Nowe światła na Sandecji

W grudniu ubiegłego roku okazało się, że w rundzie wiosennej szkoleniowcem zespołu nie będzie Dariusz Wójtowicz z którym podobno rozstano się w zgodzie. Rozpoczęły się poszukiwania trenera, swoje podania nadesłała spora liczba chętnych – ostatecznie wybrano byłego szkoleniowca GKS Bełchatów Mariusza Kurasa, który ma półtora roku na awans z drużyną do Ekstraklasy.

Wraz z przyjściem nowego szkoleniowca, w sztabie trenerskim także zaszły pewne zmiany. Z klubem pożegnał się Dariusz Romuzga, asystentem Kurasa został Piotr Bania do którego później dołączył Emil Kuras, a Maksymilian Cisowski otrzymał większy wachlarz obowiązków. Trenerem bramkarzy został były bramkarz m.in. Cracovii Sławomir Olszewski.

Także w składzie pierwszej drużyny zaszły zmiany. Z zespołem pożegnał się Rudolf Urban, który przeszedł do Piasta Gliwice, także nie mający miejsca w składzie zawodnicy zostali wystawieni na listę transferową. Na testach w Chorzowie przebywał także Serb Borovicanin ale ostatecznie przynajmniej na najbliższe pół roku zawodnik zostaje w Sączu, podobnie jak Damian Zbozień.

W okresie zimowym na stadionie także wiele się działo. Po latach oczekiwań w Nowym Sączu powstało sztuczne oświetlenie. Już 19. marca piłkarze trenera Kurasa zainaugurują spotkania na własnym boisku przy światłach.

Sparingowe mecze Sandecji wypadły blado, ale historia pokazała, że zespół z Nowego Sącza choć słabo wypada w grach towarzyskich to w pojedynkach o punkty to zupełnie inna drużyna.

Mająca 10 punktów straty do miejsca premiowanego awansem drużyna jest w trudnej sytuacji. Ale znając ambicje sądeckich zawodników dopóki będzie szansa to piłkarze dadzą z siebie wszystko aby pokonać rywali. Pierwszy mecz, jeszcze przy świetle naturalnych drużyna Sandecji rozegra w sobotę, 5 marca o godzinie 15 z GKP Gorzów Wielkopolski.