Reprezentacja Polski wygrała z Estonią. Wojciech Szczęsny wkurzony
Reprezentacja Polski awansowała do finału baraży po spektakularnym meczu z Estonią. Biało-Czerwoni wygrali aż 5:1, dlatego atmosfera w kadrze musi być wspaniała. Niestety ze spotkania nie był zadowolony Wojciech Szczęsny, który był wyraźnie zdenerwowany faktem, że obrona w końcówce meczu dopuściła do straty bramki. Głupie błędy sprawiły, że "Szczena" znowu nie zachował czystego konta. Najbardziej zawalił Jan Bednarek, który w porę nie doskoczył do rywala. Dziennikarze odnotowali, że Wojciech Szczęsny po ostatnim gwizdku bardzo szybko udał się do szatni.
- Polacy zbijają piątki na środku boiska, a wściekły Wojciech Szczęsny idzie do szatni. Dla mnie obrazek meczu i potwierdzenie, jak ważne są te baraże dla naszego bramkarza - zauważył na portalu X Dominik Wardzichowski.
- Doskonale rozumiem Wojtka - podkreśla Lewandowski w rozmowie pomeczowej z TVP Sport. - Jak masz pełną kontrolę, prowadzisz cztery czy pięć zero to strata bramki może zdenerwować. To była chwila dekoncentracji, inaczej nie można tego nazwać. Ta sytuacja pokazuje, że nie wolno odpuszczać. Trzeba grać jakby było 0:0, musisz być stale głodny bramek. Na tym najwyższym poziomie pokazuje się w takich chwilach klasę. Nie zachowaliśmy się najlepiej jako drużyna w tej akcji; popełniliśmy dwa-trzy błędy - dodał napastnik reprezentacji Polski.