Oceniamy lechitów za mecz z Zawiszą: Wołąkiewicz bohaterem, błysnęli Claasen i Ślusarski

Michał Piszczek, Wojciech Maćczak
Lech Poznań - Zawisza Bydgoszcz
Lech Poznań - Zawisza Bydgoszcz Grzegorz Dembiński
Lech Poznań pokonał dziś przy Bułgarskiej Zawiszę Bydgoszcz. Po emocjonującym, obfitującym w bramki i kontrowersyjne decyzje sędziego meczu Kolejorz zwyciężył podopiecznych Ryszarda Tarasiewicza 3:2. Jedną z bramek zdobył debiutujący w niebiesko-białych barwach Daylon Claasen.

BRAMKA:
Krzysztof Kotorowski – (4) – Niestety kolejny słaby występ. Zawinił przy obu bramkach dla Zawiszy. Jego ocenę może natomiast podnieść obrona strzału Vasconcelosa w końcówce spotkania.

OBRONA:
Hubert Wołąkiewicz – (8) – Kolejny solidny mecz w jego wykonaniu. Pewny punkt poznańskiej defensywy. W pierwszej połowie podłączał się do każdej akcji ofensywnej i wraz z Szymonem Pawłowskim dzielił i rządził na prawej flance. Jego dobra gra została nagrodzona dwiema asystami.

Marcin Kamiński – (6) – Mecz bez większych błędów, choć było widać, iż często nie radził sobie w pojedynkach z dobrze dysponowanym Vasco. Do tego żółta kartka, jednak otrzymana już w momencie gry w osłabieniu.

Manuel Arboleda - (5) – Z jednej strony potrafił dobrym ustawieniem się i wyciągnięciem nogi przerwać akcję Zawiszy, z drugiej chwilami przytrafiały mu się takie zagrania, od których włos się jeży na głowie. „Maniek” wciąż nie zdołał ustabilizować formy, potrzebuje na to jeszcze trochę czasu.

Luis Henriquez – (5) – Świeżo upieczony pan młody udowodnił, że po kontuzji nie ma już ani śladu, pokazał to dobrą grą oraz bramką w 18. minucie spotkania, kiedy to niespodziewanie wbiegł w pole karne i umieścił futbolówkę w bramce gości po czym ściągnął koszulkę i zarobił żółtą kartkę. Po przerwie dostał drugą za faul i w głupi sposób osłabił zespół. Można zrozumieć, że niedawno wziął ślub i chciał go uczcić, ale z drugiej strony gdyby mecz zakończył się innym wynikiem, byłaby to wina nieodpowiedzialnego zachowania Luisa.

POMOC:
Szymon Pawłowski – (6) – Bardzo aktywny, wszędzie było go pełno, ale chyba za bardzo chciał. Często niepotrzebnie pchał się do środka, wchodząc w zbędny drybling, zakończony stratą piłki na drugim czy trzecim rywalu. Warto, by częściej dostrzegał na boisku kolegów z zespołu, jak to uczynił przy okazji bramki Henriqueza.

Łukasz Trałka – (7) – Niewidoczny, ale skuteczny. Sporo udanych odbiorów, zdarzały się jednak sytuacje, w których nie radził sobie z graczami Zawiszy i musiał ratować się faulami. Ostatnio jest jedynym defensywnym pomocnikiem w składzie Lecha i widać, że taka sytuacja na boisku mu odpowiada. Rozpoczął dwie akcje, po których poznaniacy zdobyli bramki.

Kasper Hamalainen – (4) – Ciągle jest cieniem zawodnika, którego w zeszłej rundzie podziwiała cała piłkarska Polska. Bardzo słaby występ. W tym sezonie nie potrafi się odnaleźć. Rzucany z pozycji na pozycję Fin nie może odbudować kapitalnej, zeszłorocznej dyspozycji.

Daylon Claasen – (7) – Hamalainen, Ceesay, Lovrencsics – wszyscy pozyskani ostatnio z zagranicy piłkarze zdobywali bramki w debiucie w barwach „Kolejorza”. Uczynił to również reprezentant RPA, który zaliczył przy tym bardzo dobry występ. Dużo biegał, walczył, starał się i pokazał, że Lech będzie miał z niego sporo pożytku.

ATAK:
Bartosz Ślusarski – (7) – Bardzo dobry występ. Bramka na początku spotkania z pewnością dodała mu pewności siebie na resztę spotkania. Widać, że powoli wraca do formy z zeszłego sezonu. Dużo walczył, sporo odbiorów. Bardzo dobrze wyglądał pod względem motorycznym

Vojo Ubiparip – (5) –Widać, że zawodnikowi z Vojvodiny, jak zwykle, bardzo zależało na wyniku. Koniecznie chciał zdobyć bramkę przez co często nie zauważał lepiej ustawionych kolegów na boisku. Jednakże wciąż niesie ze sobą spore zagrożenie w polu karnym przeciwnika.

REZERWOWI:
Szymon Drewniak – (6) – Wszedł na boisko i podołał zadaniu. Nie uległ presji i potrafił poprowadzić grę w środku boiska.

Łukasz Teodorczyk - (grał za krótko) - Na początku kilka razy dobrze przetrzymał piłkę na połowie rywali. Niestety później kontuzja uniemożliwiła mu dalszą walkę na boisku.

Gergo Lovrencsics - (grał za krótko) - Grał krótko, jednak dało się zauważyć, iż jest niesamowicie zmobilizowany po słabym występem przed tygodniem w Krakowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24