Piotr Giedyk dla Ekstraklasa.net: Stjarnan to nie amatorzy, stać ich na cuda [WYWIAD]

Szymon Janczyk
Można śmiało stwierdzić, że nikt inny nie zna islandzkich realiów lepiej niż on. Piotr Giedyk, czyli znawca islandzkiego sportu, dziennikarz icelandnews.is i administrator popularnej na facebook'u strony "Piłkarska Islandia" specjalnie dla nas odpowiedział na pytania o sensacyjnego kopciuszka z Islandii, który wczoraj wyrzucił z europejskich pucharów Lecha Poznań. Kim jest pogromca "Kolejorza" i co powinniśmy wiedzieć o piłce nożnej w Krainie Gejzerów?

Powinniśmy zacząć od tego, skąd pojawił się klub Stjarnan. Czy mógłby Pan przybliżyć nieco historię tego zespołu? Jeszcze niedawno grał on przecież w trzeciej lidze islandzkiej, a nieliczni mogli skojarzyć go z zabawnymi "cieszynkami" po strzelonych bramkach.

Piotr Giedyk: Stjarnan został założony 54 lata temu, na 16 lat przed tym, jak Garðabær otrzymało prawa miejskie. Islandzki klub sportowy od razu otworzył sekcję piłkarską, która miała pierwszorzędny priorytet. Na Islandii bowiem od zawsze piłka nożna była najpopularniejsza i przykuwano największą wagę do właśnie tej dyscypliny. Stjarnan przez większą część swojej historii grał w niższych ligach. Od czasu do czasu zaglądał do ekstraklasy, ale zarówno w rozgrywkach ligowych, jak i w pucharach nie odnosił sukcesów. Zmiany przyszły dopiero na przełomie 2007 i 2008 roku, kiedy zdecydowano się na radykalną przemianę w klubie. Postawiono wtedy na rozwój sekcji piłkarskiej, aby w Garðabær mieszkańcy mogli regularnie oglądać mecze ekstraklasy.

Jak na debiutanta Stjarnan spisuje się znakomicie. Klub doszedł aż do czwartej, ostatniej rundy kwalifikacji eliminując po drodze walijski Bangor, szkockie Motherwell i wczoraj - "naszego" Lecha. Czy ktoś w ogóle spodziewał się tak dobrych wyników?

Spośród całej czwórki islandzkich klubów, które startowały w tym roku w europejskich pucharach - FH i Stjarnan były wymieniane jako najsilniejsze. Poniżej tej dwójki był nawet Mistrz Islandii z sezonu 2013 - KR Reykjavik. Stjarnanowi wróżono ambitną walkę, ale większość fanów liczyło na przynajmniej 3. rundę eliminacyjną. Nikt nie spodziewał się, że Stjarnan może przejść dalej. Tu wskazywano raczej FH, które rok temu grało w 4. rundzie eliminacji. Osobiście również widziałem ich najdalej w trzeciej fazie kwalifikacji do Ligi Europy.

Niektórzy uważają, że jest to drużyna złożona niemalże w zupełności z amatorów. Jak jest naprawdę? Może po prostu piłkarzowi w Islandii nie udałoby się utrzymać wyłącznie z gry w klubie?

Stjarnan jest drużyną półzawodową i powtarzanie niczym mantry starej śpiewki o amatorach, islandzkich rybakach i kucharzach jest niedorzeczne. Dla wszystkich piłkarzy (oprócz juniorów) priorytetem jest gra w piłkę. Niektórzy zawodnicy owszem - mają pracę dorywczą, ale jest to dodatek - a nie odwrotnie. Czasy, kiedy w islandzkiej ekstraklasie grali amatorzy minęły kilka lat temu. Obecnie zmierza się w kierunku profesjonalizacji klubów.

Pańskim zdaniem - czy Lech zlekceważył mniej doświadczonego w europejskich bojach rywala?

Lech podszedł do obu spotkań zbyt pewnie. Pierwszy mecz niczego nie nauczył Kolejorza. Mówiąc krótko - zgadzam się z piłkarzami Stjarnanu, którzy sami przed potyczką w Poznaniu stwierdzili, że są zespołem niedocenionym.

Jakie czynniki miały kluczowy wpływ na sukces tego zespołu? W ostatnich dwóch spotkaniach Lech dosłownie zbombardował ich bramkę, ale piłka do niej nie wpadła. Głównym atutem Stjarnanu jest więc, jak mniemam, żelazna defensywa?

Stjarnan jest silny w defensywie, gdzie możemy wymienić takich piłkarzy jak bracia Laxdal, duński obrońca Martin Rauschenberg (ex- Esbjerg fB), reprezentant młodzieżówki, czy inny utalentowany defensor z Danii - Niclas Vemmelund. Ekipa z Garðabær ma jednak również bardzo uzdolnionych zawodników w ofensywie. Młody Ólafur Karl Finsen. Weterani Veigar Páll Gunnarsson i Gardar Jóhannsson mający za sobą występy w francuskiej, duńskiej, norweskiej ekstraklasie - których zabrakło w ostatnich meczach przez kontuzje.

