Piotr Grzelczak dla Ekstraklasa.net: Żałuję, że po przerwie nie strzeliliśmy trzeciego gola

jac
- Szkoda, że nie dopisaliśmy sobie po spotkaniu trzech punktów, tylko jeden. Musimy takie mecze jak ten wygrywać, zwłaszcza że gramy na własnym boisku - powiedział po remisie 2:2 z Koroną Kielce pomocnik Lechii Gdańsk Piotr Grzelczak. "Grzelu" strzelił w tym spotkaniu gola i zanotował asystę.

Sędzia Daniel Stefański słusznie podyktował dwie jedenastki dla Korony?
Ciężko mi to ocenić. Rozpoczęliśmy nie po swojej myśli, bo już po 20 minutach przegrywaliśmy 0:2. Jeszcze w pierwszej połowie bardzo chcieliśmy zdobyć choć kontaktową bramkę, złapać kontakt z przeciwnikiem. Okazuje się, że udało nam się zrobić więcej niż zakładaliśmy, bo na przerwę schodziliśmy przy wyniku 2:2. Żałuję, że w drugiej części nie strzeliliśmy trzeciego gola. Okazje przecież były. Raz nawet piłka wylądowała w siatce Korony.

Chodzi Ci o sytuację Adama Dudy? Spalony był już przy wcześniejszym podaniu.
No właśnie, ciężko czasem z boiska na gorąco ocenić, czy był ofsajd, czy nie. Skoro był to nie ma o czym rozmawiać.

Jak ocenisz pierwszego karnego dla Korony, którego sędzia nakazał powtórzyć?
My nie mamy wpływu na decyzje. Możemy jedynie żałować, że Seba Małkowski obronił ten strzał.

Chcieliście w pierwszej połowie zrobić coś sędziemu? W spornych sytuacjach podbiegaliście do niego niemal wszyscy...
Na pewno byliśmy bardzo zdenerwowani, ale taka jest piłka. Szkoda, że nie dopisaliśmy sobie po spotkaniu trzech punktów, tylko jeden. Musimy takie mecze jak ten wygrywać, zwłaszcza że gramy na własnym boisku.

Twój gol był jednym z najładniejszych w sezonie, w karierze? Tak czysty wolej z lewej nogi rzadko się zdarza.
Trafienie bardzo cieszy. Nie zastanawiałem się zbytnio przed oddaniem tego strzału, po prostu kopnąłem. Myślę, że mój gol dał impuls drużynie.

Jak w ogóle odbierasz ten remis?
Pokazaliśmy charakter, bo podnieść się z wyniku 0:2, tym bardziej po dwóch podyktowanych karnych dla gości, to duża sztuka. Nie pamiętam, kiedy sędzia gwizdnął dwie jedenastki w jednym meczu, w którym grałem.

Nie odnosisz wrażenia, że powróciła klątwa Remis Areny? W tym sezonie na sześć meczów cztery zremisowaliście?
Nie, nie zastanawiam się nad tym, ale faktycznie musimy zacząć wygrywać u siebie.

Rozmawiał Jacek Czaplewski / Ekstraklasa.net

Lechia Gdańsk

LECHIA GDAŃSK - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24