Paweł Wojtala, prezes Wielkopolskiego ZPN: Lech Poznań powinien być regularnie w tym miejscu, co jest obecnie. Nie tylko na 100-lecie

Dawid Dobrasz
Dawid Dobrasz
- Lech Poznań nie tylko w tym szczególnym roku powinien być na najwyższych pozycjach. To jest miejsce, które Kolejorz powinien sobie gwarantować co sezon - mówi w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim", Paweł Wojtala.
- Lech Poznań nie tylko w tym szczególnym roku powinien być na najwyższych pozycjach. To jest miejsce, które Kolejorz powinien sobie gwarantować co sezon - mówi w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim", Paweł Wojtala. Łukasz Gdak
Rozmowa z Pawłem Wojtalą, prezesem Wielkopolskiego ZPN i członkiem zarządu PZPN o mijającym roku w sporcie ogólnokrajowym oraz regionalnym. Podsumowaliśmy także dokonania kierowanego przez prezesa Związku oraz plany na kolejny rok.

Prezesie, zaczniemy od dużej piłki i dużych spraw. W tym roku najważniejszym wydarzeniem były wybory na prezesa PZPN. Od początku mówiło się, że Paweł Wojtala zastanawia się nad poparciem konkretnego kandydata, a nawet o starcie w wyborach. Jak ocenia pan ostatecznie ten rezultat?
To był szczególny okres, zwłaszcza od kwietnia-maja, a kuluarowo nawet jeszcze wcześniej. Prowadzono wówczas różnego rodzaju rozmowy i była grupa osób, która namawiała mnie do tego, żebym wystartował w wyborach na prezesa PZPN. W pewnym momencie uznałem, że jest już za późno na to, że może jeszcze to nie jest ten moment. Właśnie z tego względu przez długi czas nie zajmowałem jednoznacznego stanowiska w sprawie poparcia kandydata. Na końcu okazało się, że Cezary Kulesza wygrał zdecydowaną większością głosów, również z poparciem Wielkopolskiego ZPN.

Dla kogo prezenty, dla kogo rózga? Kogo potrzebuje Lech Poznań? - świąteczny odcinek "Wokół Bułgarskiej" cz.2

od 16 lat

A pan jest w zarządzie PZPN. Pojawiło się pytanie, czy z Karolem Klimczakiem i Marcinem Janickim tworzycie zgodną grupę regionalną, czy jednak każdy ma swoje interesy z perspektywy Wielkopolskiego ZPN, Lecha Poznań i I ligi?
Jesteśmy wielkopolskim kolektywem i odbyliśmy już kilka spotkań. Zaprosiłem kolegów na kawę, omówiliśmy kilka spraw związanych z PZPN i myślę, że po Nowym Roku znowu się spotkamy i porozmawiamy o kolejnych projektach. Oczywiście, każdy z nas ma swoje interesy. Marcin Janicki reprezentuje pierwszą ligę, Karol Klimczak Lecha i kluby Ekstraklasy, a ja odpowiadam za środowisko klubów niższych lig, czyli wojewódzkich związków. Na pewno więc będą obszary, w których będziemy mieli spory i być może nie będziemy nawet razem głosowali podczas zarządów PZPN, ale to jest naturalne. Z takiej współpracy wychodzą pozytywne rzeczy, a nam się współpracuje dobrze. Generalnie to jest dopiero początek. Minęły 4 miesiące, w których nastąpiło wiele zmian i ten 2022 rok będzie rokiem, kiedy to wszystko będzie się docierało.

