Mariusz Pawełek - nie miał za wiele pracy w tym meczu, bo Ruch niewiele atakował. Przy bramce chyba bez szans. Wykazał się za to w 92. minucie broniąc rzut karny wykonywany przez Lipskiego. 7/10
Paweł Zieliński - była 45. minuta, gdy Zieliński po raz kolejny pokazał, że z jego inteligencją, powinien grać na Orliku, a nie w Ekstraklasie. Poszedł na idącego środkiem Iwańskiego, ten podał do Stępińskiego przy którym zabrakło Zielińskiego. Napastnik Ruchu miał mnóstwo czasu, by przymierzyć i zdobyć gola. Potem miał jeszcze kilka kiksów, aż w 92. minucie podstawił nogę Stępińskiemu i sędzia gwizdnął karnego. Na szczęście Zielińskiego, Pawełek obronił strzał Lipskiego. W niczym to nie zmienia faktu, że znowu przez Zielińskiego Śląsk stracił punkty. 1/10
Piotr Celeban - ofiarny, kilka razy zaiskrzyło między nim, a zawodnikami Ruchu. To za uderzenie Celebana, czerwoną kartkę otrzymał Grodzicki. 6/10
Tomasz Hołota - słaby mecz Hołoty, który nie radził sobie ze Stępińskim. Przegrał dużo pojedynków z młodym napastnikiem. 3/10
Dudu Paraiba - w pierwszej połowie całkiem dobrze współpracował z Bartkowiakiem, w drugiej był chyba jedynym, który próbował dostarczyć piłkę w pole karne gospodarzy. 6/10
Tom Hateley - wrócił wreszcie do pierwszego składu, ale zagrał poniżej swojego poziomu. Być może dlatego, że koncentrował się głównie na destrukcji, a Gecov na konstruowaniu akcji. 5/10
Marcel Gecov - we Wrocławiu już chyba nikt się nie dziwi, że Czechowi nie wyszło na Zachodzie. Gra po prostu źle. Zwalnia akcje, długo holuje piłkę i długo namyśla się, co z nią dalej zrobić. Z tego często biorą się straty w środku pola. 3/10
Krzysztof Danielewicz - trener Pawłowski chyba do końca swojej kadencji będzie starał się zrobić z Danielewicza "dziesiątkę". Szkoda, bo jest to zawodnik, który do gry na tej pozycji się nie nadaje. Dwie jego próby zagrania do przodu były spóźnione i skończyły się spalonym Flavio. Z pozytywów można wymienić strzał przewrotką w poprzeczkę. To wszystko. 4/10
Flavio Paixao - miał jedną sytuację i to w zasadzie wszystko. Jeszcze w pierwszej połowie kilka razy się urwał, ale w drugiej zupełnie niewidoczny. 5/10
Mateusz Machaj - zagrał jedną dobrą piłkę do Flavio, dobrze dośrodkował z rożnego na głowę Celebana. I to wszystko. Pojawił się na murawie po długiej przerwie i zaraz po przerwie zszedł z urazem. 4/10
Michał Bartkowiak - młodzieniec wyszedł po raz pierwszy w wyjściowym składzie. Zagrał 45 minut i został zdjęty ze względu na na blachę w nodze, bo nie dlatego, że źle grał. Powiedziałbym nawet, że był jednym z niewielu pozytywów w grze Śląska. 6/10
Jacek Kiełb - wszedł za Bartkowiaka po przerwie. W pierwszej akcji nawet nieźle się uwolnił na skrzydle, ale kompromitująco zagrał w pole karne. Potem było już tylko gorzej. Kolejny beznadziejny mecz Ryby. 3/10
Kamil Biliński - dostał jakieś 40 minut, ale zagrał tak jak w ostatnich spotkaniach, czyli nic sensownego nie zrobił na boisku. Zupełnie niewidoczny. 3/10
Konrad Kaczmarek - miał pecha, bo pojawił się na boisku w momencie, gdy wrocławianie czekali już na końcowy gwizdek (czyli od 46. minuty). Niewiele mógł zrobić, choć oddał nawet strzał na bramkę Ruchu. Jeden z niewielu. 5/10
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?