Pawlusiński bohaterem Niecieczy. Termalica pokonała Kolejarza w derbach Małopolski

Paweł Marcinkowski
Nie ma mocnych na zawodników Termaliki Bruk-Bet Nieciecza, przynajmniej w Małopolsce. Po rozprawieniu się w środę z Cracovią, w niedzielne popołudnie podopieczni Kazimierza Moskala pokonali Kolejarza Stróże. Świetne spotkanie rozegrał Dariusz Pawlusiński, zdobywca dwóch bramek dla niecieczan.

Tylko dwie kreski powyżej zera wskazywały termometry w okolicach Tarnowa. Znalazła się jednak grupa śmiałków, która nie przestraszyła się ataku zimy i przybyła na stadion w Niecieczy oglądać derbowy pojedynek pomiędzy Termaliką, a Kolejarzem. Trzeba przyznać, że piłkarze ze swojej strony dołożyli wszelkich starań aby rozgrzać wymarzniętych kibiców.

Spotkanie ze względu na zalegający na murawie śnieg zostało przesunięte o 30 minut. Ekipa techniczna sprawnie go jednak usunęła, bardzo dobrze przygotowując płytę do gry.

Od pierwszego gwizdka na boisku działo się sporo. Od wysokiego C zaczęli gospodarze, którzy już w drugiej minucie postraszyli bramkarza gości, a konkretnie Czerwiński, który po zamieszaniu w polu karnym uderzał obok bramki. Minutę później znów było gorąco w polu karnym Kolejarza. Jarecki z lewej strony mocno dośrodkowywał piłkę, ta wypiąstkowana przez Forenca trafiła pod nogi Plevy, który oddał strzał na bramkę, ale golkiper gości tym razem wyłapał futbolówkę. Termalica szybko jednak dopięła swego. Już w 11. minucie pierwszą bramkę w meczu zdobył Dariusz Pawlusiński, który dobił piłkę po tym, jak odbiła się ona od poprzeczki po główce Pawłowskiego.

Pomarańczowi zdecydowanie przeważali i to oni prowadzili grę. Stróżanie przyjmowali rywala na własnej połowie czekając na kontrataki. Zespół trenera Moskala dobrze jednak funkcjonował przy odbiorze piłki i Kolejarz prawie cały czas biegał za futbolówką. W 30. minucie powinno być 2:0. Pawlusiński dośrodkował z prawej strony na głowę Jareckiego, który bardzo dobrze uderzył piłkę na bramkę Forenca, ten z kolei wykazał się fenomenalną paradą i uchronił swój zespół przed stratą bramki. 3 minuty późnej znów zawrzało pod bramką gości, ale ostatecznie strzał Nalepy był bardzo niecelny.

W 38. minucie błąd popełnił golkiper ze Stróż zarywając piłkę wprost pod nogi Rybskiego. Zaskoczony napastnik Termaliki źle ją jednak przyjął i Forenc zdążył wślizgiem naprawić swój błąd. Kiedy wydawało się, że Pomarańczowi spokojnie dowiozą korzystny rezultat do końca pierwszej części spotkania, niespodziewanie padła bramka dla Kolejarza. Po rzucie rożnym i przedłużeniu piłki głową, dobrze interweniował Nowak, ale odbił piłkę do przodu i padła ona łupem Niane, który precyzyjnym strzałem z kilku metrów skierował nie dał szans bramkarzowi Słoników. Zawodnicy schodzili więc na przerwę przy wyniku 1:1.

Gospodarze wyszli mocno zmotywowani na drugą połowę i zaraz po wznowieniu gry wysłali przyjezdnym wyraźne ostrzeżenie. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska bliski skierowania piłki do siatki był Pawłowski, ale obrońcy wybili futbolówkę z linii bramkowej. Napastnik Termaliki próbował dobijać, ale ofiarnie przed piłkę rzucali się zawodnicy trenera Cecherza znów ją blokując. Na koniec strzał oddał jeszcze Rybski, ale znów nie było bramki, a jedynie drżenie poprzeczki. W 49. minucie gospodarze dopięli jednak swego. Z prawej strony mocną i płaską piłkę wzdłuż bramki zagrał Pawlusiński, a zamykający akcję z lewej strony Jarecki dopełnił formalności.

Kolejarz znów jednak zdołał wyrównać. W 57. minucie piłkę w pole karne dośrodkowywał Wolański. Do piłki najwyżej wyskoczył Piątek, ale zagrał ją tak fatalnie, że spadła ona wprost pod nogi Kowalczyka, który nie odmówił takiego prezentu i z bliska zdobył bramkę. Mimo to, obraz gry się nie zmienił. Znów atakowali gospodarze. W 60. minucie koronkową akcję płaskim strzałem zakończył Jarecki, ale piłka wylądowała w rękach Forenca. Minutę później znów groźnie, bo znów dośrodkowywał Pawlusiński, ale Pawłowski o włos minął się z futbolówką. Dziesięć minut później gospodarze znów wyszli na prowadzenie. Drugą bramkę w tym meczu zdobył fenomenalny "Plastik". Rybski popisał się w tej akcji świetną asystą, a Pawlusiński, który stanął oko w oko z bramkarzem zachował zimną krew i precyzyjną podcinką umieścił piłkę w siatce.

W 79. minucie dwustu procentową sytuację miał wprowadzony wcześniej Horvath. Słowak po genialnym zagraniu piętą Rybskiego wyszedł sam na sam z Forencem, ale za pierwszą próbą przegrał pojedynek z bramkarzem Kolejarza, a przy dobitce fatalnie chybił. W 85. minucie stanęły serca kibiców z Niecieczy, bo po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym piłka minimalnie minęła lewy słupek bramki Nowaka. 4 minuty później było jednak po meczu. Termalica wyprowadzała kontratak: Pawlusiński zagrał na wolne pole do Sobczaka. Ten został uprzedzony jednak przez Forenca, ale bramkarz gości przy wybiciu piłki niefortunnie trafił w swojego kolegę, Markowskiego i futbolówka wturlała się powoli do bramki stróżan.

Wynik spotkania do końca nie uległ już zmianie. Termalica zasłużenie pokonała Kolejarza, który jednak postraszył drużynę wicelidera. Z drugiej strony podopieczni trenera Moskala swoimi błędami w defensywie sami utrudniali sobie zadanie. Mecz stał na na prawdę niezłym poziomie i obfitował w wiele sytuacji bramkowych, a dodatkowo był bardzo czysty. Sędzia spotkania nie pokazał ani jednej kartki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24