Pawlusiński: Wywozimy punkt kuchennym drzwiami

Andrzej Mizera / Gazeta Krakowska
Dariusz Pawlusiński zostawił dużo zdrowia na boisku, ale to się opłaciło
Dariusz Pawlusiński zostawił dużo zdrowia na boisku, ale to się opłaciło Piotr Bałut / Polskapresse
Dużo zdrowia na Stadionie Miejskim w Poznaniu zostawił pomocnik, niecieczan Dariusz Pawlusiński. Ten trud się opłacił. To właśnie "Plastik" zaczął odwracać losy spotkania dla niecieczan.

Przyczyniła się do tego pierwsza bramka zdobyta przez niego. Następstwem tego było drugie trafienie, które ostatecznie ustaliło losy pojedynku. Mimo takiego scenariusz, zawodnik Teramliki Bruk-Betu nie czuł dużej radości po zakończeniu meczu. - Mamy prawo mówić o niedosycie. Wprawdzie przegrywaliśmy, ale zdołaliśmy wyrównać a w końcówce zdobyliśmy trzeciego gola, którego ostatecznie sędzia nie uznał. Trudno mi ocenić czy akurat w tej sytuacji miał rację. Więcej będzie można powiedzieć po analizie video - mówi zawodnik.

Poznań dla Pawlusińskiego to miejsce, w którym drugi raz w tym sezonie wpisał się na listę strzelców. - Przy tej okazji otrzymałem świetne podanie od Andrzeja Rybskiego. Nie pozostało mi nic innego jak tylko skierować piłkę do bramki. Tak też uczyniłem. To trafienie dodało nam jeszcze więcej ambicji i zaangażowania. Wierzyliśmy, że możemy odmienić losy spotkania. Mam trochę powodów do radości. Po dłuższym czasie znowu wpisałem się na listę strzelców. Ostatnio bramkę zdobyłem w pierwszym spotkaniu wyjazdowym z GKS Katowice - przyznawał Pawlusiński.

Dla poznaniaków spotkanie bardzo dobrze się ułożyło. Najpierw szybko z rzutu karnego zdobyli gola. W drugiej połowie podwyższyli. Taki scenariusz był trochę zaskoczeniem dla gości. - Nie spodziewaliśmy się, że tak to się potoczy. Warta była groźna. Nie potrafiła utrzymać korzystnego dla siebie rezultatu. Wykorzystaliśmy jej błędy. Można powiedzieć, że wywozimy ten punkt kuchennym drzwiami - dodaje "Plastik".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24