Piłkarskie Orły. Jakub Letniowski z Raduni Stężyca. Pójdzie w ślady brata i wejdzie na wyższy poziom?

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Jakub Letniowski (numer 27) strzelił jedynego gola dla Raduni w meczu z Lechią.
Jakub Letniowski (numer 27) strzelił jedynego gola dla Raduni w meczu z Lechią.
Jedynego gola dla Raduni Stężyca w meczu Pucharu Polski z Lechią Gdańsk strzelił Jakub Letniowski. Tym razem to jego wzięliśmy pod lupę w naszym rankingu "Piłkarskie Orły".

Jakub Letniowski jest wychowankiem Lechii, ale tak naprawdę nigdy nie zaistniał w tym zespole. Nie zbliżył się nawet do pozycji swojego niewiele starszego brata Juliusza, który choć też nie zadebiutował w pierwszej drużynie, to jednak przez był w juniorach oraz rezerwach, a i trenował z "jedynką". W biało-zielonej koszulce w Ekstraklasie nigdy jednak nie wystąpił. Jakub szybko trafił pod skrzydła APLG i tam zbierał kolejne piłkarskie szlify.

Pierwsze zderzenie z seniorską piłką miał w trzecioligowym GKS-ie Przodkowo, natomiast pierwszy praktycznie pełny sezon to 2018/19 w Bałtyku Gdynia, gdzie ściągnął go jego ojciec Sebastian. Wtedy grał już regularnie, w zasadzie w każdym meczu był w wyjściowym składzie. Kolejny sezon to Chojniczanka Chojnice i... szybkie przejście do Raduni Stężyca, w której jest do teraz. W pierwszoligowych Chojnicach nie miał zbyt wielkich szans na grę, skończyło się na zaledwie jednym spotkaniu, w dodatku przegranym i - chcąc się dalej rozwijać - trzeba było podjąć decyzję o zejściu o dwa szczeble niżej.

Radunia to klub, w którym pierwszy raz od pobytu APLG jest dłużej niż jeden sezon. Wywalczył z tym zespołem awans z trzeciej ligi do drugiej, a w poprzednim sezonie otarł się o kolejny awans, jednak w barażach Radunia musiała uznać wyższość Ruchu Chorzów, tracąc gola w samej końcówce dogrywki, co musiało boleć podwójnie.

Jeśli chodzi o obecny sezon, to Jakub Letniowski nie zmienił swojego statusu w zespole i w dalszym ciągu jest podstawowym zawodnikiem tej drużyny. Biorąc pod uwagę drugą ligę oraz Puchar Polski, zagrał piętnaście spotkań i strzelił w nich cztery gole. Mogło być więcej, ale w starciu z GKS-em Jastrzębie nie wykorzystał rzutu karnego.

W środę błysnął w konfrontacji z Lechią Gdańsk w Pucharze Polski. I choć jego zespół ostatecznie doznał bardzo wysokiej porażki, to zaczęło się dla Raduni wyśmienicie. Letniowski już w 4. minucie strzelił gola po doskonałym dośrodkowaniu z prawej strony boiska. Nie hamował radości, bardzo mocno celebrował to trafienie, więc można zakładać, że nie darzy Lechii jakimś wielkim sentymentem.

Ma 21 lat, więc jest w doskonałym wieku i cały czas się rozwija. Trudno powiedzieć czy druga liga jest dla niego sufitem czy podłogą. Jeśli utrzyma formę i będzie grał regularnie w Raduni, to niewykluczone, że wkrótce zgłosi się po niego mocniejszy zespół z wyżej ligi. Być może pójdzie w ślady swojego brata, który obecnie gra w Widzewie Łódź, który jest rewelacją obecnego sezonu Ekstraklasy.

Przypomnijmy, że w naszym rankingu "Piłkarskie orły" zdobyte bramki są pomnażane przez odpowiedni współczynnik, który zależy od poziomu rozgrywek. Dla PKO Ekstraklasy i Ekstraligi kobiet wynosi on x2, dla Fortuna 1. ligi x1,75, eWinner 2 ligi x1,5, 3. ligi - x1, zaś dla rozgrywek Pucharu Polski - x2, a europejskich pucharów x2,5.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Piłkarskie Orły. Jakub Letniowski z Raduni Stężyca. Pójdzie w ślady brata i wejdzie na wyższy poziom? - Dziennik Bałtycki

Wróć na gol24.pl Gol 24