Kibice nad Wisłą liczyli, że dzisiaj na murawę Areny Gdańsk wybiegną biało-czerwoni. Nasi piłkarze nie byli jednak tak poukładani, jak chociażby Grecy i dlatego ok. 20 tys. Polaków, którzy kupili bilety i zasiądą na trybunach, będzie musiało opowiedzieć się za którąś ze stron.
Z punktu widzenia niemieckiej reprezentacji piłkarskiej nie ma różnicy, czy ich rywalem w ćwierćfinale będzie Polska czy Grecja. Z obiema reprezentacjami "Mannschaft" radził sobie do tej pory wybornie. Niemcy (wliczając dorobek RFN) z Polską grali 17 razy. Wygrali 12 i zremisowali 5 spotkań. Z Grecją grali 8-krotnie. Zwycięsko wyszli z 5 meczów, a 3 kończyły się remisem. Kto jeszcze ma "zero" po stronie zdobyczy w konfrontacji z Niemcami? A chociażby Ukraina (2-3-0), Rosja bez ZSRR (5-1-0) lub Kolumbia (2-2-0). Na żadną z tych ekip nasi zachodni sąsiedzi podczas Euro 2012 nie trafią. Wydaje się więc, że o szybsze bicie serca przyprawi ich dopiero półfinał, w którym to w czwartek, 28 czerwca w Warszawie mogą spotkać się ze zwycięzcą meczu Anglia - Włochy. A z tymi drużynami narodowymi Niemcom już tak łatwo się nie gra.
Nie można zapominać o tym, że dla reprezentacji naszych zachodnich sąsiadów będzie to już piąty ćwierćfinał mistrzostw Europy. W 1972 roku wyeliminowali Anglię, w 1976 Hiszpanię, w 1996 roku Chorwację, a cztery lata temu Portugalię. Ba, po czterech poprzednich ćwierćfinałach zawsze udawało się Niemcom dotrzeć aż do finału.
Póki co podopieczni trenera Joachima Loewa będą musieli dzisiaj udowodnić swoją wyższość nad zespołem Grecji. Według najświeższych danych z trybun Areny Gdańsk będzie ich wspierać ok. 12,5 tys. kibiców. Greków ma być ok. 6 tys. Do Gdańska może przyjechać łącznie ponad 30 tys. fanów niemieckiej reprezentacji. Taka liczba zagranicznych gości robi duże wrażenie. Daje przy tym do myślenia, kto bardziej wierzy w triumf swoich piłkarzy.
Ale nie tylko sportowy wymiar tego meczu rozpala wyobraźnię kibiców. Do tej pory oczy fanów futbolu zwrócone były na loże honorowe, gdzie trzykrotnie zasiadała kolumbijska piosenkarka Shakira. Gwiazda muzyki pop kibicowała Hiszpanom, a przede wszystkim jej życiowemu partnerowi, czyli środkowemu obrońcy Gerardowi Piqué. Dzisiaj wielu będzie zerkać na miejsca zarezerwowane dla ważnych gości, ponieważ ma się tam pojawić Angela Merkel. Kanclerz Niemiec często wspiera piłkarzy Loewa. Jej pojawienie się ma też wielkie znaczenie w kontekście zadłużonej gospodarki Grecji. Wielu obserwatorów zastanawia się, jak głowa niemieckiego rządu będzie reagować na boiskowe wydarzenia.
Greckie media przy okazji mistrzowskiego meczu chcą dopiec nielubianej polityk. "Przywieźcie nam Merkel!" - żądała grecka gazeta sportowa "Goal News". "Nigdy nie wyrzucicie nas z Euro" - dodała, mając na myśli zarówno unię walutową, jak i mistrzostwa Europy. "Tak oto twoi dłużnicy zakwalifikowali się dalej, Angela. Przygotuj się!" - napisała gazeta "Sport Day".
Piłkarze z Hellady zdają sobie sprawę z tego, że wiele dzisiaj zależeć będzie od ich defensywy. - Niemcy mają 11 zawodników na boisku i każdy z nich przyczynia się do funkcjonowania drużyny jako całości - wyjaśnia Giorgos Tzavellas, obrońca reprezentacji Grecji. - To jest ich siła. To sprawia, że trudno jest się z nimi mierzyć, więc musimy być skupieni na nich wszystkich.
Chociaż niemieccy piłkarze są faworytami gdańskiego ćwierćfinału, to i oni komplementują rywali. - Wiemy, że Grecja to agresywna drużyna - tłumaczył na wczorajszej konferencji prasowej Manuel Neuer, bramkarz, który być może nie będzie miał dzisiaj za dużo pracy. - Są silni i zwarci w defensywie. Nastawiają się na długie piłki i są groźni w stałych fragmentach gry. Musimy być gotowi. Nie chcemy, by mecz zakończył się konkursem rzutów karnych, ale musimy przygotować się na wszystko.
Być może znacząca dla losów spotkania będzie nieobecność pauzującego za kartki lidera greckiej drużyny, czyli Giorgosa Karagounisa.
Zobacz także:
- Niemcy - Grecja LIVE! Niemiecka fantazja kontra grecka obrona w drugim ćwierćfinale Euro
- Przewidywane składy na mecz Niemcy - Grecja (OCENY I ANALIZA)
- "Miro" i "Poldi", czyli nasi wciąż w grze na Euro
- Trener Greków: Tytuł z 2004 roku jest dla nas inspiracją
- Neuer: Mecz z Grecją chcemy rozstrzygnąć bez rzutów karnych
- Loew przed meczem z Grecją: Na pewno nie zlekceważymy rywala
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?