Osłabiona Olimpia Grudziądz bezbramkowo zremisowała z Bogdanką

Łukasz Piekarski
Łukasz Szalkowski / faktygrudziadz.pl
W mieszanych nastrojach dziś około godziny 15 stadion centralny w Grudziądzu opuszczali kibice miejscowej Olimpii. Biało-zieloni mimo iż miejscami byli stroną przeważającą, to jednak nie potrafili sprostać GKS-owi Bogdanka i rundę jesienną przed własną publicznością zakończyli bezbramkowym remisem.

1. liga - tabela, wyniki, terminarz - wszystko w specjalnym dziale

Od początku spotkania zarysowała się znaczna przewaga gospodarzy. Już w 7. minucie doskonałą okazję zmarnował Piotr Ruszkul, który nie wykorzystał świetnego dogrania w pole karne od skutecznie zastawiającego się Janusza Dziedzica. Na odpowiedź przyjezdnych nie trzeba było długo czekać. Raptem kilka minut później dwie doskonałe szanse miał najlepszy strzelec 1. ligi - Brazylijczyk Nildo. Najpierw po doskonałym podaniu z głębi pola uderzył minimalnie obok bramki Michała Wróbla, a następnie po świetnej szarży w polu karnym Olimpii Radosława Bartosiewicza i dograniu na szósty metr, nieczysto trafił w piłkę i posłał ją kilka metrów obok prawego słupa.

Następne sytuacje stwarzali sobie podopieczni Marcina Kaczmarka. Najlepszą z nich, w 17. minucie po raz kolejny zmarnował Ruszkul i zrobił to znów po kapitalnym odegraniu od Dziedzica (klatką piersiową).

Po niespełna pół godzinie gry mogło być jednak 1:0 dla gości z Łęcznej. Dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego Veljko Nikitovicia na dłuższy słupek przedłużył Tomas Pesir. Tam na futbolówkę czekał już Nildo... na szczęście dla sympatyków Olimpii, Brazylijczyk był dziś potwornie nie skuteczny. Wspomniany wcześniej Czech dał o sobie znać także kilka sekund później, kiedy to dopuścił się do słownej przepychanki z kapitanem biało-zielonych, Bartłomiejem Kowalskim, po czym teatralnie upadł, co spowodowało ogromne wrzenie na trybunach. Na szczęście arbitrowi spotkania udało się załagodzić sytuację.

Gdy obsługa techniczna obiektu już zbierała się do wysunięcia długiego tunelu, którym to zawsze drużyny, rozgrywające swoje spotkania w Grudziądzu zmierzają do szatni, Olimpia postanowiła jeszcze raz zaatakować. Tym razem za organizację kontry wziął się Adrian Frańczak. Wspaniały rajd środkiem pola zakończył precyzyjnym podaniem do Grzegorza Domżalskiego, a ten po minięciu jednego obrońcy Bogdanki znalazł się w sytuacji sam na sam z Sergiuszem Prusakiem. Lepszy okazał się jednak golkiper przyjezdnych. Chwilę później sędzia zakończył pierwszą część pojedynku.

Punktualnie o godzinie 14:00 zabrzmiał gwizdek arbitra. Początek drugiej części spotkania szczęśliwiej ułożył się dla Bogdanki. 120 sekund po wznowieniu gry, boisko po obejrzeniu czerwonego kartonika musiał opuścić Ruszkul. Od tej chwili odważniej do przodu ruszyli podopieczni Piotra Rzepki. Raz po raz dośrodkowaniami i strzałami z dystansu starali się postraszyć w bramce Wróbla.

Pewna odmiana nastąpiła ok. 65. minuty. Wtedy nieco bardziej aktywniej ponownie zaczęła grać Olimpia. Z kolei Bogdanka odpowiadała sporą liczbą brzydkich i ostrych fauli. Mecz stał się w pewnym momencie bardzo brutalny.

W 78. minucie dobrej szansy nie wykorzystał Jarosław Białek. Pomocnik biało-zielonych nie wykorzystał dogrania Frańczaka z rzutu wolnego. Kilka sekund później akcja toczyła się już pod bramką Olimpii. Piłkę w szesnastce otrzymał Nildo. Brazylijczyk na potwierdzenie swojej dyspozycji, nic pożytecznego z nią nie zrobił i już po chwili była ona w posiadaniu gospodarzy.

Na pięć minut przed końcem, ławka rezerwowych Bogdanki zamarła. Przepychankę z obrońcą z Łęcznej minimalnie wygrał Łukasz Tumicz, lekkim muśnięciem uprzedził Prusaka, jednak słowo „lekkim” okazało się w tym wypadku kluczowe. Strzał był zbyt słaby, by nadbiegająca flota defensywy Bogdanki nie zdołała go wybić.

W końcowych minutach gospodarzom wyraźnie się nie spieszyło. Po ostatnim gwizdku sędziego bardziej zadowolona z wyniku zdawała się być ekipa z Grudziądza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24