Najbardziej uniwersalny zawodnik Puszczy? Bez wątpienia Daniel Barbus

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Daniel Barbus (przy piłce) wystąpił w tym roku w 26 meczach Puszczy. Strzelił jedną bramkę
Daniel Barbus (przy piłce) wystąpił w tym roku w 26 meczach Puszczy. Strzelił jedną bramkę Fot. Andrzej Wiśniewski
II liga piłkarska. - Gram tam, gdzie potrzeba, tam, gdzie wymaga tego sytuacja. Nie jest to dla mnie jakieś nieosiągalne wyzwanie. Od małego grałem na wszystkich pozycjach, mam to zaszczepione i się tego nie boję - mówi Daniel Barbus, piłkarz Puszczy.

Sobotni mecz z Olimpią Elbląg zaczął jako środkowy pomocnik, w systemie 1-3-4-3. Gdy po kwadransie nastąpiła zmiana ustawienia - na 1-4-2-3-1 - powędrował na prawą obronę. Ale to nie był koniec wędrówki 20-latka po boisku. - Kolejne zmiany wynikały z kolejnych przesunięć - opowiada. - Potem była prawa pomoc. Następnie miałem wrócić na prawą obronę, ale trener spytał mnie, czy dam sobie radę na lewej obronie. Odpowiedziałem - jasne, że tak. No i tam grałem.

Podsumowując: w ciągu niespełna 80-minutowego występu zawodnik Puszczy zagrał na czterech pozycjach!

- Na żadnej z nich nie grałem pierwszy raz - mówi wychowanek Promotora Zabrze, klubu współpracującego z Górnikiem. - W juniorach potrafiłem w jednym meczu zagrać w ataku, strzelić dwie bramki, aby w następnym wystąpić jako stoper. Potem w rezerwach Górnika zdarzało się, że występowałem na środku obrony, później w środku pomocy.

W niepołomickim zespole najwięcej meczów rozegrał jako prawy pomocnik. Pewniej czuje się kopiąc piłkę prawą nogą.

- Lewą nogą cudów nie robię, ale jak trzeba, to potrafię dorzucić piłkę, uderzyć. Też ją ćwiczę. Nie jest tak, że kopię „krzyżakiem” czy fałszem prawą nogą, bo nie umiem kopnąć lewą - uśmiecha się zawodnik.

Cztery lata temu talent dostrzegł w nim Adam Nawałka, to za jego czasów w Górniku Barbus zadebiutował w ekstraklasie, mając 16 lat i dwa miesiące. Po krótkim występie w meczu w Podbeskidziem nie było kolejnych, ale Daniel wciąż jest związany z klubem z Zabrza - do Puszczy został wypożyczony na 2016 rok.

Mecz z Olimpią był jego 12. występem w tym sezonie (wliczając trzy spotkania w Pucharze Polski). W podstawowym składzie wyszedł 10 razy, zaczynał w nim trzy ostatnie mecze - wszystkie „Żubry” zremisowały. Ten z Olimpią 1:1.

- Szczególnie na początku było widać, że rywale chcą grać w piłkę - analizuje Barbus. - Chcieliśmy zaatakować ich wysokim pressingiem, ale udało im się spod niego wychodzić i rozgrywać piłkę, sprawiali nam trochę problemów. Potem, kiedy kilka razy przechwyciliśmy piłkę na ich połowie, stracili nieco animuszu. Zaczęli grać długim podaniem, my przejęliśmy inicjatywę, Marcel Kotwica strzelił wyrównującą bramkę.

Piłkarz Puszczy dodaje: - Później zabrakło nam skuteczności w polu karnym, mieliśmy kilka okazji, by przechylić szalę na swoją stronę. Ale drużyna przeciwna także. Gdyby w ostatniej sytuacji chłopak od nich (Paweł Piceluk - przyp.) lepiej przymierzył, to skończyłoby się 1:2. Dlatego mam mieszane uczucia po tym remisie.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Najbardziej uniwersalny zawodnik Puszczy? Bez wątpienia Daniel Barbus - Dziennik Polski

Wróć na gol24.pl Gol 24