O cztery mecze za późno

Krzysztof Juras
Krzysztof Juras, redaktor Dziennika Bałtyckiego
Krzysztof Juras, redaktor Dziennika Bałtyckiego Polskapresse
Nie ma co ukrywać, że byłem zwolennikiem zatrudnienia jako trenera Lechii "Boba" Kaczmarka i dalej twierdzę, że to jest najlepsza kandydatura, jednak wybór Pawła Janasa wydaje się też trafny.

Polska piłka nożna jest u Ciebie na 1. miejscu?Polub nas na Facebooku!

Trudno się nie zgodzić z prezesem gdańskiej Lechii, Maciejem Turnowieckim, że Paweł Janas to trener przez duże "T". Jest jedynym polskim szkoleniowcem, który doprowadził swój zespół do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Również reprezentacja Polski za jego kadencji awansowała do finałów mistrzostw świata. Tak właściwie, jak przyjrzeć się jego karierze trenerskiej (piłkarzem również był niezłym), to porażek miał niewiele.

Wypada tylko żałować, że Janasa nie zatrudniono zaraz po zwolnieniu Kafarskiego, bowiem ma on dostatecznie dużo charyzmy i doświadczenia, aby postawić rozbity zespół "na nogi". Wydaje się, że wybierając Rafała Ulatowskiego na następcę Kafarskiego, działacze Lechii zrobili mu krzywdę, wsadzając na zbyt wysokiego konia. Teraz chyba wszystko jest na swoim miejscu i jak już wspomniałem, według mnie takiego trenera jak Janas zatrudniono o cztery mecze za późno.

Myślę, że teraz można ze spokojem patrzeć na przyszłość gdańskiej jedenastki. Osoba Janasa bowiem gwarantuje niezbędne trenerskie doświadczenie i wydaje się, że biało-zieloni spokojnie utrzymają swój ekstraklasowy byt.

Autor jest redaktorem Dziennika Bałtyckiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24