Nie można bagatelizować tego kryzysu. Komentarz do obecnej sytuacji Pogon Szczecin

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Alexander Gorgon po meczu Pogoni w Lubinie.
Alexander Gorgon po meczu Pogoni w Lubinie. Wiola Ufland/pogonszczecin.pl
Koniec spotkania w Lubinie. Pod sektor kibiców Pogoni podchodzą piłkarze. Wiedzą, że „będzie jazda”, ale gdy padają kolejne wyzwiska, kapitan Kamil Grosicki daje nerwowy sygnał do powrotu do szatni.

To poróżnienie na linii kibice-drużyna, tę atmosferę wrogości da się wyczyścić, ale wszyscy muszą tego chcieć. I musi być na to pomysł. A takiego sensownego planu nie widać.

Kryzys Pogoni bardzo trudno zrozumieć. Wszyscy wiemy, że w krótkim odstępie czasu kilku piłkarzy odniosło kontuzje, że latem sprzedano kluczowych pomocników, a nowi potrzebują czasu (i zdrowia). Ale był dobry początek sezonu w kraju (dwa zwycięstwa) i w sumie dobry bilans występów w Europie (3 zwycięstwa i 1 porażka). W meczach z Radomiakiem czy ŁKS brakowało skuteczności, bo były okazje, by osiągnąć lepsze wyniki. Spotkania ze Śląskiem i z Zagłębiem już były pod presją, z plotkami w tle. Na razie klub reaguje stopniowo, ale stanowczo: odsunięty od drużyny Dante Stipica (najlepszy bramkarz Pogoni w ostatnich sezonach i jeden z najlepszych w lidze), rozwiązana umowa z kitmanem Aleksandrem Jakubikiem, który wprowadzał do drużyny radosny klimat. Dlaczego? Nie wiemy. Działacze nie chcą rozmawiać. Pozostaje składanie puzzli z różnych informacji. Stipica miał spiąć się z Luką Zahoviciem, doszło do szarpaniny. W dodatku bramkarzowi nie układa się współpraca z trenerem Jensem Gustafssonem. Z szatni miały też wyciekać informacje i posadę stracił właśnie Olek Jakubik. Na razie są to „małe odstrzały”. Czy to dobry kierunek? Nie! Na miejscu prezesa Jarosława Mroczka zamknąłbym wszystkich w szatni i kazał się dogadać. Nie będzie poprawy - wtedy bym wyrzucał.
Kto jeszcze straci posadę? Fani domagają się odejścia trenera przygotowania fizycznego, Rafała Buryty. Niby to ten szkoleniowiec miał stać za zwolnieniem Jakubika. I teraz sprawa przedstawiana jest tak: jeden jest dobry, charakterny, pogoniarski, a drugi to samo zło. Nie, tak nie wygląda sytuacja, ale ją też można wyczyścić w szatni.

A może czas pożegnać się z trenerem Jensem Gustafssonem? Szwed nie przekonuje. Młodzi uciekają przy pierwszej propozycji z Europy, obrony wciąż nie mamy, a podium straciliśmy. Trenera trudno za coś pochwalić, ale przed nawoływaniem do wyrzucenia Gustafssona wewnętrznie powstrzymuje mnie pamięć, że za jego kadencji Pogoń potrafiła wychodzić z drobnych kryzysów i grać atrakcyjnie. Drużyna ma teraz dwutygodniową przerwę, będzie więc okazja do poprawy zdrowia, kondycji i wprowadzenia nowego czy nowych zawodników, w tym Norwega, który ma być liderem II linii. Przed październikową przerwą na kadrę Pogoń rozegra cztery mecze w lidze. Bez względu na przeciwnika wymagajmy: lepszej gry, atmosfery w drużynie, unikania szkolnych błędów, maksymalnego zaangażowania wszystkich. Jeśli nie będzie poprawy, będzie można zmianę szkoleniowca przeprowadzić.

Nie bagatelizuję obecnej sytuacji. Jesteśmy na 15. miejscu i choć to dopiero początek sezonu, to musimy zachowywać czujność i być przygotowani do ewentualnych zmian. Pogoń wciąż ma potencjał na grę o podium, ale... dwa lata temu o mistrzostwo miała grać Legia, a rok temu nikt nie wróżył spadku Lechii.

Wiem, że najłatwiej zwolnić trenera. Już to przerabialiśmy, często z dobrym skutkiem. Nie mam jednak wrażenia, że to lek na całe zło. Ryba psuje się od głowy, więc teraz mamy zły moment na zmiany w zarządzie klubu, ale też jest to kolejna okazja, by na spokojnie się nad takimi roszadami zastanowić.

Jestem daleki od tego, co wielu sympatyków Pogoni kreuje w mediach społecznościowych, że wszystko w klubie jest złe, że każda inicjatywa czy pomysł jest nietrafiony, a w gabinetach siedzą dyletanci. Ale też trudno ślepo bronić władz, bo w ostatnim okresie dziwnych decyzji było sporo. Nie ma co się spodziewać, że ktoś raptem wyłoży 40 mln zł i odkupi większościowy pakiet akcji od prezesa Mroczka. Ale może czas na inne rozwiązania biznesowe i personalne we władzach?

Przed nami dwa tygodnie do kolejnego meczu. Ostatni raz tak nerwowo było jesienią 2017 r. i mało kto się spodziewał powtórki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nie można bagatelizować tego kryzysu. Komentarz do obecnej sytuacji Pogon Szczecin - Głos Szczeciński

Wróć na gol24.pl Gol 24