Piłka nożna. Trudne wyjazdy na północ Resovii i Stali Stalowa Wola. U siebie, z Górnikiem Polkowice, gra Stal Rzeszów

Miłosz Bieniaszewski
Miłosz Bieniaszewski
Stal Rzeszów na własnym boisku zagra z Górnikiem Polkowice. To właśnie przeciwko tej drużynie jesienią debiutował w biało-niebieskich Błażej Szczepanek (przy piłce) i zdobył zwycięską bramkę
Stal Rzeszów na własnym boisku zagra z Górnikiem Polkowice. To właśnie przeciwko tej drużynie jesienią debiutował w biało-niebieskich Błażej Szczepanek (przy piłce) i zdobył zwycięską bramkę Krzysztof Kapica
W najbliższej kolejce 2 ligi dalekie wyjazdy czekają Apklan Resovię i Stal Stalowa Wola. Stal Rzeszów natomiast podejmie u siebie Górnika Polkowice.

Apklan Resovia wiosnę zaczęła rewelacyjnie, bo od rozbicia Gryfa Wejherowo.Co ciekawe było to 100 spotkanie na ławce „pasiaków” Szymona Grabowskiego.

- Nie miałem o tym pojęcia, dopóki nie powiedział tego spiker - mówi opiekun rzeszowian.

Dobre wspomnienia z północy

Teraz jego drużynę czeka wyjazd do Bytowa, a więc poprzeczka wędruje zdecydowanie wyżej. Co ciekawe jednak, Resovia na północy Polski radzi sobie dobrze, bo wygrała i w Wejherowie, i w Stargardzie.

- Nie zwracam na to uwagi. Na pewno do Bytowa pojedziemy jednak podbudowani i chcemy wrócić z 3 punktami

- mówi Szymon Grabowski.

Trener Grabowski oglądał Bytovię w Stalowej Woli, ale zbyt daleko idących wniosków z tego nie wyciąga.

- To ewidentnie drużyna własnego boiska, na którym jest groźna dla każdego. Wiadomo, że ich celem jest miejsce w szóstce, a więc u siebie na pewno zagrają o wygraną - mówi trener Resovii, która była prawdziwym zwycięzcą inauguracji.

- Początek rundy jest bardzo ważny, bo do końca zostało tylko 13 meczów i faktycznie można na początku ustawić się w dobrej sytuacji. Tak się bowiem składa, że w tych pierwszych kolejkach jest sporo meczów bezpośrednich pomiędzy drużynami plasującymi się w czołówce. Mam nadzieję, że my w tym czasie będziemy solidnie punktować, co da nam pewny handicap - stwierdził nasz rozmówca.

W Bytovii nie brakuje jednak uznanych ligowców, żeby wspomnieć Macieja Gostomskiego, Deleu, Pawła Zawistowskiego, czy Przemysława Lecha. Jest również najlepszy strzelec zespołu - Karol Czubak. „Pasiaki” muszą więc zagrać na sto procent swoich możliwości, bo w innym wypadku mogą obejść się smakiem.

Dobry prognostyk

Niedosyt panuje w obozie Stali Stalowa Wola, bo drużyna ta była bliżej sięgnięcia po wygraną, niż Bytovia, ale musiała zadowolić się jednym punktem.

- Tak, jest pewien niedosyt, bo uważam, że byliśmy zespołem lepszym, ale z drugiej strony optymistyczny jest fakt, że przyjechał do nas kandydat do czołowych miejsc, a my mogliśmy go ograć. To na pewno dobry prognostyk na przyszłość

- powiedział Szymon Szydełko, trener „Stalówki”.

Przed Stalą na wiosnę tylko trzy mecze wyjazdowe i przyszedł czas na pierwszy z nich, od razu ten najdalszy - do Stargardu. Znowu więc zielono-czarnych czeka starcie z ekipą aspirującą do miejsca w szóstce.

- Jest to bardzo nieprzyjemny rywal, który potrafi napsuć krwi każdemu. Ja tam nigdy nie grałem, ale od wielu słyszałem, że to ciężki teren. Mamy więc tego świadomość i chcemy się jak najlepiej przygotować do spotkania z Błękitnymi. Skoro jedziemy tyle kilometrów, to pasuje dopisać do swojego dorobku jakieś punkty - uśmiecha się trener Stali Stalowa Wola.

O tym, że nie będzie łatwo przekonaliśmy się w poprzedniej kolejce, kiedy Błękitni wywalczyli jeden punkt w Katowicach, co ma swoją wymowę.

Uwaga na Bednarskiego

Stal Rzeszów na inaugurację piłkarskiej wiosny przegrała we Wronkach z rezerwami Lecha Poznań, choć miała sporo sytuacji bramkowych.

– Ten mecz to już historia. Przed nami kolejne wyzwanie i tylko na nim się skupiamy. Tym razem gramy przed własnymi kibicami, liczymy na ich wsparcie – mówi Janusz Niedźwiedź, trener rzeszowian.

Przegrana w takich okolicznościach na pewno bolała, a wielu kibiców zastanawiało się, skąd wzięła się słabsza postawa biało-niebieskich w drugiej połowie.

– W drugiej połowie rzeczywiście mieli więcej z gry, jednak przewaga w posiadaniu piłki nie przełożyła się na sytuacje. Lech ma w DNA posiadanie piłki i jego piłkarze umieją w nią grać, przed meczem o tym wiedzieliśmy i w drugiej połowie to się potwierdziło. Chcemy jednak większej kontroli i dłuższego utrzymywania się przy piłce – słyszymy.

Piłkarze nie mieli za wiele czasu, aby rozpamiętywać tamtą przegraną, bo już od poniedziałku zaczęły się przygotowania do starcia z Górnikiem Polkowice, który plasuje się na 12. miejscu, ale traci do Stali zaledwie trzy punkty.

- Górnik miał problemy na początku sezonu, ale wrócił na właściwe tory. To dobry zespół z kilkoma indywidualnościami. Czeka nas ciekawe spotkanie

– mówi Janusz Niedźwiedź.

W Polkowicach zima była bardzo spokojna, w zespole prowadzonym przez Enkeleida Dobiego doszło jedynie do kosmetycznych zmian. Uważać trzeba przede wszystkim na Michała Bednarskiego, który zdobył już 16 bramek, a także Mariusza Szuszkiewicza, autora 7 goli.

Zobacz też: Wielkie wyzwania 2020 Rafała Wilka: kończy budować dom, będzie bronił pracy doktorskiej, w Tokio pojedzie po dwa złote medale paraolimpiady

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Piłka nożna. Trudne wyjazdy na północ Resovii i Stali Stalowa Wola. U siebie, z Górnikiem Polkowice, gra Stal Rzeszów - Nowiny

Wróć na gol24.pl Gol 24