Przejdźmy do tematów czysto piłkarskich. Oprócz wyborów w PZPN było nieudane Euro 2020. Jaki to był rok dla reprezentacji Polski? Zakończył się on dużym niesmakiem.
Jesteśmy taką reprezentacją, że powinniśmy przyjmować to, że w turniejach takich jak Mistrzostwa Europy, będziemy gościć na stałe. Ta impreza jest potrzebna kibicom, naszej kadrze i związkowi. Oczywiście na samych mistrzostwach zabrakło wyjścia z grupy. Po meczu ze Słowacją długo nie mogliśmy dojść do siebie, bo było to ogromne rozczarowanie i zawód. Myślę, że nikt z nas tego się nie spodziewał. Może za wcześnie - po raz kolejny - wszyscy dopisaliśmy punkty. Przed spotkaniem czuliśmy się za pewnie, ale to wszystko dzieje się też w środku reprezentacji, a od tego jest trener, zawodnicy, cały sztab, żeby tego pilnować. Na pewno to Euro było dla nas ogromnym zawodem, choć mecze z Hiszpanią i Szwecją były lepsze w naszym wykonaniu pod względem piłkarskim. W żaden sposób jednak nie wystarczyły do zrealizowania celu, a na koniec w piłce tylko to się liczy. Punkty, tabela, awans - tego nie było. Jeżeli chodzi o Mistrzostwa Świata, czyli Katar 2022 - ciąży nam ten ostatni mecz z Węgrami, historia z Robertem Lewandowski i trenerem Sousą. Z pewnością miało to zły wpływ, ale też zapominamy o tym, że pozostali grający zawodnicy zawiedli. Ten temat powoli jest już przysypany kurzem, ale może nam się długo czkawką odbijać. Do marca na pewno. To był bardzo słaby mecz w wykonaniu naszej reprezentacji. Nie wiem, czy założenie, że Węgrzy przyjadą osłabieni sprawiło, że my też zagraliśmy dużo gorzej no i mamy teraz problem w postaci meczu barażowego na wyjeździe z Rosją.

Wydaje mi się, że ten mecz z Węgrami byłby jeszcze mocniej komentowany, gdybyśmy gorzej trafili w barażach, bo tak chyba mogło być? Dodatkowo jeszcze na ostatnim zgrupowaniu wszystko kręciło się wokół Matty’ego Casha.
Nie wygraliśmy z Rosją na jej terenie, więc nie wiem, czy to jest aż takie dobre losowanie? Oczywiście mogło być gorsze, bo to nie jest drużyna poza naszym zasięgiem, ale musimy się wznieść na wyżyny i zagrać w Moskwie bardzo dobre spotkanie. Wracając do ostatniego zgrupowania... Miało być w Polsce, a zostało zmienione na Hiszpanię. Później było zamieszanie z Matty Cashem a my musimy pamiętać o najważniejszym - zawodnicy powinni przyjechać na kadrę skupieni na meczu. Ta otoczka nie może aż tak na nich wpływać. Jednak na reprezentację przyjeżdża się po to, żeby zagrać mecz, na który patrzy ze szczególną uwagą cały kraj. Należy jak najlepiej się do niego przygotować, rozegrać jak najlepsze spotkanie. Po meczu jest czas na swoje biznesy, załatwianie różnego rodzaju spraw, a nie przed nim albo w trakcie zgrupowania. Do tego doszło „nadmuchanie balonika” w temacie Casha. My mamy do tego tendencje w Polsce, a w stosunku do jego osoby były bardzo duże oczekiwania. Jak widać, każdy potrzebuje czasu. To bardzo dobrze pokazuje, że nawet dla zawodnika z Premier League, wchodzącego w zupełnie nowe środowisko, jest to duży przeskok. Za dużo czasu spędził na innych rzeczach niż przygotowanie się do tego spotkania. Mentalnie głowa była w innym miejscu. To pokazuje, że wymagania reprezentacyjne są zupełnie inne niż klubowe.

Porozmawiajmy bardziej o Wielkopolsce. Czy to dobrze, że Marcin Dorna związany z naszym regionem objął funkcję p.o. dyrektora szkolenia? To dobrze, że człowiek z naszego regionu będzie sprawował taką funkcję w PZPN?
Zawsze dobrze, bo im więcej nas będzie w PZPN, czy we władzach jakichkolwiek, tym lepiej. To jest bardzo dobre dla całego naszego regionu. Cieszę się, że poznaniacy czy Wielkopolanie są aktywni i doceniani. Marcin Dorna na dzisiaj pełni obowiązki dyrektora sportowego PZPN, a przez wiele lat był pracownikiem związku. Prowadził reprezentacje młodzieżowe, zajmował się częścią dydaktyczną i pisał książki. Teraz ma wyższe stanowisko i może się jeszcze bardziej rozwinąć. Cel ma jasny, jest dyrektorem sportowym więc generalnie odpowiada za rozwój sportowy kadr młodzieżowych, plus szkolenia trenerów. To jest rzecz, którą musimy nadal rozwijać i doskonalić. Bardzo liczę na Marcina. Dobrze się z nim współpracuje, ale Marcin to zaraz będzie bardziej warszawiak niż poznaniak (śmiech).

