Oceniamy Jagiellonię za mecz z Podbeskidziem: duet Mystkowski-Piątkowski pogrążył Górali

Jakub Seweryn
Po niezwykle emocjonującym spotkaniu, Jagiellonia Białystok pokonała na własnym stadionie Podbeskidzie Bielsko-Biała 4:2. Oto, jak oceniliśmy zespół Michała Probierza za to spotkanie.

Bartłomiej Drągowski – 7
Przy obu bramkach nie miał raczej nic do powiedzenia, ale oprócz nich zanotował kilka efektownych i nieraz szczęśliwych interwencji. Kolejny dobry występ.

Martin Baran – 5
Nie czuje się bardzo pewnie na prawej obronie, ale też ciężko mieć większe zastrzeżenia do jego gry. Skoncentrowany tylko na grze w destrukcji spisuje się poprawnie.

Sebastian Madera – 5
Spóźnił się do Demjana przy pierwszym golu i nie był tak pewny, jak w ostatnich spotkaniach. Większych błędów jednak nie popełniał.

Michał Pazdan – 6
Chyba najlepszy z obrońców Jagiellonii, choć też nie ustrzegł się błędów. Harował jednak na boisku jak wół i zaliczył sporo dobrych interwencji.

Marek Wasiluk – 5
Podobnie jak Baran, praktycznie nie włączał się do akcji ofensywnych, a i w destrukcji mógł spisać się lepiej. Podbeskidzie dość często atakowało jego stroną, ale na jego plus trzeba zapisać bardzo dobre ustawianie się przy stałych fragmentach gry.

Rafał Grzyb – 6
Dopóki był w stanie grać, Jagiellonia w środku pola wyglądała bardzo przyzwoicie. Niestety dla gospodarzy, musiał już po godzinie gry opuścić boisko z kontuzją, a zespół bardzo odczuł jego brak. Na szczęście bez wymiernych konsekwencji.

Maciej Gajos – 6
Rozpoczął mecz rewelacyjnie, strzelił gola i notował bardzo dobre zagrania pod obiema bramkami. Później jednak został stłamszony w środku pola przez rywali z Bielska-Białej, którzy osiągnęli bardzo dużą przewagę.

Jan Pawłowski – 4
Niewidoczny. Pomagał Baranowi w defensywie i kilka razy włączył się do ataków, ale bez większych rezultatów. Owszem, zaliczył asystę przy jednej z bramek Piątkowskiego, ale trudno go chwalić, za to, że piłka przypadkowo odbiła się od jego nogi.

Patryk Tuszyński – 4
Słabszy mecz ofensywnego gracza Jagi, który często dokonywał zbyt wyborów i spóźniał się do rywali w defensywie. Trzeba mu jednak oddać, że miał spory udział przy pierwszym golu, a jak potem przyznał trener Probierz, grał osłabiony przeziębieniem i ciężkimi podróżami w ostatnich dniach.

Przemysław Mystkowski – 8
Ledwie 16-letni piłkarz oczarował w poniedziałek wszystkich obserwatorów. Debiutując w meczu ligowym w Białymstoku już po piętnastu minutach miał na swoim koncie dwie wspaniałe asysty. Pokazał, że Jagiellonia może mieć z niego wielki pożytek.

Mateusz Piątkowski – 8
29-latek idzie po koronę króla strzelców. Przeciwko Podbeskidziu dwukrotnie udowodnił, że jest prawdziwym lisem pola karnego, a do tego w drugiej połowie zanotował kilka dobrych otwierających podań, choćby do Patryka Tuszyńskiego.

Rezerwowi:
Taras Romanczuk – 4

Wchodził w miejsce Mystkowskiego, aby zablokować środek pola dla graczy Podbeskidzia, ale to mu się nie bardzo udawało, szczególnie gdy z boiska musiał zejść Rafał Grzyb. Goście w drugiej połowie do ostatniej minuty tego meczu zdominowali Jagę i walczyli o remis.

Przemysław Frankowski – 5
Wszedł na plac gry głównie w celu odciążenia linii defensywnej i to zadanie wypełnił, choć można mieć do niego pewne zastrzeżenia, co do wybieranych rozwiązań w grze ofensywnej.

Nika Dzalamidze – 7
Być może grał ledwie przez dziesięć minut, ale w tym czasie zrobił to, co powinien. Utrzymywał się przy piłce na połowie rywala, a także bramką na 4:2 zakończył marzenia Górali o wywiezieniu punktu z Białegostoku. Może teraz się przełamie?

Jagiellonia Białystok

JAGIELLONIA - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24