Strzelanie w rozgrywanej w Czechach potyczce rozpoczęła w 19. minucie zawodniczka gospodyń, Ashley Herndon. Po nieco ponad pół godziny gry na remis trafiła Ewelina Kamczyk, ale tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę gola do szatni Górniczkom wbiła Blanka Pěničková.
Tuż po powrocie na murawę na listę strzelczyń wpisała Tereza Szewieczková. Niedługo potem dobre podanie Eweliny Kamczyk wykorzystała zaś Emilia Zdunek, która tym samym zdobyła bramkę kontaktową. Wynik meczu ustaliła w 60. minucie Kateřina Svitková.
- Widać, że Slavia Praga to zgrany i ułożony zespół. Grały szybko, a ich akcje były przemyślane. W naszych szeregach momentami było za dużo chaosu, ale pojawiły się też aspekty pozytywne. Jeśli chodzi o wytrzymałość, czy siłę, niczym nie różniłyśmy się od przeciwniczek. Ewidentnie jednak tego dnia zabrakło nam pomysłu na grę - ocenia kapitan zielono-czarnych, Natasza Górnicka.
W środowym spotkaniu w barwach Górnika zadebiutowała pozyskana na początku tygodnia bramkarka, Ewelina Łowicka. Meczu w Pradze do udanych nie zaliczy natomiast Małgorzata Grec. W drugiej połowie, gdy Grec upadła na boisku, piłkarka rywalek nadepnęła jej na twarz. Obrończyni trafiła do szpitala, gdzie założono jej cztery szwy.
Do gry o punkty w polskiej Ekstralidze podopieczne Piotra Mazurkiewicz wrócą 23 lutego, kiedy zmierzą się na wyjeździe z krakowskim AZS UJ. Tydzień wcześniej mistrzynie Polski podejmą u siebie tę samą drużynę, ale w ramach rozgrywek Pucharu Polski.
Slavia Praga - GKS Górnik Łęczna 4:2 (2:1)
Bramki: Herndon 19, Pěničková 44, Szewieczková 47, Svitková 60 - Kamczyk 36, Zdunek 56.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