Zobacz też: Warta Poznań w sezonie 2020/21 oszukała przeznaczenie? Podsumowujemy mijający rok Zielonych wraz z rzecznikiem klubu - Piotrem Leśniowskim

Zejdźmy do rozgrywek ligowych. Obu wielkopolskim klubom z ekstraklasy zapadnie ten rok w pamięci, bo Warta cały spędziła w ekstraklasie, a Lech miał fatalną wiosnę, ale nadzwyczaj dobrą jesień, zakończoną liderowaniem w tabeli. Jak prezes ocenia ten rok w wykonaniu tych klubów?
Na koniec roku zostaje to najświeższe wspomnienie, ale spoglądając na cały rok mamy dwa odmienne bieguny. Najpierw Warta była wiosną na górze, a Lech na dole, teraz jest odwrotnie. Na pewno pierwsze półrocze w wykonaniu Kolejorza było rozczarowujące i nikt się takiego dołka nie spodziewał. Z drugiej strony mamy Wartę– beniaminka, który zaskoczył i brakowało paru minut, żeby grała nawet w europejskich pucharach. „Zieloni” znakomicie się prezentowali i dali nam ogromną radość ze skutecznej gry na wiosnę. Sytuacja jesienią się diametralnie zmieniła, chyba nie do końca wszystko zafunkcjonowało. Wydaje się, że ta drużyna w poprzednich latach została… bardzo wyciśnięta. W ostatnim czasie wszystko działało nadzwyczaj dobrze i siłą rozpędu z pierwszej ligi przetoczyło się to potem przez ekstraklasę, ale jesień bardzo to zweryfikowała. Warta jest na tym etapie, może nieładnie to zabrzmi, ale w trakcie poszukiwania trzech słabszych drużyn od siebie. Na ten moment nie wydaje się to proste i niekoniecznie widać ku temu perspektywę. Wszyscy w całej w Polsce - czy się to komuś podoba, czy nie – zakładają, że Legii nie będzie w pierwszej lidze. Myślę, że z punktu widzenia Warty trzeba pomyśleć o konkretnych transferach i walczyć do samego końca. Końcówka roku… możemy odbierać ją jako stratę czterech punktów albo zdobycie pięciu. Patrząc z przebiegu rundy, szczególnie w meczach u siebie, to tych „oczek” mogło być nieco więcej i sytuacja wyglądałby zupełnie inaczej.

Jeśli chodzi o Lecha, to jesień była taka, jak każdy w Poznaniu i Wielkopolsce sobie życzył. Że drużyna szczególnie na 100-lecie, będzie w tym miejscu. Jednak patrzę też na to, że Lech Poznań nie tylko w tym szczególnym roku powinien być na najwyższych pozycjach. To jest miejsce, które Kolejorz powinien sobie gwarantować co sezon. Potrzeba ustabilizowania pozycji w ścisłej czołówce przez kolejne lata, aby zawsze trwała walka do końca o najwyższe cele. Na razie na wszystkich frontach Lech jest obecny i ma świetną pozycję wyjściową. Ma cztery punkty przewagi nad Pogonią i wygląda to dobrze, choć widzieliśmy, że końcówka już była dość trudna. Z drugiej strony jego rywale - Górnik i Radomiak pod koniec roku wyglądali najlepiej z całej ligi. W tym ostatnim meczu szczęście było po stronie Kolejorza, ale na to szczęście też trzeba zapracować. Mówi się, że sprzyja ono lepszym. Znam takiego trenera, który zawsze powtarza, że w „w piłce nie ma szczęścia albo pecha”. Jeśli z metra nie trafisz do bramki to nie oznacza to, że nie masz szczęścia, tylko nie umiesz odpowiednio trafić. Lech potrafił wygrywać najwięcej, jest zasłużenie liderem, a do tego umiał odwracać mecze.

