Oceniamy krajową reprezentację za mecz z Bośnią i Hercegowiną. Jak wypadli nasi piłkarze?

Kamil Kusier
Piłkarski rok w Polsce można uznać za zakończony. W rozegranym wczoraj meczu w tureckim Kundu, reprezentacja Polski w krajowym składzie pokonała "olimpijską" selekcję młodych Bośniaków 1:0. Jedyną bramkę w spotkaniu strzelił w 26. minucie Waldemar Sobota, pomocnik Śląska Wrocław.

Jak wypadli uczestnicy tej piłkarskiej farsy? Przekonajmy się.

Michał Gliwa5 – bramkarz stołecznej Polonii przez cały mecz nie miał zbyt wiele do roboty, mimo to wysoką jak na cały zespół ocenę otrzymał za interwencję w końcówce meczu, kiedy to w sytuacji sam na sam wygrał starcie z rywalem.

Piotr Celeban4 - „niezniszczalny” obrońca Śląska Wrocław po raz kolejny wytrzymał fizycznie całe spotkanie, co niestety dla zawodnika lidera polskiej Ekstraklasy jest jedynym aspektem, który warto wziąć pod uwagę.

Grzegorz Wojtkowiak4 – stoper Lecha Poznań trzymał poziom całej defensywy, a więc grał mało pewnie, co jednak większość z obserwatorów może zrzucić na słabe zgranie piłkarzy grających z ligowcami z Bośni i Hercegowiny.

Maciej Sadlok4 - Nie pokazał nic nadzwyczajnego, chociaż nie zagrał źle. Mógłby bardziej angażować się w akcje ofensywne, zwłaszcza z takim rywalem jak Bośnia i Hercegowina.

Marcin Kamiński3 – Jedna z jego interwencji mogła zakończyć się utratą bramki przez polski zespół. Bok obrony to nie jego pozycja.

Łukasz Trałka**4** – kolejny piłkarz z Warszawy i kolejny, który swoją grą na kolana nie powalił. Po piłkarzu trzeciej drużyny T-Mobile Ekstraklasy można było się spodziewać dużo więcej.

Tomasz Jodłowiec4 – czwórka dla czwartego zawodnika Polonii. Do tej pory etatowy zawodnik reprezentacji Ekstraklasy w starciu z młodzieżowcami z Bośni i Hercegowiny nie zrobił tzw. różnicy i z taką formą miejsce w 23-osobowej wycieczce na Euro z pewnością mu ucieka.

Waldemar Sobota6 – zdecydowanie najlepszy piłkarz drużyny ekstraklasowiczów. Sporo biegał, starał się kreować grę i co kluczowe dla oceny pomocnika Śląska – zdobył gola, co nie udało się, mimo wielu prób, jego kolegom z zespołu. Wyraźnie zależało mu na tym, żeby się pokazać.

Sebastian Mila5 – dobre dośrodkowania, zaangażowanie w grę zespołu - to choć pozwalało wyróżniać się na tle słabego rywala, o tyle na grę w kadrze naszym zdaniem było za mało. Notował jednak zbyt wiele strat, co w starciu z takim rywalem rutyniarzowi nie powinno się przytrafiać.

Tomasz Kupisz5 – gdyby zawodnik Jagielloni Białystok w 5. minucie meczu zdobył bramkę, spotkanie z Bośniakami mogło się ułożyć o wiele lepiej. Niestety na drodze ku zdobycia gola stanął – bohater meczu – Andan Hadżić, któremu to gracze Bośni i Hercegowiny w głównej mierze powinni zawdzięczać porażkę tylko 0:1. Poza zmarnowaną sytuacją, Kupisz zaprezentował się bardzo przyzwoicie na tle kolegów z Ekstraklasy.

Maciej Jankowski3 – obok Marcina Kamińskiego najgorszy piłkarz w drużynie PZPN. Nieco lepiej od niego spisał się Arkadiusz Piech**(4)**, który w drugiej połowie spotkania wykazał większą determinację do gry i mógł w starciu z Adnanem Hadżiciem strzelić co najmniej jedną bramkę.

* Pozostali piłkarze, którzy pojawili się na boisku tj. Szymon Pawłowski, Arkadiusz Woźniak oraz Filip Modelski nie zostali poddani ocenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24