Oceniamy Jagiellonię za mecz z Kruoją: ręce same składały się do oklasków

Bartłomiej Drągowski – 7
Przez całe spotkanie tylko raz musiał się solidnie postarać, ale wtedy popisał się kapitalną interwencją po strzale z dystansu Beniusisa, po którym piłka leciała w samo okienko jego bramki.

Filip Modelski – 7
W obronie nie miał żadnych problemów, dzięki czemu często mógł się włączać do akcji ofensywnych. To od jego inteligentnego wyrzutu z autu rozpoczęła się akcja bramkowa na 1:0, a tuż po przerwie wywalczył rzut karny, zamieniony (na raty) na bramkę przez Patryka Tuszyńskiego.

Sebastian Madera – 6
Nie miał absolutnie nic do roboty w tym spotkaniu, jako że Litwini praktycznie nie przedostawali się pod pole karne Jagiellonii.

Igors Tarasovs – 6
Podobnie jak Madera, miał bardzo niewiele pracy w defensywie. Pod bramką rywala był z kolei aktywny przy stałych fragmentach gry, ale bez wymiernego efektu.

Piotr Tomasik – 7
Przez większość spotkania można było się zastanawiać, czy to na pewno jest obrońca. Jako że nie musiał poświęcać zbyt wiele czasu na powstrzymywanie litewskiego skrzydłowego, większość meczu spędził bliżej pola karnego rywala. Momentami był wyżej ustawiony od Piotra Grzelczaka, ale przynosiło to dobry efekt.

Taras Romańczuk – 7
W pełni dominował w środku pola, gdzie wraz ze świetnie dysponowanymi kolegami nie pozwalał rywalom z Litwy na wiele. Odpowiadał głównie za destrukcję i biorąc pod uwagę niewielką liczbę stworzonych sytuacji przez Kruoję, wywiązał się z tego zadania bardzo dobrze.

Maciej Gajos – 8
Rozpoczął szybką bramką, zakończył asystą przy golu na 8:0. Przy okazji zanotował też przypadkową asystę przy bramce Karola Świderskiego. To był taki Gajos, jakiego kibice Jagiellonii chcieliby widzieć w każdym meczu – błyskotliwy i skuteczny w swoich zagraniach.

Piotr Grzelczak – 6
Choć zaliczył asystę przy bramce Tuszyńskiego na 4:0, to był chyba najmniej groźnym z ofensywnych piłkarzy Jagiellonii. Ba, często zdarzało mu się zostać nieco z tyłu, gdy do akcji ofensywnej włączał się Tomasik.

Nika Dzalamidze – 7
Za pierwszą połowę dostałby zdecydowanie wyższą notę, choćby za świetne dośrodkowanie na głowę Tuszyńskiego przy bramce na 3:0, ale po przerwie, a raczej po przesunięciu na lewe skrzydło, w egoistyczny sposób zmarnował kilka groźnych kontr Jagiellonii. Można być przekonanym, że trener Probierz mu to po meczu wypomniał.

Karol Świderski – 8
Strzelił przepiękną bramkę uderzeniem z powietrza z około 20 metrów, a poza tym radził sobie bardzo dobrze w konstruowaniu akcji bramkowych Jagiellonii. W ogóle nie było widać po nim, że ma ledwie 18 lat. Szkoda tylko, że tuż po przerwie ‘odcięło mu prąd’ i nie był w stanie już grać zbyt długo.

Patryk Tuszyński – 10
Za pierwszy mecz na Litwie dostał od nas ‘1’, za rewanż z czystym sumieniem przyznajemy mu najwyższą możliwą notę. Rozegrał znakomite zawody. Czuł się na murawie bardzo swobodnie. Najpierw świetnie dograł do Gajosa, który otworzył wynik spotkania, a następnie sam dołożył trzy gole i skompletował hattricka.

Rezerwowi:
Konstantin Vassiljev – 6
Wciąż widać, że Estończyk nie jest jeszcze zgrany ze swoimi nowymi kolegami, bowiem wydaje się, jakby nadawał na innych falach. Niemniej jednak przy korzystnym wyniku nie zaprezentował się najgorzej. Brał duży udział w trzech akcjach bramkowych Jagiellonii w drugiej połowie.

Przemysław Frankowski – 10
Debiutował w europejskich pucharach, wszedł z ławki w drugiej połowie, a i tak zdążył jeszcze ustrzelić bardzo efektownego hattricka. W czwartkowy wieczór wychowankowi Lechii Gdańsk wychodziło mu wszystko. Może to będzie dla niego przełom w tym poszatkowanym kontuzjami roku 2015?

Łukasz Sekulski – 7
Rozegrał ledwie kwadrans z ławki, ale zdążył zanotować bardzo ładną asystę przy jednej z bramek Frankowskiego, a przy kolejnej miał solidny udział.

Obserwuj

@KubaSeweryn

Jagiellonia Białystok

@JagielloniaNews

Więcej o JAGIELLONII BIAŁYSTOK