Zobacz też: III liga - grupa II: Wielkopolskie kluby na dwóch różnych biegunach. Podsumowujemy rundę jesienną na trzecioligowych boiskach

Idziemy do II i III ligi. W tej drugiej mamy dwa zaskoczenia – negatywna postawa Polonii Środa Wielkopolska, ale za to pozytywna beniaminka z Nowych Skalmierzyc. Nie brakuje jednak prezesowi więcej klubów z Wielkopolski w III lidze, ale też na szczeblu centralnym?
Oczywiście byłoby najlepiej, gdybyśmy mieli w każdej klasie rozgrywkowej jednego bądź więcej przedstawicieli. Im bardziej w dół, tym więcej reprezentantów, bo jesteśmy dużym i licznym województwem. W pierwszej lidze nie mamy obecnie swojego przedstawiciela. W drugiej są rezerwy Lecha z szansami na awans, co z perspektywy klubu mogłoby być czymś rewelacyjnym, a jest to teraz możliwe regulaminowo. W teorii wtedy Kolejorz nie musiałby wypożyczać swoich piłkarzy, choć ta droga też jest dobra, bo młody zawodnik może wtedy wyjść ze swojej „strefy komfortu” do innego środowiska i musi się w nim odnaleźć. Szczególnie w Katowicach, gdzie ewidentnie „klimat” służy lechowej młodzieży. Jest też KKS Kalisz, który przegrał baraże w poprzednim sezonie. To duży ośrodek, choć wypełniony też przez inne dyscypliny i piłka nie jest tam przodująca, ale na pewno mogłaby. Jest piękny obiekt i można o to powalczyć, żeby grać poziom wyżej, jesień zaliczyć można jednak do rozczarowań.

W III lidze mamy beniaminka – Pogoń Nowe Skalmierzyce, która znakomicie się prezentuje, może z wyjątkiem ostatniego meczu ligowego, ale to nie zaciemnia obrazu całego roku, w którym zrobiono awans z IV ligi i potem świetną pozycję na poziomie makroregionalnym w roku stulecia klubu. Wspomniana Polonia Środa Wielkopolska moim zdaniem cały czas szuka odpowiedniej drogi i czeka na wybudowanie stadionu. Do tego doszła po wielu latach zmiana trenera. W zeszłym sezonie zabrakło do awansu, ale konkurencja była bardzo mocna i brak promocji na pewno nie był porażką. Teraz rywale też nie są słabi - nasza III liga zawsze stoi na wysokim poziomie. Pamiętajmy też o Sokole Kleczew, który miał świetną drugą część rundy, a generalnie od wielu lat prezentuje się bardzo solidnie, z miejscami w górnej części tabeli. Mamy też jeszcze Jarotę Jarocin, który do końca będzie musiał pewnie walczyć o utrzymanie i chciałbym, żeby ta ekipa została w tej lidze, bo to już pewna historia i stały element tej ligi. Do tego utrzymanie pozwoli nam zwiększyć liczbę naszych zespołów do pięciu, bo ktoś też z ARTBUD IV ligi przecież awansuje.

No właśnie, w ARTBUD IV lidze w czołówce mamy trzech spadkowiczów - Unię Swarzędz, Mieszko Gniezno, Nielbę Wągrowiec - i Kotwicę Kórnik. Kto według prezesa ma największe szanse na awans? Czy widzi prezes jakieś zaskoczenia w tej lidze?
Na pewno dużym rozczarowaniem jest postawa Górnika Konin. Po spadku w poprzednim sezonie z III ligi pozostała równia pochyła. Historia i potencjał miasta spokojnie pozwalają na to, by funkcjonował w nim klub przynajmniej na poziomie III ligi, jeśli nie wyżej – choć to już pod warunkiem powstania lepszej infrastruktury. Oprócz Górnika pozostali trzej spadkowicze pokazują swoją siłę. Sprawnie przeszli przez trudności, jakie powoduje zejście poziom niżej i walczą o odzyskanie miana trzecioligowca.

