Bartłomiej Drągowski – 7
Przy obu bramkach nie miał raczej nic do powiedzenia, ale oprócz nich zanotował kilka efektownych i nieraz szczęśliwych interwencji. Kolejny dobry występ.
Martin Baran – 5
Nie czuje się bardzo pewnie na prawej obronie, ale też ciężko mieć większe zastrzeżenia do jego gry. Skoncentrowany tylko na grze w destrukcji spisuje się poprawnie.
Sebastian Madera – 5
Spóźnił się do Demjana przy pierwszym golu i nie był tak pewny, jak w ostatnich spotkaniach. Większych błędów jednak nie popełniał.
Michał Pazdan – 6
Chyba najlepszy z obrońców Jagiellonii, choć też nie ustrzegł się błędów. Harował jednak na boisku jak wół i zaliczył sporo dobrych interwencji.
Marek Wasiluk – 5
Podobnie jak Baran, praktycznie nie włączał się do akcji ofensywnych, a i w destrukcji mógł spisać się lepiej. Podbeskidzie dość często atakowało jego stroną, ale na jego plus trzeba zapisać bardzo dobre ustawianie się przy stałych fragmentach gry.
Rafał Grzyb – 6
Dopóki był w stanie grać, Jagiellonia w środku pola wyglądała bardzo przyzwoicie. Niestety dla gospodarzy, musiał już po godzinie gry opuścić boisko z kontuzją, a zespół bardzo odczuł jego brak. Na szczęście bez wymiernych konsekwencji.
Maciej Gajos – 6
Rozpoczął mecz rewelacyjnie, strzelił gola i notował bardzo dobre zagrania pod obiema bramkami. Później jednak został stłamszony w środku pola przez rywali z Bielska-Białej, którzy osiągnęli bardzo dużą przewagę.
Jan Pawłowski – 4
Niewidoczny. Pomagał Baranowi w defensywie i kilka razy włączył się do ataków, ale bez większych rezultatów. Owszem, zaliczył asystę przy jednej z bramek Piątkowskiego, ale trudno go chwalić, za to, że piłka przypadkowo odbiła się od jego nogi.
Patryk Tuszyński – 4
Słabszy mecz ofensywnego gracza Jagi, który często dokonywał zbyt wyborów i spóźniał się do rywali w defensywie. Trzeba mu jednak oddać, że miał spory udział przy pierwszym golu, a jak potem przyznał trener Probierz, grał osłabiony przeziębieniem i ciężkimi podróżami w ostatnich dniach.
Przemysław Mystkowski – 8
Ledwie 16-letni piłkarz oczarował w poniedziałek wszystkich obserwatorów. Debiutując w meczu ligowym w Białymstoku już po piętnastu minutach miał na swoim koncie dwie wspaniałe asysty. Pokazał, że Jagiellonia może mieć z niego wielki pożytek.
Mateusz Piątkowski – 8
29-latek idzie po koronę króla strzelców. Przeciwko Podbeskidziu dwukrotnie udowodnił, że jest prawdziwym lisem pola karnego, a do tego w drugiej połowie zanotował kilka dobrych otwierających podań, choćby do Patryka Tuszyńskiego.
Rezerwowi:
Taras Romanczuk – 4
Wchodził w miejsce Mystkowskiego, aby zablokować środek pola dla graczy Podbeskidzia, ale to mu się nie bardzo udawało, szczególnie gdy z boiska musiał zejść Rafał Grzyb. Goście w drugiej połowie do ostatniej minuty tego meczu zdominowali Jagę i walczyli o remis.
Przemysław Frankowski – 5
Wszedł na plac gry głównie w celu odciążenia linii defensywnej i to zadanie wypełnił, choć można mieć do niego pewne zastrzeżenia, co do wybieranych rozwiązań w grze ofensywnej.
Nika Dzalamidze – 7
Być może grał ledwie przez dziesięć minut, ale w tym czasie zrobił to, co powinien. Utrzymywał się przy piłce na połowie rywala, a także bramką na 4:2 zakończył marzenia Górali o wywiezieniu punktu z Białegostoku. Może teraz się przełamie?
JAGIELLONIA - serwis specjalny Ekstraklasa.net
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?