Marian Kelemen - 7,5. Mistrzowska forma. Jego trzy interwencje w pierwszej połowie dały nadzieję na tytuł w drugich 45 minutach. Trudno dziś sobie wyobrazić drużynę bez niego.
Krzysztof Wołczek - 4,5. Miał dobrą okazję po rzucie wolnym, ale uderzył po ziemi w nogi rywali. Było też podanie do rywala, po którym poszła kontra... No i bezmyślne czerwo.
Piotr Celeban - 7. Minął się z piłką raz czy dwa, ale nawet mistrzowi Polski może się coś takiego zdarzyć. Generalnie trzymał defensywę, która zagrała z tyłu na zero.
Mariusz Pawelec - 7. Podobała nam się jego gra. Oczywiście i on dawał się ogrywać, był jednak zaangażowany i kilka razy ofiarnie wybijał lub blokował piłkę.
Patrik Mraz - 6,5. Często nie radził sobie z Ilievem, ale i tak gra teraz o wiele lepiej niż zaraz po przyjściu do Wrocławia. Może to jednak udany zakup...
Łukasz Gikiewicz - 7. Oczywiście szybka żółta kartka, ale walczył. W 9 minucie znakomicie poradził sobie z Jirsakiem, ale z ostrego konta strzelił wprost w Pareikę.
Rok Elsner - 7. Po tym, jak strzelił bramkę, zapomnieliśmy o jego błędach. Nawet mu zazdrościmy - bo kto by nie chciał trafić do siatki w takim meczu?
Przemysław Kaźmierczak - 7. To jedna z kluczowych postaci drużyny. Nie inaczej było tym razem. Trudno sobie w tej chwili wyobrazić aktualnego mistrza Polski bez "Kaza".
Sebastian Mila - 7,5. Drugi mecz, czwarta asysta. Lider pełną gębą i już! Cały czas mamy wrażenie, że przydałby się kadrze, ale jak nie, to nie.
Waldemar Sobota - 6,5. Troszkę ponad przeciętną. Miał świetną okazję zaraz na początku, ale zabrakło mu kilku centymetrów wzrostu, żeby celnie uderzyć głową.
Cristian Omar Diaz - 5. Samolub! Piłka nożna to nie popisy solistów na lodzie. Gdyby zamiast strzelać podał w 25 minucie do Soboty, byłoby 1:0.
Zmiennicy:
Mateusz Cetnarski (bez oceny) - na boisku pojawił się w 73 minucie z dużym zapasem sił. Momentami, może w ferworze emocji, irytowało nas, że zamiast agresywnie podchodzić do rywali, tylko przy nich truchtał.
Tadeusz Socha (bez oceny)- wszedł w trudnym momencie, ale nie pękł.
Dariusz Sztylka (bez oceny) - historia zatoczyła koło. Od ekstraklasy, przez trzecią ligę, ponowny awans, wicemistrzostwo i mistrzostwo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?