Według pierwotnego planu mecz miał się odbyć w Puławach, ale tamtejsza drużyna ze względu na problemy licencyjne ze swoim stadionem poprosiła rywala o zamianę i rozegranie meczu w rundzie jesiennej na jego obiekcie.
Jedyna bramka w tym spotkaniu padła pięć minut przed końcem pierwszej połowy. Kałat znakomitym uderzeniem zwieńczył kontratak gospodarzy.
Gra toczyła się głównie w środkowej części boiska. Wspomniane sytuacje to właściwie wszystko na co było stać miejscowych. Zresztą więcej nie wymagał oponent, który nie zawiesił wysoko poprzeczki, choć w drugiej połowie puławianie mieli okazję do zremisowania. Kozieł wpadł w pole karne, ale w wyniku interwencji Turbasy został wytrącony z równowagi i nie zdołał oddać strzału. Być może młodemu zawodnikowi zabrakło boiskowego cwaniactwa, bo nie wywrócił się aby zasugerować "jedenastkę". Faktem jest, że bramkarzowi nie udało się trafić w piłkę, ale trącił rywala, ale arbiter nie podyktował rzutu karnego. Przyjezdni nie stworzyli dodatkowych okazji strzeleckich, więc Puszcza mogła skoncentrować się na kontroli przebiegu meczu, by po jego zakończeniu cieszyć się z z kolejnego zwycięstwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?