Trudno wytypować w tej chwili zwycięzcę rozgrywek. Różnice punktowe są małe, być może ktoś z drugiego szeregu złapie serie i pogodzi obecnych liderów. Na pewno stać na to choćby Kotwicę Kórnik czy LKS Gołuchów. Walka będzie trwać do ostatniej kolejki, tak samo będzie w kwestii utrzymania. Pamiętajmy, że ligę w kolejnym sezonie redukujemy do 18 zespołów, więc ponownie będzie nieco więcej spadków, co jest pokłosiem poprzedniego sezonu, gdzie stawka po pandemicznej przerwie liczyła 22 ekipy.

Czytaj też: IV liga w Wielkopolsce z nowym sponsorem. Od najbliższej kolejki będzie to ARTBUD IV liga

Jak Wielkopolski ZPN radził sobie z Covidem? Z tego, co zauważyłem, to w Wielkopolsce praktycznie nie zaburzyło to przebiegu rozgrywek.
Patrząc z perspektywy Wielkopolskiego ZPN, to w innych województwach było dużo więcej problemów niż u nas. W naszym regionie jesienią mieliśmy ponad 10 tysięcy spotkań - od czwartej ligi w dół, licząc rozgrywki dzieci i młodzieży. Z tej puli zostało przełożonych ze względu na Covid było niespełna 100 spotkań, czyli nawet nie 1 procent. Już rok temu opracowaliśmy specjalny regulamin postępowania i świetnie on się sprawdził. Znaleźliśmy właściwy kompromis pomiędzy ryzykiem a odpowiedzialnością społeczną, by przy współpracy z klubami nie zaburzyć rozgrywek. Ten regulamin na własny grunt przeniosło zresztą kilka innych związków wojewódzkich.

Niestety obecnie pandemia wyznacza rytm życia i naszych piłkarskich wydarzeń. Na szczęście na nas mocno nie wpłynął i mam nadzieję, że na wiosnę znowu będziemy mogli spokojnie grać, a sport będzie otwarty, bo jest on nam niezbędny – zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. To jest reset mózgu, dzięki któremu lepiej funkcjonujemy.

Wejdźmy do hali. Powstał Halowy Puchar Prezesa. Na czym to polega, bo PZPN miał podobny cykl, ale z tego zrezygnował.
Cały czas zauważam przestrzeń, żeby dalej pracować i rozwijać młodzież, której te rozgrywki są dedykowane. To ma być turniej halowy z elementami futsalu. Ma być przyjemnością dla tych młodych adeptów piłki w okresie zimowym, a przy okazji kolejnym etapem ich rozwoju. Ja, mimo moich gabarytów, zawsze lubiłem grać w hali, choć za moich czasów to bardziej były sale gimnastyczne. W pięciu naszych strefach, czyli Kalisz, Konin, Leszno, Piła i Poznań, mamy cykl turniejów od listopada do lutego. Najlepsi spotkają się w wielkim finale w Poznaniu, który odbędzie się w drugiej połowie lutego. Łącznie odbędzie się 21 turniejów dla 30 drużyn, rozegranych zostanie ponad 600 spotkań. To ogromne przedsięwzięcie logistyczne, stąd objęliśmy nim na razie jeden rocznik. Zobaczymy, jak to wyjdzie, bo mamy jeszcze wiele pomysłów. Filtrujemy je i realizujemy te, które wydają nam się najlepsze. Chcemy zapewniać atrakcje dla dzieci na okres zimowy, a jednocześnie szukać nowych ścieżek do ich rozwoju.

Czytaj też: Artbud IV liga: Dramaturgia na koniec rundy jesiennej. Ponownym liderem Unia Swarzędz

Zapytam też ogólnie, czy prezes jest zadowolony z tego, co udało się zrobić przez związek w 2021 roku?
Na pewno jest ogólne zadowolenie z funkcjonowania piłki amatorskiej, szczególnie w porównaniu z 2020 rokiem, gdzie nie mogliśmy grać. Nikt nie wiedział, w którym miejscu świat i sport się znajdą. 2021 był rokiem większej normalności, oczywiście biorąc pod uwagę covidowe obostrzenia. Jeśli chodzi o związek, to na pewno są miejsca i obszary, gdzie możemy się poprawić. Szczególnie wprowadzać szkolenie na wyższy poziom, bo jest to proces ciągły, którego nie można choćby na chwilę zaprzestać. Rozwijamy nasz autorski projekt związany z kadrami regionów. Chcemy, aby najzdolniejsze dzieci miały co najmniej raz w tygodniu dodatkowy trening realizowany w grupie o najwyższym poziomie. Wiosną będziemy starali się wprowadzić to w życie w docelowym formacie, żeby już funkcjonowało w pełni.

