Piotr Świerczewski będzie nowym menedżerem ŁKS Łódź

Paweł Hochstim / Dziennik Łódzki
Piotr Świerczewski i Andrzej Voigt czyli nowy menedżer i prezes ŁKS
Piotr Świerczewski i Andrzej Voigt czyli nowy menedżer i prezes ŁKS Łukasz Kasprzak
Piotr Świerczewski będzie pełnił funkcję trenera pierwszej drużyny ŁKS. Ponieważ nie ma odpowiedniej licencji Polskiego Związku Piłki Nożnej, to oficjalnie będzie menadżerem, a jego pracę legitymizować swoją licencją ma Andrzej Pyrdoł, były trener ełkaesiaków, który nadal jest pracownikiem klubu.

Ale to nie koniec sensacyjnych zmian w klubie. Nowym prezesem ma zostać biznesmen Andrzej Voigt.

Wcześniej informowaliśmy, że właściciele ŁKS dostali ofertę pomocy finansowej, ale pod warunkiem, że klub zatrudni wskazanego trenera. Teraz sprawa jest już jasna - tym trenerem jest Piotr Świerczewski, a polecającym warszawski biznesmen Andrzej Voigt. Obaj przejmą rządy w ŁKS - Świerczewski będzie dbał o sprawy sportowe, a Voigt, który na stanowisku prezesa ma zastąpić Jakuba Urbanowicza, będzie dbał o finanse. Urbanowicz z kolei skupi się wyłącznie na kierowaniu sekcją koszykówki.

Świerczewskiego przedstawiać nie trzeba, bo to, po pierwsze, wielokrotny reprezentant Polski, a po drugie - były piłkarz ŁKS. Jego ostatnia przygoda z ŁKS zakończyła się brakiem awansu do ekstraklasy i zakończeniem kariery piłkarskiej. Gdy Tomasz Wieszczycki, ówczesny szef departamentu sportu w ŁKS przeprowadził słynną już akcję z alkomatem, to Świerczewski był jednym z dwóch badanych piłkarzy. Jutro Świerczewski poprowadzi ŁKS w meczu z MKS Kluczbork (Gutów Mały, godz. 11).

A kim jest Voigt? Ma 45 lat, zna pięć języków obcych, jest magistrem ekonomii oraz ukończone studia podyplomowe w Austrii i Stanach Zjednoczonych. Jest założycielem funduszu inwestycyjnego AV Inwestor SA. Był dyrektorem austriackiego banku i zarządzał kilkunastoma firmami. Zasiadał też w kilkunastu radach nadzorczych i doradzał ministrom. Co ciekawe, podobnie jak właściciel Widzewa Sylwester Cacek, pochodzi z podwarszawskiego Piaseczna.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, Pyrdoł początkowo nie zgadzał się na bycie trenerem-figurantem. Miał się zgodzić dopiero po tym, jak szefowie ŁKS obiecali, że w szybko uregulują wobec niego wszystkie zaległości.

Zapisz się na piłkarski NEWSLETTER! - codziennie najważniejsze wydarzenia w Twojej skrzynce

KONKURS dla zakochanych kibiców - "Święty Walenty, kibic zawzięty"! Wygrywaj w serwisie CalaPolskaKibicuje.pl

Wróć na gol24.pl Gol 24