Najlepsze memy o Fernando Santosie. To koniec jego pracy w Polsce! Kibice nie mają dla niego litości

Chyba nikt się nie spodziewał, że kibice tak szybko stracą cierpliwość do Fernando Santosa. Portugalski selekcjoner zrobił jednak wiele, aby zrazić do siebie Polaków. Z każdym kolejnym słabym meczem staje się bardziej opryskliwy i wydaje się, że nad niczym już nie panuje. Na reakcje kibiców nie trzeba było długo czekać. Oto najlepsze memy o pracy Fernando Santosa w Polsce - zobaczcie galerię!

Portugalczyk kontrakt z PZPN podpisywał w blasku wielkiej trenerskiej sławy. To przecież selekcjoner, który z sukcesami pracował z reprezentacją Grecji, a potem z Portugalią sięgnął po mistrzostwo Europy. Na koncie wiele wygrany eliminacji i wielkich turniejów. Wydawało się, że trudno o lepszy wybór i obie strony kontraktu skazane są na sukces.

Ten związek od początku jednak nie działał. Fernando Santos zapowiadał., że zamieszka w Polsce, zaangażuje się w szkolenie młodych piłkarzy, a większość czasu spędzał w rodzinnej Portugalii. Wielu polskich piłkarzy kojarzył jedynie z nazwiska, nie specjalnie wiedział jak wykorzystać ich atuty na boisku, podejmował dziwne decyzje przy powołaniach. Kamila Grosickiego pomijał, gdy ten zachwycał formą w Szczecinie, a zaprosił do kadry, gdy piłkarz grał słabo. Grzegorza Krychowiaka najpierw skreślił z zespoły, by potem powołać go na mecze z Wyspami Owczymi i Albanią, ponoć po namowach Roberta Lewandowskiego.

Bardzo źle wygląda komunikacja doświadczonego selekcjonera z piłkarzami i mediami. Fernando Santos rozmawia tylko po portugalsku, rzecz jasna nie rozumie ani słowa po Polsku. Na ostatnich konferencjach prasowych był wyraźnie zirytowany pytaniami o słabą formę zespoły i kiepskie wyniki w eliminacjach. A jego zachowanie na spotkaniu z dziennikarzami przed meczem z Albanią było po prostu poniżej krytyki.

Nic więc dziwnego, że kibice mają już dość Fernando Santosa. Selekcjonera nie bronią wyniki. Polska przegrała z Czechami, Mołdawią, Albanią, a na finiszu eliminacji Euro 2024 w grupie wyprzedza jedynie Wyspy Owcze i ma niewielkie szanse na bezpośredni awans do turnieju finałowego i być może będzie musiała grać w barażach.

Jaki będzie dalszy los selekcjonera? Wiadomo, że po meczu z Albanią rozpoczęły się trudne rozmowy w PZPN. To będzie kosztowny rozwód, bo Santos to najdroższy trener w historii reprezentacji Polski, nieoficjalnie słychać, że miesięcznie kasuje około 700 tys. złotych!