W spotkaniu z Piastem przebywał na boisku niespełna 60 minut. Widać było, że miał z drużyną tylko kilka treningów i jeszcze nie dopasował się do gry zespołu. Wyglądało to tak, jakby był zagubiony, zestresowany.
- Możliwe, że byłem trochę zdenerwowany przed spotkaniem, ale to było w ramach normy - skomentował 22-letni Chorwat. Na pomeczowej konferencji o ocenę gry Brleka został zapytany Marcin Broniszewski, który poprowadził „Białą Gwiazdę” w roli trenera. - Nie chcę oceniać indywidualnie, ale widzieliście pierwszą połowę - odparł Broniszewski. - To był jego pierwszy mecz. Zespół jest w trudnym momencie i taki moment jest również dla niego. Wszyscy grali nerwowo i on też grał nerwowo. Wszyscy to doskonale widzieli. Nie będę zakłamywał rzeczywistości. Proszę jednak i będę prosił, żeby dać temu chłopakowi trochę czasu. On swoje umiejętności pokaże. Chciałbym, żebyście mieli okazję pisać, że mamy w Wiśle super piłkarza - dodał trener.
Najważniejsze, że Brlek czuje się dobrze w nowym klubie i w Krakowie. - Drużyna bardzo dobrze mnie przyjęła. Myślę, że z meczu na mecz będę prezentował się coraz lepiej - prognozuje Brlek. - W meczu z Piastem musiałem się przede wszystkim angażować w grę defensywną. To był mój debiut. Myślę, że w kolejnych meczach pokażę bardziej ofensywną grę. Brlek dostrzega już pierwsze różnice między polską i chorwacką ligą. - Tu się gra bardziej fizycznie. Muszę się do tego przystosować - powiedział Chorwat.
Debiutant żałował, że wiślakom nie udało się wygrać z Piastem. - Mieliśmy kilka okazji, po których jednak nie strzeliliśmy gola. W ostatniej minucie mieliśmy nawet rzut karny, ale nie wykorzystaliśmy go. Przed nami kolejne spotkanie i zrobimy wszystko, aby wywalczyć w nim trzy punkty - podkreślił. Kolejny mecz wiślacy zagrają jutro z Koroną Kielce. Spotkanie miało się odbyć w ubiegły wtorek, ale zostało odwołane i przesunięte o tydzień ze względu na stan murawy.
- Dobrze, że tak się stało ze względu na boisko, ale też z tego powodu, że Petar Brlek mógł dłużej potrenować z drużyną - przyznał Arkadiusz Głowacki. - Z tego co widzę, Petar jest obiecującym zawodnikiem, z dużymi umiejętnościami. Wszedł do naszej drużyny w takim momencie, w jakim nikt pewnie nie chciałby wchodzić, ale starał się grać swoją piłkę, kombinacyjnie ją rozgrywać. Nie zawsze to wychodziło, ale czuję, że w przyszłości możemy na niego liczyć - dodał kapitan wiślaków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?