Pierwsza porażka Widzewa. Ruch zdecydowanie lepszy

Zbyszek Anioł
W tym sezonie już tylko Korona Kielce jest niepokonaną drużyną, bo Widzew Łódź poznał gorycz porażki w meczu z Ruchem Chorzów. Podopieczni Radosława Mroczkowskiego przegrali (1:3) z „Niebieskimi”, którzy cały czas trzymają się mocno w czołówce.

Przed meczem obaj szkoleniowcy byli zmuszeni do kilku roszad w podstawowych jedenastkach. I tak Waldemar Fornalik w bramce dał szansę Michałowi Peskovicovi, a w środku pola kontuzjowanego Gabora Strake (problemy z pachwiną) zastąpił Paweł Lisowski. Radosław Mroczkowski z kolei nie mógł skorzystać z Sebastiana Madery, którego też wykluczył uraz. W tej sytuacji na środku obrony wystąpił Ugochukwu Ukah. A w miejsce Nigeryjczyka na prawą stronę defensywy został cofnięty Adrian Budka. Na prawym skrzydle natomiast grał nominalnie Krzysztof Ostrowski, który często zmieniał strony z Princewillem Okachim.

Nieco inaczej ustawiony Widzew na początku meczu radził sobie dobrze i miał optyczną przewagę, którą mógł udokumentować już po siedmiu minutach Piotr Grzelczak, ale napastnik łódzkiej drużyny został zatrzymany przez Peskovicia. Grający spokojnie chorzowianie z czasem przejmowali inicjatywę w meczu. Najczęściej pod bramkę Widzewa starali się przedostać prostopadłymi podaniami do swoich napastników, jednak dobrze prezentowała się łódzka obrona. Po półgodzinie gry „Niebiescy” dopięli swego. Tuż przed polem karnym sfaulowany został Arkadiusz Piech, a z rzutu wolnego strzelał Łukasz Janoszka i trafił w mur. Piłka spadła pod nogi Marcinowi Malinowskiemu, który od razu uderzył na bramkę Widzewa, a futbolówka odbiła się Macieja Jankowskiego zaskoczyła Macieja Mielcarza. Gol ostatecznie zostanie zaliczony najprawdopodobniej snajperowi Ruchu. I po stracie gola łodzianie stracili ochotę do gry, a ich akcje nie były już przeprowadzane z takim rozmachem jak na początku. Przed przerwą drugie trafienie dla gospodarzy mógł zaliczyć Arkadiusz Piech, ale jego strzał nogą obronił bramkarz Widzewa.

To co nie udało się tuż przed zejściem do szatni, udało się zaraz po wznowieniu gry. Maciej Jankowski znalazł się w sytuacji sam na sam i pewnie z zimną krwią podwyższył prowadzenie Ruchu. Chwilę później mogło być już 3:0, gdy Piotr Stawarczyk trafił w słupek. Łodzianie próbowali gonić wynik, ale Pesković radził sobie z ich strzałami. A od 66 minuty, Widzew miał jeszcze bardziej utrudnione zadanie, bo za drugą żółta kartkę wyleciał z boiska Ukah. Najpierw stoper Widzewa za krótko podał do Mielcarza, a potem ratował się faulem na Jankowskim w polu karnym. Na jedenastym metrze futbolówkę ustawił Wojciech Grzyb i przegrał pojedynek z Mielcarzem, który sparował piłkę na słupek, a potem jako pierwszy dopadł do niej Piech i skierował do pustej bramki. Widzewiacy mimo fatalnego wyniku ruszyli jeszcze do przodu i w 71 minucie Grzelczak wreszcie pokonał Peskovicia, dobijając strzał z wolnego Dudu. Na więcej łodzian już stać nie było i z Chorzowa wyjechali z pierwszą ligową porażką w tym sezonie. Ruch wywalczył z kolei szesnasty punkt i ma ich tyle same co lider Śląsk Wrocław i wicelider Korona Kielce.

Ruch Chorzów - Widzew Łódź 3:1 (1:0) - czytaj zapis naszej relacji live

Bramki: Maciej Jankowski 29, Maciej Jankowski 49, Arkadiusz Piech 67 - Piotr Grzelczak 71

Żółte kartki: Dudu Paraiba 36, Jarosław Bieniuk 39, Ugochukwu Ukah 43
Czerwone kartki: Ugochukwu Ukah 66 (druga żółta)

Ruch: Michal Pesković, Igor Lewczuk, Piotr Stawarczyk, Rafał Grodzicki, Marek Szyndrowski, Wojciech Grzyb (88 Jakub Smektała), Marcin Malinowski, Paweł Lisowski, Łukasz Janoszka (76 Marek Zieńczuk), Maciej Jankowski (67 Paweł Abbott), Arkadiusz Piech

Widzew: Maciej Mielcarz, Adrian Budka, Jarosław Bieniuk, Ugochukwu Ukah, Dudu Paraiba, Krzysztof Ostrowski, Mindaugas Panka, Bruno Pinherio (46 Piotr Mroziński), Princewill Okachi (60 Hachem Abbas), Nika Dzalamidze, Piotr Grzelczak (71 Emil Wrażen).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24