Najnowsza FIFA znowu bez licencji na polską Ekstraklasę (ZDJĘCIA, WIDEO)

Piotr Szymański
FIFA 13 nie ma licencji na polską Ekstraklasę
FIFA 13 nie ma licencji na polską Ekstraklasę Pitor Szymański - screen
Kluby naszej Ekstraklasy mają problem z wyciąganiem wniosków, nie tylko na gruncie sportowym czy finansowym. Leżą także sekcje marketingu, bowiem producenci najpopularniejszej gry piłkarskiej na świecie, także w tym roku, nie ze wszystkimi osiągnęli kompromis w kwestii wykorzystania wizerunku.

Kilka klubów naszej Ekstraklasy raz jeszcze zrezygnowało z darmowej (a tak naprawdę opłaconej jeszcze przez EA Sports!) reklamy na globalną skalę. Trudno to zrozumieć, nie tylko kibicom z kraju nad Wisłą. W FIFIE 13 znalazły się licencjonowane ligi z 22 krajów, plus... umowna "Liga polska", oczywiście jako rodzynek w tym gronie.

Próżno zatem szukać realnych nazw klubów, herbów czy też strojów klubów z Ekstraklasy. W lidze polskiej odnajdziemy zespoły takie jak: Bielsko-Biała, G. Bełchatów, Gdańsk, Gliwice, J. Białystok, Kielce, L. Poznań, L. Warszawa, Lubin, P. Szczecin, P. Warszawa, R. Chorzów, W. Kraków, W. Łódź, Wrocław i Zabrze.

Dla graczy PC-towych to żaden problem, gdyż lada dzień ukażą się odpowiednie łatki, "naprawiające" polską ligę. Z brakiem licencji męczyć się będą pewnie tylko użytkownicy konsol PlayStation 3 i Xbox 360. Dobrze, że chociaż zawodnicy są licencjonowani.

Co ciekawe podobne niesnaski miały miejsce również na linii wydawca gry - władze... FC Barcelony. Kataloński klub nie dogadał się z "Elektronikami" w kwestii praw do stadionu Camp Nou, którego w najnowszej FIFIE zabrakło.

Jeśli chodzi o samą rozgrywkę - jest dobrze, ale z pewnością mogłoby być lepiej. Na pierwszy rzut oka widać zwiększenie tempa gry. Akcje w FIFIE 13 są szybsze, bardziej dynamiczne. Łatwiej o wymianę podań z pierwszej piłki, trudniej z kolei o głupie i częste spalone (co było bolączką poprzedniej części).

Nowa FIFA niewiele różni się od "dwunastki". W czasie gry bez problemu można odnaleźć i zastosować dobrze znane schematy. Widać z kolei, że programiści kombinowali przy fizyce i starali się wprowadzić jakieś elementy losowe, wpływające na grę. Mamy więc podskakującą, odskakującą piłkę, co od razu przypadło mi do gustu.

Wspominałem o szybszej rozgrywce, ale mam nieodparte wrażenie, że przełożyło się to negatywnie na animację. Bywa, że zawodnicy poruszają się nieco nienaturalnie. Oczywiście FIFIE daleko jeszcze do PES'a, gdzie ten element od lat woła o pomstę do nieba. Może to tylko szukanie dziury w całym, ale jestem niemal pewien, że w ubiegłorocznej edycji wyglądało to lepiej.

Szkoda, że w polskiej wersji nie będzie do wyboru angielskiego komentarza. Kolejny rok będziemy się męczyć z duetem Szpakowski - Szaranowicz za mikrofonem. Chyba, że zaryzykujecie włączenie ich czeskiego lub rosyjskiego odpowiednika...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24