Oceniamy Legię za mecz z FC Midtjylland: beznadziejny atak, samobójczy Kucharczyk

Kaja Krasnodębska
Miało być tak pięknie… Zapowiedzi Henninga Berga i działaczy, najmocniejszy aktualny skład, najsłabszy przeciwnik w grupie. Jeżeli legioniści chcą coś osiągnąć, nie oszukujmy się, powinni byli wygrać to spotkanie. Oczywiście, trzeba przyznać, że momentami nie wyglądali źle, przeważali na boisku. Cóż jednak z tego skoro z Danii wracają bez punktów?

Wyjściowa jedenastka:
Dusan Kuciak (5) – miewał gorsze momenty, ale przez większość czasu zachowywał się całkiem pewnie. Na tle swoich kolegów wyglądał wręcz dobrze. Przy trafieniu Kucharczyka był bez szans, przed stratą kolejnego gola uratował go słupek. Czasem zbyt pochopnie opuszczał bramkę. Na plus długie wznowienia gry, które wprowadzały trochę zamieszania. Niestety również w szeregach legionistów.

Bartosz Bereszyński (6) – chyba najmocniejszy punkt defensywy Legii. Jego stroną Duńczycy nie przedostawali się zbyt często w pole karne. Nadążał z powrotami przy kontratakach a także inteligentnie ustawiał się na własnej połowie, dzięki czemu zatrzymywał ofensywne aspiracje Filipa Novaka. Od czasu do czasu ruszał również do ataku. Było nawet efektownie, ale na pewnie nie efektywnie.

Jakub Rzeźniczak (4) – grał w kratkę. Skuteczne interwencje przeplatał wpuszczaniem rywali we własne pole karne. Szukał szczęścia w ataku, ale owocowało to jedynie spóźnionymi powrotami pod własną bramkę. Pomysł na pozostawienie Igora Lewczuka samego na połowie legionistów, delikatnie mówiąc nie był trafionym. Przy stałych fragmentach gry, kręcił się między przeciwnikami, ale niewiele z tego wynikało.

Igor Lewczuk (5) – nie powinien był opuszczać okolic własnego pola karnego. Póki tam przebywał, nie wyglądał źle – konsekwentnie hamował ataki przeciwników i w razie potrzeby asekurował Tomasza Brzyskiego. Wszystko się psuło, gdy postanawiał wyruszyć do przodu. Na połowie rywali nie zdziałał praktycznie nic, nie nadążał z powrotami.

Tomasz Brzyski (5) – co do stałych fragmentów gry to nie można się przyczepić. Przy trochę większej woli ze strony kolegów, mogły zakończyć się groźnymi sytuacjami. Stworzył również kilka ładnych sytuacji z gry, które kończył dośrodkowaniami, lecz Aleksandar Prijović czy Nemanja Nikolić konsekwentnie nie byli w stanie ich odebrać. Nieco gorzej wychodziły Brzyskiemu strzały z dystansu, które okazywały się bardzo niecelne. Jeśli chodzi o obronę, to zdarzały mu się błędy, ale nie można także zapomnieć o skutecznych powrotach za Mortenem Rasmussenem.

Dominik Furman (3) – w defensywie, szczególnie w drugiej części gry, nieco się gubił, czego efektem były brutalne faule i dwa żółte kartoniki. Rywale uciekali mu środkiem boiska, a spóźniony Furman musiał uciekać się do interwencji z pogranicza zasad. Często brał udział w atakach – szczególnie dobrze rozumiał się z Guilherme, z którym stworzyli parę fajnych sytuacji.

Stojan Vranjes (4) – na pewno wyglądał lepiej niż w meczu z Zagłębiem Lubin. Ale nie oszukujmy się, nie było to trudne. Całkiem nieźle radził sobie w środku boiska, gdzie jak równy z równym walczył z duńskimi rywalami. Skutecznymi okazywały się jego powroty do linii defensywy – chętnie pomagał tam kolegom, gdy tylko tego potrzebowali.

Guilherme (6) – najaktywniejszy i chyba najlepszy z legionistów w dzisiejszym spotkaniu. Sprawiał sporo problemów przeciwnikom, przez co ci musieli uciekać się do fauli. Szybkimi rajdami prawą stroną i środkiem boiska nie tylko pokazywał się z dobrej strony, ale przede wszystkim stwarzał wiele sytuacji swojemu zespołowi. Dobrze wyglądała jego współpraca z Dominikiem Furmanem. Czasem trochę zbyt bardzo wierzył Aleksandarowi Prijoviciowi i Nemanji Nikoliciowi, którzy konsekwentnie marnowali jego akcje.

Aleksandar Prijović (2) – „Albo mnie kochasz albo nienawidzisz” – groźnie brzmiał tytuł jego ostatniego wywiadu. No cóż, bo czwartkowym meczu kibice FC Midtjylland raczej go kochają. Szwajcarski napastnik bowiem, oprócz oczywiście Michała Kucharczyka, był tym który najbardziej przysłużył się duńskiej drużynie. Konsekwentnie i niestrudzenie marnował wszelkie sytuacje legionistów. A to altruistycznie oddawał piłkę rywalom lub siedzącym na trybunach fanom, a to przewracał się o własne nogi. Oczywiście można powiedzieć, że dobrze się ustawiał, ale jedyne zagrożenie jakie stworzył to to dla swojej drużyny.

Michał Kucharczyk (2) – brawo za przełamanie. Po ostatnich słabszych występach, wreszcie trafił do siatki. Szkoda, że do swojej. Chociaż patrząc na jego boiskową postawę i dzisiejsze sytuacje, niespodzianką jest to, iż w ogóle coś strzelił… Przez cały swój pobyt na boisku nie miał bowiem nawet okazji na umieszczenie piłki we właściwej bramce. Z początku dostawał ładne podania od kolegów, ale nie potrafił ich nawet odebrać. Potem nawet partnerzy z ofensywy przestali w niego wierzyć i zaczęli omijać przy konstruowaniu akcji.

Nemanja Nikolić (3) – poza kilkoma bardzo niecelnymi strzałami nie wyróżniał się zbytnio na boisku. Poza rzutami rożnymi nie wywalczył nic dla stołecznej drużyny. Próbował z bliska i z dystansu, ale wszystko kończyło się podobnie. Z niezłej strony pokazywał się bliżej środka boiska, gdzie wraz z Guilherme czy Furmanem rozpoczynali tworzenie ataków swego zespołu.

Gracze rezerwowi:
Ivan Trickovski (5) – wchodząc na boisko pokazał, że bardzo chce. Z początku ruszał do przodu, wybiegał z kontratakami i kręcił się w polu karnym. Wciąż jednak miał problem z porozumieniem się z kolegami, co skutkowało stratami. Wraz z upływającymi minutami Macedończyk coraz bardziej tracił chęci i zlewał się z resztą zespołu.

Rafał Makowski (bez oceny) – nie dostał zbyt wiele czasu toteż nie zdążył zbyt wiele zdziałać na boisku. Raz czy dwa znalazł się pod piłką w środku boiska, ale niewiele z tego wynikło.

Foto Olimpik/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24