Nicea po meczu Polaków: Spokojne świętowanie i optymizm Irlandczyków

Tomasz Bilewicz, Nicea
Nicea po meczu Polaków: Spokojne świętowanie i optymizm Irlandczyków
Nicea po meczu Polaków: Spokojne świętowanie i optymizm Irlandczyków Bartek Syta / Polska Press
Wbrew oczekiwaniom, Nicea zwycięstwa Polaków nie świętowała do białego rana. Na miejscowych wynik naszego spotkania nie robił większego wrażenia. Celebrację piłkarskiego święta po niedzielnym meczu w nadmorskim kurorcie musieli wziąć na siebie fani znad Wisły i pokonani Irlandczycy.

Radość z historycznego zwycięstwa widać było na twarzach wszystkich Polaków opuszczających Stade de Nice. – Polska, biało-czerwoni – niosło się w okolicach obiektu jeszcze długo po meczu Wbrew obawom, obyło się bez incydentów. Nie ma chyba w Europie dwóch kibicowskich nacji, które przy okazji piłkarskich imprez żyją ze sobą tak dobrze, jak Polacy i Irlandczycy. Pokazali to na Euro 2012 w naszym kraju kibice z większej części „Zielonej Wyspy”, pokazali także ci z północy, doskonale dogadując się z Polakami przed, w trakcie i po meczu w Nicei.

Wszelkie niepokoje, które miały miejsce w mieście w nocy z soboty na niedzielę wywołane zostały przez miejscowych kibiców, a nie Irlandczyków czy Polaków. Ci bowiem niemal na każdym kroku dawali wyraz swojej wzajemnej sympatii wspólnie śpiewając, pijąc piwo, robiąc sobie selfie. Nawet niewielkie złośliwości, jak śpiewanie lekko niecenzuralnych naprędce wymyślonych przez Irlandczyków piosenek o Robercie Lewandowskim, miały swój urok. Mało tego, Irlandczycy posuwali się nawet do tego, by życzyć zwycięstwa kadrze Adama Nawałki!

Podczas spotkania fani obu drużyn razem stworzyli fantastyczną atmosferę. – Strasznie podobali mi się irlandzcy kibice. Nie było w nich agresji , byli sympatyczni. Wycałowałam się z nimi po meczu – żartowała po ostatnim gwizdku Maryla Rodowicz, którą spotkaliśmy pod stadionem. Jak ocenia nasze szanse na Euro? – Co najmniej ćwierćfinał – wróży piosenkarka, która z Nicei udała się do Paryża, gdzie będzie trzymać kciuki za biało-czerwonych w meczu z Niemcami.

Pozytywny nastrój udzielił się w Nicei większości polskich fanów, którzy wrażeniami wymieniali się w otwartych do późna, przyozdobionych flagami pubach, w których odbywało się w centrum miasta świętowanie. Bawiono się w spokojnej atmosferze, częściej było słychać przyśpiewki Irlandczyków, którzy mimo porażki nie tracili dobrych humorów i nadziei na awans. – Tacy już jesteśmy. Kibicujemy swojemu zespołowi niezależnie od wyników – powiedział nam 18-letni Kyle, który na mecz przyjechał wraz z rodziną z Bangor. – Z Ukrainą wygramy 6:0 – przyznał z typowym dla Irlandczyków optymizmem.

Kibicami z Wysp wstrząsnęła jednak w poniedziałek śmierć jednego z nich. 25-letni Darren Rodgers spadł z promenady na skalistą plażę i zmarł w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń. - Wykluczyliśmy udział osób trzecich w tym wypadku. Możliwe, że zmarły spożywał wcześniej alkohol – skomentował wypadek nadinspektor Nigel Goddard. Incydent, choć nie miał nic wspólnego z meczem, jest jednak pierwszym przypadkiem śmierci kibica podczas francuskiego turnieju.

Dzień po meczu w Nicei nadal czuć było atmosferę turnieju, chociaż większość polskich i irlandzkich kibiców zaczęła już opuszczać nadmorski kurort. Od dzisiaj pojawiać się zaczną tutaj fani Hiszpanii i Turcji, których reprezentacje zmierzą się na Stade de Nice już w najbliższy piątek.

Z Nicei - Tomasz Bilewicz

Czesny, Magzyzki i Blacyzikołyski - zobacz, jak obcokrajowcy kaleczą polskie nazwiska

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24