Stjarnan w czwartej rundzie eliminacji Ligi Europy trafił na Inter Mediolan. Tym razem o awans będzie naprawdę ciężko, jednak nie takie niespodzianki w futbolu już się zdarzały. Wierzy Pan w możliwość ogrania Włochów?

Stjarnan stać na cuda. Niestety biorąc pod uwagę rzeczywistą siłę obu klubów - teoretycznie szanse dla Stjarnanu są zerowe. Dla Islandczyków dwumecz w 4. rundzie eliminacji Ligi Europy będzie swego rodzaju finałem ich umiejętności.

Jak bardzo piłka nożna w Islandii różni się od tej w Polsce? Z racji warunków atmosferycznych ćwiczy się tam przecież głównie w ogromnych halach sportowych, czy ma to wpływ na grę zespołów z tej ligi?

Piłka islandzka czerpie głównie inspirację z klubów w Anglii. Brytyjczycy zawsze byli pewnym wzorem do naśladowania dla Islandczyków. Wyspiarska piłka rożni się od naszej głównie tym, że dla piłkarzy ważniejsza jest sama pasja gry w piłkę, a nie pieniądze. Budowa ogromnych hal sportowych czy całkowicie zadaszonych małych stadionów pozwala na grę przez cały rok. Obecnie islandzki związek piłkarski stara się wydłużyć rozgrywki krajowe. Liga startuje w maju, ale wcześniej rozgrywane są regionalne puchary, Puchar Ligi. Niektóre rozgrywki rozpoczynają się już w pierwszej połowie stycznia.

Właśnie, infrastruktura. Islandczycy mogą pochwalić się naprawdę zdolną młodzieżą. Kraj ten poczynił ostatnio naprawdę ogromne postępy. Jak wygląda szkolenie młodzieży w Islandii? Bazy treningowe są lepsze czy gorsze od tych, które mamy w Polsce?

Na Islandii gra w piłkę jest bardzo powszechna wśród najmłodszych. Niemal każde dziecko angażowane jest do gry w lokalnym klubie piłkarskim. Pula juniorów jak na 320 tysięczne państwo jest naprawdę wielka. Młodzi trenują latem na "wolnym powietrzu", zaś zimą w halach. Bazy treningowe są obecnie już nieco lepsze niż w Polsce. Różnica polega również na tym, że kluby z trzeciej lub czwartej klasy rozgrywkowej mają solidne zaplecza treningowe. Dla przykładu FH posiada kilka pełnowymiarowych boisk treningowych i kilka boisk treningowych w całości zadaszonych. Klub jednak na tym nie poprzestaje i planuje budować kolejne obiekty.

Reprezentacja Islandii w rankingu FIFA plasuje się o kilkanaście miejsc wyżej od Polski. Czy według Pana są to raczej wyrównane drużyny? Która z kadr miałaby większe szanse na zwycięstwo w bezpośredniej konfrontacji? Dotychczas lepszy bilans gier mają Polacy.

Reprezentacja Islandii jest z roku na rok coraz silniejsza. Piłkarze z kadry występują w najlepszych ligach Europy i zaliczają świetne noty w meczach krajowych, jak i międzynarodowych. Obecnie Polska miałaby spore problemy z pokonaniem Wikingów.

W eliminacjach Euro 2016 Islandczycy zmierzą się z Holendrami, Czechami, Turkami, Łotyszami i Kazachami. Piłkarze z Krainy Gejzerów są w stanie wywalczyć kwalifikację do turnieju we Francji?

Zdecydowanie tak. Islandczycy mają szansę na nawiązanie walki o awans z Holendrami i Turcją. Z pozostałymi ekipami nie powinni mieć żadnych problemów.

Na sam koniec - jak Pan zareklamuje i zachęci fanów piłki nożnej z Polski do zainteresowania się futbolem w Islandii?

Uważam, że islandzka piłka nożna zasługuję na uwagę Polaków, gdyż priorytetem Islandczyków jest pasja, której nie przesłaniają pieniądze. Ambicja i walka do końca - to jest to, czego powinniśmy się uczyć od piłkarzy z dalekiej północy. Wystarczy przypomnieć sobie chociażby mecz rep. Islandii ze Szwajcarią zakończony remisem 4:4. Islandzka piłka nożna to również niepowtarzalny klimat meczów ligowych, małe - a zarazem piękne stadiony ligowe, cudowne widoki i rokroczna walka z surowymi warunkami pogodowymi.

Dziękuję za rozmowę!

Dziękuje również!

Rozmawiał Szymon Janczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24