Oceniamy "Królewskich" za El Clasico: Pokazali, jak nie powinno się grać w piłkę

Konrad Kryczka
Real Rafy Beniteza został na własnym obiekcie stłamszony przez Barcelonę. W szeregach "Królewskich" można było wyróżnić co najwyżej Marcelo i Jamesa Rodrigueza, u których zaangażowanie było na odpowiednim poziomie.

Keylor Navas – 5 – w obecnym sezonie przyzwyczaił do tego, że broni strzały, który wydają się niemożliwe do zatrzymania. Przeciwko Barcie Kostarykanin był jednak bezradny. Wpuścił cztery strzały (choć chyba mógł się zachować lepiej przy bramce Neymara), ale za to obronił uderzenia Neymara z rzutu wolnego oraz Luisa Suareza.

Danilo – 1+ – patrzenie na gościa pozorującego grę na flance nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy na świecie. Brazylijczyk od początku sezonu nie przekonuje swoją grą, a mecz z Barceloną był tylko potwierdzeniem tego, że na chwilę obecną powinien spędzać czas co najwyżej na ławce rezerwowych. Długimi fragmentami meczu objeżdżany niemiłosiernie przez Neymara, a do tego sam miał problemy z zagraniem celnego podania do kolegów. Danilo prezentował się co prawda nieco lepiej po zmianie strony na lewą, ale naszym zdaniem i tak nie zasługuje na pozytywną ocenę.

Raphael Varane – 2 – zazwyczaj emanował ogromnym spokojem i potrafił zatrzymać rywala, unikając faulu. Przeciwko Barcelonie tego brakowało. Francuz przegrywał pojedynki z rywalami, nie najlepiej się ustawiał i miał ogromne problemy z wyprowadzeniem piłki. A jako że Varane jest jeszcze młody i ma czas na naukę, to mógłby wziąć również korepetycje z trzymania linii spalonego.

Sergio Ramos – 3+ – z pewnością więcej oczekiwano od zawodnika, który potrafił poderwać zespół w trudnym dla niego momencie. Kapitan „Królewskich” co prawda grał ofiarnie i zaliczył wiele dobrych interwencji, ale należy też pamiętać o jego błędach. A tych było trochę. Ramos jest bowiem współodpowiedzialny utraty pierwszej bramki, a i nie popisał się przy trafieniu Iniesty.

Marcelo – 5 – może i popełnił trochę błędów w defensywie, może i czasami nie przypilnował piłkarzy Barcelony, ale i tak należą mu się pochwały. W obronie radził sobie bowiem przyzwoicie – przed przerwą wybił piłkę niemal z linii bramkowej – a w ataku był jednym z aktywniejszych piłkarzy Realu. Po indywidualnej akcji był nawet blisko zdobycia bramki.

Luka Modrić – 3+ – naprawdę trudno ocenić jego występ. Z jednej strony starał się brać odpowiedzialność za grę, często miał piłkę przy nodze i starał się ją rozgrywać. Z drugiej popełnił kilka zbyt prostych błędów, z których co najmniej jeden był bardzo kosztowny. Konkretnie: po jego stracie Neymar zdobył bramkę. Do tego można się zastanawiać, czy nie mógł się zachować lepiej przy golu Iniesty.

Toni Kroos – 2+ – idealny przykład na to, że w Realu można grać za nazwisko. Kroos to co prawda bardzo dobry piłkarz, ale w tym sezonie permanentnie zawodzi i powinien w końcu powędrować na ławkę. Aż dziw bierze, że Benitez nie dał szansy lepiej dysponowanemu Casemiro, który przynajmniej podziałałby w defensywie. A Kroos nie dał jakości ani w obronie, ani w rozegraniu piłki.

James Rodriguez – 5+ – czy ktoś potrafi nam wytłumaczyć, dlaczego najlepszy ofensywny zawodnik Realu schodzi z boiska jako pierwszy? Nie mamy pojęcia, co się dzieje w głowie Beniteza, ale zdjęcie z murawy Kolumbijczyka, który starał się ciągnąć grę Realu, podchodzi pod sabotaż. James starał się utrzymać przy piłce i szukał szczęście w uderzeniach zza pola karnego. Co prawda na niewiele się to zdało, ale przy tak grających kolegach kombinowanie z wyszukanymi podaniami miałoby jeszcze gorszy efekt…

Cristiano Ronaldo – 1+ – to, że ma status nietykalnego, staje się przekleństwem Realu. W każdym normalnym klubie Portugalczyk w tak tragicznej formie oglądałby bowiem występy kolegów z ławki. Przeciwko Barcelonie tragiczny – dał się zapamiętać z tego, że zmarnował wyborną okazję do zdobycia bramki i rąbnął łokciem Daniego Alvesa.

Karim Benzema – 2 – był chyba najjaśniejszym punktem tria BBC, aczkolwiek w kontekście tego, co działo się na Bernabeu, to marne pocieszenie. Przez większą część meczu odbijał się od rywali i nie bardzo mógł powąchać piłkę, ale w końcówce wziął się do roboty, m.in. oddając dobry strzał głową.

Gareth Bale – 1 – przez większość meczu zastanawialiśmy się, czy Walijczyk w ogóle wybiegł na murawę. Jak się okazało, że jednak jest na boisku, główkowaliśmy nad tym, w jakim celu się tam znalazł. Bale zaliczył naprawdę dobre podanie do Ronaldo i to byłaby właściwie jedyna rzecz, za którą moglibyśmy go pochwalić.

Rezerwowi
Isco – 2 – wszedł, kilka razy udanie dryblował, starał się wspomagać kolegów w defensywie i to byłoby tyle dobrego z jego strony. Na końcową ocenę wpływa oczywiście czerwona kartką, którą dostał za idiotyczny faul.

Daniel Carvajal – 4 – po wejściu Hiszpana w końcu zaczęło się coś dziać na prawej flance. Carvajal radził sobie całkiem przyzwoicie w obronie, a do tego starał się podłączać do akcji ofensywnych.

Więcej o LIDZE HISZPAŃSKIEJ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24