Piotr Reiss: Spełnia się moje marzenie

Wojciech Maćczak
Piotr Reiss podpisuje półroczny kontrakt z Lechem
Piotr Reiss podpisuje półroczny kontrakt z Lechem Wojciech Maćczak/Ekstraklasa.net
- Zawsze powtarzałem, że Lech to klub, któremu kibicowałem od dziecka, w którym się wychowałem. Cieszę się bardzo, że teraz mam okazję po raz kolejny do tego klubu wrócić – mówił chwilę po podpisaniu kontraktu z Kolejorzem Piotr Reiss. Symbol Lecha wrócił do swojego klubu, by w nim zakończyć piłkarską karierę.

- Jestem przygotowany do gry w Ekstraklasie, trenowałem ostatnio dość intensywnie. Chciałbym na treningach udowodnić swoją przydatność do zespołu i będę walczył o miejsce w kadrze na kolejne spotkania ligowe, czy też o miejsce w wyjściowej jedenastce. Statystyki moich ostatnich trzech lat gry pokazały, że mimo upływających lat jestem wciąż przydatnym zawodnikiem i być może, kiedy wywalczę miejsce tutaj w zespole, chciałbym powalczyć z tą drużyną o mistrzostwo Polski – mówił były kapitan poznańskiego zespołu.

Od czerwca Reiss pozostawał bez klubu, po rozstaniu z pierwszoligową Wartą Poznań. Jak więc przygotowywał się do sezonu? – Po zakończeniu rozgrywek w poprzednim klubie na początku odpoczywałem, byłem na wakacjach. Później trenowałem indywidualnie, najpierw sam, następnie skorzystałem z możliwości obiektów Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu, tam przygotowywałem swoją formę. Cieszę się, że już dzisiaj mogę dołączyć do zespołu. Mam nadzieję, że o swoich umiejętnościach nie zapomniałem i będę chciał wnieść do tej drużyny tyle, ile się da – stwierdził.

Marzeniem 40-letniego już piłkarza od zawsze było zakończenie kariery w barwach Lecha, o czym wielokrotnie wspominał. Jak mówił, do końca wierzył, że będzie jeszcze miał okazję założyć niebiesko-białą koszulkę. - Ci, którzy mnie znają wiedzą, że jestem optymistą. Tak, jak będąc małym dzieckiem wierzyłem, że zagram w Lechu Poznań, czyli w klubie, któremu od zawsze kibicowałem, tak samo do samego końca wierzyłem w mój powrót do Lecha. Myślę, że dla wielu będzie to bardzo miła niespodzianka. Wiem, że mam tutaj w Wielkopolsce i nie tylko swoich wiernych sympatyków, którzy są kibicami Lecha i myślę, że dzisiaj spotka ich miłe zaskoczenie.

Nowy zawodnik Lecha (trzeba przyznać, że w przypadku Piotra określenie to brzmi dość dziwnie) przyznał przy tym, że rozumie decyzję ówczesnych władz, przesądzającą o jego odejściu z Lecha. - Rozumiem decyzję poprzedniego zarządu, na tamten czas tak to musiało być. Chciałbym podziękować również nowemu zarządowi za zaufanie, które obecnie dostaję i mam nadzieję, że mój powrót zacieśni jeszcze bardziej związek między klubem Akademia Reissa, która wychowuje młodych adeptów, a Lechem Poznań. Być może w przyszłości właśnie z tych dzieci będziemy mieli wiele satysfakcji, widząc ich tutaj na boisku – mówił.

Przyczyną odejścia „Reksia” z zespołu Kolejorza były wtedy podejrzenia o udział w aferze korupcyjnej. Doświadczony piłkarz krótko odniósł się również do tej kwestii. - Zdaję sobie sprawę, że mój powrót do Lecha będzie okazją do przypominania sytuacji, która wydarzyła się ponad trzy i pół roku temu, w lutym 2009 roku. Ja w dalszym ciągu powtarzam, że chciałbym, aby ta sprawa jak najszybciej się zakończyła, praktycznie wszystkie informacje na ten temat, które mogłem, już przekazywałem czy to w autobiografii, czy też na stronie internetowej. Ja na pewno będę do samego końca dochodził w tej sprawie swojej niewinności - komentował Reiss.

Reiss podpisał kontrakt na pół roku, później ma zostać w klubie w innej roli, która póki co nie została jeszcze ujawniona. Czy jednak zakończenie kariery piłkarskiej za pół roku jest już przesądzone? - Trudno mi powiedzieć. Staram się za daleko nie wybiegać w przyszłość, przede wszystkim chcę się skoncentrować na najbliższych dniach, tygodniach, żeby z Lechem osiągnąć jak najlepszy wynik. Natomiast czas pokaże, co będzie w przyszłości. Jestem w takim wieku, że trudno planować daleką przyszłość. Jedno o czym jestem przekonany to fakt, że jest to mój ostatni klub w karierze – stwierdził Reiss.

Dlaczego Piotr Reiss dołączył do zespołu dopiero teraz? Wyjaśnił to Piotr Rutkowski, członek zarządu Lecha ds. sportu, mówiąc, że ten termin wybrany był celowo, bo klub jeszcze przed podpisaniem tego kontraktu chciał dokonać transferu napastnika. - Z Piotrem rozmawialiśmy od ponad pół roku, byliśmy zdania, że należy mu się możliwość zakończenia kariery w klubie, dla którego zostawiał serce przez wiele lat. Od początku uznaliśmy, że najlepszym terminem będzie ostatni dzień okienka transferowego, chcieliśmy jeszcze przed tym ogłosić transfer napastnika. Nie udało się go jednak ściągnąć – mówił syn właściciela Lecha.

Lech Poznań

LECH POZNAŃ - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24