napastnicy Kacper Piechniak i Adrian Gębalski, ostatecznie piłka po odbiciu się od słupka i bramkarza miejscowych wpadła do siatki. Stalówka mogła się cieszyć wraz z liczną grupą kibiców ze Stalowej Woli. Po meczu trener Stali Rafał Wójcik dziękował swojej drużynie za postawę.

- Pokazaliśmy charakter i za to należy podziękować drużynie. Inna sprawa, że wynik tego meczu mógł być inny jeśli arbiter nie miałbym złego dnia. Każdy kto był na spotkaniu może ocenić jego pracę. Chciałbym, żeby wynik zależał tylko od dwóch zespołów, a nie tego czy arbiter ma lepszy lub gorszy dzień. Oczywiście narzekanie nic nie pomoże. Jechaliśmy do Stargardu po trzy punkty zatem z remisu możemy się cieszyć połowicznie – mówił Rafał Wójcik, trener Stali.

Patrząc na grę poszczególnych zawodników na brawa zasłużyli zawodnicy z formacji ofensywnych. Adrian Gębalski, Kamil Bętkowski – od nich bardzo dużo zależy. Kolejny raz dobrą zmianę dał Przemysław Stelmach. Mogła się także podobać postawa Bartłomieja Wasiluka, strzelca pierwszego gola dla Stali. Jeśli chodzi o obrońców to nie było w pierwszej jedenastce Adama Waszkiewicza oraz Konrada Kołodzieja. Duet środkowych obrońców Szymon Jarosz – Mateusz Kolbusz wyglądał pewnie. Tradycyjnie już sporo jakości w ofensywie dają wejścia Konrada Korczyńskiego. To właśnie po faulu na Korczyńskim zielono-czarni mieli rzut karny. Do bramki Stali wrócił Bartosz Koncki. 20-latek nie zachował czystego konta, ale też nie można mieć do niego dużych pretensji.

- Mamy teraz na rozkładzie GKS Bełchatów i rachunki do wyrównania. Każdy pamięta jakie lanie dostaliśmy u nich na stadionie, chociaż uważam, że wynik był tam zbyt surowy. Jest zatem podwójna motywacja do tego aby wreszcie wygrać – mówi Adrian Gębalski, kapitan Stali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nadzieję dla Stali Stalowa Wola daje lepsza gra - Echo Dnia Podkarpackie

Wróć na gol24.pl Gol 24