Sergiusz Prusak (7) - debiut popularnego Serka na poziomie Ekstraklasy. Wskoczył między słupki bo słabszym występie Rodicia sprzed tygodnia i na pewno nie spisał się gorzej. Dosyć pewne chwyty i piąstkowania po groźnych strzałach w końcówce meczu, dobra gra nogami i motywowanie zespołu to jego główne plusy za Pogoń. Przy straconych bramkach nie miał wiele do powiedzenia.
Łukasz Mierzejewski (7) - kolejne spotkanie w jego stylu. Mniej widoczny, jednak konsekwentny z piłką przy nodze. Inicjator kilku groźnych akcji prawą flanką. Bez błędów z tyłu i dużo wyłuskanych autów na połowie rywala.
Marcin Kalkowski (5) - dużo walki, ale i zarazem przegranych minimalnie pojedynków, a po jednym z nich, kiedy uciekł mu rywal, obejrzał żółtą kartkę już w pierwszej połowie. Nie popisał się także przy pierwszej bramce dla Pogoni, nie pokrywając Robaka.
Maciej Szmatiuk (6) - wygrana zdecydowana większość pojedynków we własnym polu karnym, do tego dał o sobie znać w 19. minucie w szesnastce rywali, kiedy to po rzucie rożnym sprytnym lobem próbował pokonać Janukiewicza.
Patrik Mraz (6) - mały spadek formy Słowaka. W dobrej dyspozycji oglądaliśmy go tylko fragmentami. Zaliczył kilka niedokładnych przyjęć i nieudanych dryblingów, po których z kontrą wyszli szczecinianie. Z drugiej strony przeszło przez niego kilka kluczowych akcji, a nawet może dopisać na swoje konto asystę przy drugim golu Hasaniego.
Przemysław Kaźmierczak (7) - spec od zabezpieczenia środka pola wywiązał się ze swoich obowiązków dobrze. Wygrywał pojedynki główkowe i dokładnie rozrzucał piłki na lewą i prawą stronę.
Grzegorz Bonin (9) - man of the match. Nie zwalnia tempa i kolejny raz jest najjaśniejszą postacią zespołu. Ogrywał rywali na lewej stronie aż miło. Po takich rajdach zaliczył 2 asysty, zachowując się w kluczowych sytuacjach jak profesor, a mógł zaliczyć ich jeszcze więcej, gdyby nie szwankowały celowniki partnerów. Przepchnął Hernaniego i posłał piłkę między nogami Janukiewicza od niechcenia.
Tomasz Nowak (7) - główny rozgrywający popisał się w sobotę kilkoma świetnymi dograniami. Brał na siebie ciężar gry i nie popełnił przy tym żadnego błędu. Do pełnej kwintesencji brakowało jeszcze dobrego strzału z dystansu.
Miroslav Bożok (7) - dynamiczny w dryblingu, zorientowany w klepkach, dobrze rozumiał się z partnerami. Pociągnął kilka kontrataków Górnika, m.in. ten z 27. min, po której gola mógł zdobyć najpierw Hasani, a później w jeszcze lepszej sytuacji Cernych.
Shpetim Hasani (8) - dobrą ocenę zawdzięcza oczywiście dwóm golom. W pierwszej sytuacji bramkowej zachował się jeszcze dobrze, natomiast w drugiej miał sporo szczęścia, że posłana przez niego piłka z najbliższej odległości znalazła drogę do siatki, odbijając się po drodze od słupka i mijając osłupiałego bramkarza gości. A goli mógł zdobyć jeszcze więcej, szczególnie w pierwszej części meczu. Zaczął też zbyt nerwowo, nie utrzymując się przy piłce, co doprowadziło do dominacji Pogoni.
Fedor Cernych (7) - zmarnowana setka po podaniu Bożoka, dobre odnalezienie pozycji przy golu swojego autorstwa i dużo efektownych rajdów prawą stroną.
Ławka rezerwowych:
Lukas Bielak (6) - zajął pozycję defensywnego pomocnika i zagrał przyzwoicie. Celne rozgrywanie piłki, jedno niepewne wyjście z własnej połowy, które po chwili sam naprawił.
Sebastian Szałachowski (6) - dostał w sumie około 10 minut i zdążył zaistnieć dzięki groźnemu uderzeniu po podaniu Bonina. Z trudnej pozycji posłał futbolówkę nad poprzeczką. Pokazał jednak dużo dynamiki i nie zawahał swojej opinii.
Paweł Buzała (5) - wszedł w 80. minucie za Hasaniego i nie miał za często piłki przy nodze, jednak intensywnie pracował pressingiem, co w dużej mierze dało odetchnąć partnerom. Zostawił po sobie pozytywne wrażenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?