Panika Wengera

Radosław Kowalski
Fani Arsenalu powinni być wdzięczni swojemu głównemu rywalowi Manchesterowi United, bo gdyby nie ta ostatnia kompromitująca ich zespół porażka, najprawdopodobniej Arsene Wenger nie walczyłby tak histerycznie z czasem, kupując kolejnych piłkarzy.

Upokorzenie, poniżenie, tragedia – w takich słowach opisywano druzgoczącą porażkę Arsenalu z Manchesterem United 2:8. Uważam, że komentowanie oraz dyskutowanie na temat postawy Arsenalu w tamtym spotkaniu nie ma sensu. W normalnym zestawieniu wielu grających wówczas piłkarzy nie powąchało by murawy nawet w meczu pucharowym, kiedy Wenger przeważnie wystawia samą młodzież. Nic więc dziwnego, że skoro taki Arsenal trafił na rozpędzony niesamowicie Manchester United, to został zmiażdżony.

Nad czym innym należy się zastanowić – dlaczego Wenger czekał z transferami, do ostatniej chwili? Być może liczył na to, że Cesc Fabregas ponownie pomimo transferowych spekulacji zostanie na kolejny sezon w klubie. Może i wówczas Samir Nasri nie skorzystałby tak chętnie z oferty Manchesteru City. A tak przy licznych kontuzjach wielu piłkarzy rozgrywającym Arsenalu jest Aaron Ramsey, który z pewnością jest utalentowany, nie zaprzeczyłby sam Ryan Giggs, ale na dzisiaj stać go tylko i wyłącznie na rolę zmiennika.

Bardzo dobrze, że Wegnerowi udało się ściągnąć Mikela Artetę, starszą kopię Cesca Fabregasa. Francuski szkoleniowiec od kilku sezonów przymierzał się do tego transferu, i pewnie dalej by tego nie uczynił, gdyby nie jego strach oraz panika. Trudno mu się dziwić, bo tak grający Arsenal miałby ogromne kłopoty z ukończeniem sezonu w pierwszej 4.

Do Arsenalu przybył również niemiecki obrońca Mertesacker, będący na liście życzeń Francuza od kilku lat. I tego transferu nie należy oceniać tak dobrze, jak poprzedniego. Jest to tylko i wyłącznie poszerzenie możliwości w zestawieniu obrony, a nie żadne konkretne wzmocnienie. Kto wie, może niemiecki duch dyscypliny wpłynie zbawiennie na piłkarzy Arsenalu, jednak w moim przekonaniu z możliwych rozwiązań, jest to najgorsze; znacznie lepiej by było, gdyby zamiast Niemca do Arsenalu przyszedł Chrisopther Samba, prawdziwa opoka defensywy Blackburn, potencjalny następcą twardego Sola Cambella

Oprócz wspomnianych piłkarzy przyszli jeszcze Santos, Park Chu-Young, oraz wypożyczony z Chelsea Benayoun, w szczególności ten ostatni może być owocnym wzmocnieniem. Arsenalowi dzisiaj brakuje kreatywności, a Izraelczyk jest typem piłkarza, który mógł by wiele wnieść w tej dziedzinie. Ponadto idealnie pasuje do koncepcji Arsena Wengera.

Ufffffff! Cóż to były za gorące dni dla wszystkich ludzi kochających Arsenal. A przecież można było tego wszystkiego uniknąć. Przecież Sir Alex Ferguson wszystkich nowych transferów (a było ich trochę) dokonał już na początku transferowego okienka. Wydaje się to takie proste, ale trzeba mieć jeszcze plan. A najwidoczniej Francuz go nie miał. Co ja gadam, plan jest u niego zawsze taki sam: „Wierzę w swoich chłopców i nimi będę grał”. Nie miejmy złudzeń, wielu z tych chłopców, obecnie nie nadaje się do gry w Premier League i chyba Wenger powoli zaczyna zdawać sobie z tego sprawę.

Tomasz Wieszczycki powiedział, że transfery Wengera nie będą wektorem przypadku, że będą tylko i wyłącznie powrotem do niedawno porzuconych planów. Nie wierzę w to! W grupie tych nowych piłkarzy najmłodszy ma 26 lat, a przecież Arteta czy Benayoun zbliżają się do 30. Wengera przeszył strach oraz przerażenie, dlatego zdecydował się dokonać takich ruchów. W ten oto sposób Francuz zadał poważny cios swojej polityce i filozofii trenerskiej, bo młodych piłkarzy w pierwszej „11” jest co raz mniej. Wenger przegrał, a jego krytycy wygrali tą bitwę. Ale nie jest powiedziane, że nie mieli racji i że, w końcu zobaczymy Arsenal z prawdziwego zdarzenia. Może trzeba było tak trudnych chwil, żeby w końcu do tego doszło?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24