Dla klubów dużym ułatwieniem było wprowadzenie elektronicznego systemu licencyjnego. Tworzyliśmy go przy wsparciu informatycznym od podstaw, dzięki czemu jest on dokładnie dopasowany do naszych potrzeb i bardzo ułatwia klubom składanie dokumentów, a nam ich rzetelne analizowanie oraz przyznawanie licencji.
Nie zapominamy o sędziach. W ostatnich miesiącach wiele mówiło się w przestrzeni o ich pracy. Mają niewdzięczną rolę, bo na niższych poziomach zawodnicy często zapominają, że sędziowie prezentują ten sam poziom, na którym oni grają. Nie przyjeżdża kolega Marciniak czy inni z ekstraklasy, nie ma do dyspozycji VARu. To wiele uczących się osób. Mamy kilka negatywnych przypadków, ale patrząc na skalę ogólnej agresji, która jest w społeczeństwie i którą trzeba piętnować oraz zwalczać, to jednak nie jest to taki poziom, który miałby niepokoić. Musimy jednak tego pilnować, a zarazem dbać o arbitrów, by nie rezygnowali ze swojego hobby. Duży nacisk położyliśmy w ostatnim czasie na kwestie organizacyjne i edukacyjne, a od nowego sezonu planujemy podwyżki ekwiwalentów.

Jakie Prezes i Związek mają jeszcze plany na 2022 rok?
Przede wszystkim jako Wielkopolski ZPN chcemy jak najlepiej organizować rozgrywki. Każda runda jest analizowana, a szczególne przypadki zawsze pozwalają nam dopracowywać regulamin, gdy okazuje się, że w jakimś aspekcie mamy lukę. Do tego – co już padło – stawiamy na szkolenie dzieci i młodzieży. Także trenerom chcemy dostarczać narzędzia do rozwoju, a do tego zachęcać do własnej edukacji, choćby poprzez nasze konferencje. Wciąż będziemy rozwijać też własne projekty i turnieje halowe, by wszystko wokół piłki kręciło się przez cały rok. Wierzymy, że będzie to rok pełen sukcesów dla klubów, czego im serdecznie życzę i liczę na to, bo każde osiągnięcie zespołu z Wielkopolski jest dla nas dużą radością.

To była niezwykle ciekawa i emocjonująca jesień w wykonaniu Lecha Poznań. Doczekaliśmy się spektakularnych zwycięstw, a rozczarowań i porażek było zdecydowanie mniej niż zwykle w poprzednich latach. To najlepsza jesień za panowania rodziny Rutkowski przy Bułgarskiej. W artykule podsumowaliśmy, co nam się w grze Kolejorza najbardziej podobało i kto zasłużył na największe brawa.Oto nasze naj, naj, naj Lecha Poznań -->Na jakich pozycjach Lech Poznań potrzebuje wzmocnień? Kto zasługuje na rózgę, a kto na prezenty? - świąteczny odcinek w "Wokół Bułgarskiej"

Czym Lech Poznań zaskoczył, a czym rozczarował w minionej ru...

Lech Poznań ma za sobą najlepszą rundę od 13 lat, kiedy to ostatnio był liderem tabeli po rundzie jesiennej piłkarskiej ekstraklasy. To oczywiście zasługa sztabu szkoleniowego pod wodzą Macieja Skorży, ale też piłkarzy, bo kilku z nich wzniosło się na wyżyny swoich umiejętności bądź zaliczyli najlepszą rundę w całej swojej karierze. Wybraliśmy naszym zdaniem optymalną jedenastkę Lecha Poznań minionej jesieni. Zgadzacie się z naszymi wyborami i argumentacją?Zobacz jedenastkę rundy Lecha Poznań --->Na jakich pozycjach Lech Poznań potrzebuje wzmocnień? Kto zasługuje na rózgę, a kto na prezenty? - świąteczny odcinek w "Wokół Bułgarskiej"

Lech Poznań ma najmocniejszą kadrę w lidze. Wybraliśmy jeden...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24