Pewne zwycięstwo Liverpoolu nad Newcastle

Michał Suliga
Liverpool zasłużenie pokonał sąsiada w tabeli. Newcastle nie było w stanie przeciwstawić się nieźle działającej maszynce z Anfield Road i musiało pogodzić się z wynikiem 3:1 na korzyść The Reds. Dzięki tej wygranej podopieczni Kenny'ego Daglisha włączyli się do walki z koalicją londyńsko-manchesterską.

Liverpool FC - Newcastle United 3:1 - czytaj zapis relacji na żywo z meczu

Na początku pierwszej połowy dokonał się wyraźny podział ról. Liverpool cierpliwie budował atak pozycyjny, często wykorzystując bardzo aktywnych bocznych obrońców - Jose Enrique i Glena Johnsona. Newcastle z kolei skupiło się na szczelnym zabezpieczaniu dostępu do własnej bramki, w czym prym wiedli środkowi obrońcy wspomagani przez niestrudzonego defensywnego pomocnika - Cheicka Tiote'a. Pierwszą bramkową sytuację oglądaliśmy w 20. minucie spotkania, gdy pomocnik The Reds, Charlie Adam próbował z dystansu zaskoczyć Krula. Próba Szkota była jednak minimalnie niecelna. Kolejne ofensywne próby gospodarzy koncentrowały się głównie na skrzydłach, ale kąśliwe centry Enrique i Hendersona nie znajdywały adresatów w polu karnym.

W 25. minucie, to gracze z Newcastle nieoczekiwanie wyszli na prowadzenie. Sprawnie przetransportowali piłkę na lewą stronę, skąd Vukcic posłał groźne dośrodkowanie w pole karne. Dalsze wydarzenia przypominały zagranie niecierpliwego bilardzisty. Piłka najpierw została muśnięta przez Cabaye, później w kierunku dalszego słupka uderzał ją Demba Ba, a na końcu traciła o bark Aggera i całkowicie zmyliła Reinę. Odpowiedź Liverpoolu była błyskawiczna. Kolejne ofensywne wejście Enrique zakończyło się dośrodkowaniem, piłkę na przeciwległym krańcu pola karnego przejął Adam i ponownie posłał ją w pole karne. Ofiarna interwencja Tiote'a tylko na chwilę zażegnała niebezpieczeństwo, gdyż na linii pola karnego dopadł do niej Craig Bellamy i płasko uderzył w kierunku prawego słupka bramki Krula. Piłka ominęła gąszcz nóg i zatrzepotała w siatce.

Kolejne minuty to obustronne próby skonstruowania groźnej akcji. Przebieg ostatniego kwadransa pierwszej połowy był bliźniaczo podobny do pierwszego. Pomimo niezłych prób Downinga i Carolla wynik do przerwy nie uległ zmianie.

Najważniejszym wydarzeniem początku drugiej połowy było wejście na boisko Stevena Gerrarda. Charyzmatyczny lider The Reds pojawił się na boisku po raz pierwszy od dziewięciu kolejek. Nic więc dziwnego, że jego wejściu towarzyszył wielki aplauz na Anfield Road. Powrót po kontuzji kolegi mógł chwile później uświetnić Andy Carroll, ale fatalnie przyjął piłkę po kapitalnym dograniu Downinga. O wiele skuteczniejszy był tego dnia Bellamy, który znakomicie wykonał rzut wolny w 67. minucie. Piłka po jego strzało-dośrodkowaniu kompletnie zaskoczyła Krula. Chwilę później doskonałą szansę na wyrównanie miał Demba Ba, ale jego uderzenie fenomenalnym wślizgiem wybił z linii bramkowej Skrtel. Interwencja Słowaka będzie godna rywalką dla wysiłków Johna Terry'ego z ostatnich minut meczu z Tottenhamem do miana „interwencji roku” w Premier League. Szczęścia tego dnia ewidentnie brakowało Andy Carrollowi, który w 73. minucie strzałem głową ostemplował poprzeczkę.

W 77. minucie było już wszystko jasne. Steven Gerrard, po którym nie było widać długiej przerwy w treningach doskonale wykorzystał podanie Jordana Hendersona i z ostrego kąta strzelił między nogami Krula do siatki. Kapitan The Reds podsumował tym zagraniem swój świetny występ. Do końca meczu piłkarze z Liverpoolu starali się zagrozić bramce Newcastle, ale więcej goli już nie padło.

Liverpool odniósł w pełni zasłużone zwycięstwo nad sąsiadem w tabeli. Dzięki tej wygranej, podopieczni Kenny'ego Daglisha zbliżyli się do czwartego miejsca na odległość punktu. Drużyna z Anfield miała w tym meczu dwójkę bohaterów – przez pierwszą godzinę pierwsze skrzypce grał Craig Bellamy, ostatnie pół godziny meczu to popis Stevena Gerrarda. Piłkarze Alana Pardewa po imponującym początku złapali lekką zadyszkę i druga połowa sezonu zapowiada się dla nich jako walka o miejsce premiowane grą w LE.

Liga angielska - czytaj więcej o Premier League

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24