Ofensywa Lecha skazana na Kownackiego. "Koledzy już nabrali do mnie zaufania"

Karol Maćkowiak/Głos Wielkopolski
Dawid Kownacki: Koledzy już nabrali do mnie zaufania. Jestem z tego zadowolony
Dawid Kownacki: Koledzy już nabrali do mnie zaufania. Jestem z tego zadowolony Grzegorz Dembiński / Polska Press
Już cztery gole w ciągu czterech meczów wiosny zdobył Dawid Kownacki. To na 18-letnim Kownasiu będzie spoczywał ciężar zdobywania goli. Biorąc pod uwagę aktualną formę, w niedzielnym starciu z Cracovią powinien sobie poradzić.

To już nie jest zwykły pech, ale plaga. Ofensywni zawodnicy Kolejorza albo mają problemy ze zdrowiem, albo z odzyskaniem odpowiedniej formy. Nicki Bille Nielsen przechodzi rehabilitację po naderwaniu mięśnia dwugłowego uda i na razie przebiega ona bez komplikacji. Oczywiście na starcie z Cracovią Duńczyk nie będzie gotowy. Do zdrowia na niedzielę nie wróci Szymon Pawłowski. Bohater ostatnich tygodni, będący filarem Lecha, w środowym meczu zderzył się z Bartoszem Kopaczem. Gracz Górnika, otrzepał się i wstał o własnych siłach. Gorzej było z Pawłowskim, który wylądował w szpitalu, a meczu nie dokończył. Co więcej, od dłuższego czasu leczy się też Marcin Robak.

Kontuzje ofensywnych graczy to nie jedyny problem. Gergo Lovrencsics w tym sezonie wystąpił we wszystkich rozgrywkach 30 razy, a jeszcze nie strzelił gola, co dla skrzydłowego jest wynikiem wręcz dramatycznym. W tej sytuacji oczy ponad dwudziestotysięcznej widowni będą zwrócone na 18-letniego Kownackiego. W niedzielę wręcz musi trafić do siatki, w przeciwnym razie Kolejorz może mieć problem.

Dla Kownackiego to prawdziwa próba. Wcześniej, kiedy był kontuzjowany Nielsen, od biedy w ataku mógł zagrać jeszcze Pawłowski. Natomiast teraz Kownaś jest pod ścianą. Z jednej strony, to wielka odpowiedzialność, a z drugiej – wielka szansa. Jeśli ją wykorzysta, to potwierdzi swój talent i będzie miał więcej argumentów w walce o jedenastkę z Nielsenem. Duńczyk zaliczył świetne otwarcie, ale teraz znajduje się w cieniu. To Kownacki strzelił cztery gole. - Koledzy już nabrali do mnie zaufania. Jestem z tego zadowolony. Napastnik żyje z podań kolegów i oby tak dalej – stwierdził optymistycznie po meczu z Górnikiem „Kownaś”.

Dla Kownackiego idealnym scenariuszem na piłkarską wiosnę byłoby podtrzymanie aktualnej formy i stworzenie bramkostrzelnego duetu z Nielsenem. Jeśli o tym marzy, takich rywali jak Cracovia, powinien do spółki z kolegami odprawiać z kwitkiem. 

Głos Wielkopolski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24