Jakie są pana wrażenia po pierwszych treningach i meczu sparingowym ze Stalą Rzeszów?
Do meczu sparingowego odbyłem z zespołem jeden trening, no i rozegraliśmy ten mecz ze Stalą Rzeszów. Mimo że to było tylko spotkanie kontrolne z drużyną z niższej ligi, ale mającą określone aspiracje, możemy być zadowoleni. Dobrze to wyglądało z naszej strony, a mnie cieszy, że drużyna realizowała to, o czym mówiliśmy. Czeka nas jeszcze sporo pracy, bo jest trochę mankamentów. Teraz mamy obóz i to będzie czas, aby pewne rzeczy doszlifować. Patrzę na przyszłość optymistycznie.
Zdecydował się pan nie zmieniać taktyki, na którą stawiali trenerzy Leszek Ojrzyński i Włodzimierz Gąsior…
Wielkich zmian nie ma, ale zapewne będą pewne modyfikacje. Nie zawsze choćby będziemy grali na dwóch napastników. Wciąż będziemy natomiast kontynuować grę piątką obrońców.
Jaki ma pan plan na zgrupowanie w Arłamowie?
To tak naprawdę ostatni etap przed meczem z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza, a więc inauguracją nowego sezonu. Będziemy chcieli popracować nad stałymi fragmentami oraz schematami w ofensywie, ale i organizacją gry obronnej. To będzie już tylko i wyłącznie praca nad elementami piłkarskimi.
Kontynuuje pan plan trenera Gąsiora, czy coś zmienia na swoją modłę?
Nie ma sensu nic zmieniać, bo zostało dobrze zaplanowane. Trener Gąsior jest bardzo doświadczonym trenerem, a więc nie ma potrzeby wprowadzania żadnych modyfikacji. Idziemy więc tym tokiem i chcemy ten czas optymalnie wykorzystać.
W meczu ze Stalą Rzeszów przyglądał się pan pewnej grupie piłkarzy testowanych. W którymś przypadku jest pan na „tak”?
Chcieliśmy dać szansę pokazania się wszystkim i w związku z tym niektórzy zagrali krócej i czasami jest to za mało, aby dokładnie ocenić, natomiast jeden z zawodników zaprezentował się bardzo korzystnie i będziemy go jeszcze obserwować na obozie.
Pana przyjście do Mielca było dosyć zaskakujące. Został pan ściągnięty z wczasów?
_(uśmiech) _Na wczasach akurat byłem wcześniej, ale szykowałem się do następnych. Wszystko zadziało się bardzo szybko, dostałem szansę i mam nadzieję, że ją wykorzystam, a to by oznaczało, że utrzymamy się w ekstraklasie.
Zapewne początkiem lipca telefonu się pan nie spodziewał?
Nie ukrywam, że się nie spodziewałem. Było to zaskoczenie, ale dla mnie, oczywiście, pozytywne. Z drużyną szybko jednak złapałem dobry kontakt, a takie korzystne wyniki, jak ten ze Stalą Rzeszów, mogą tylko pomóc.
Jak pan ocenia potencjał swojej drużyny?
Na pewno mamy zawodników nie zmanierowanych. Nie ma się co oszukiwać, że mamy nie wiadomo jaki potencjał, ale są to piłkarze, którzy chcą pracować, a atutem jest fakt, że grali w tym składzie personalnym w poprzednim sezonie. Pewnie potrzebujemy wzmocnień, ale na teraz pracujemy z tą grupą, która jest i zobaczymy co z tego wyniknie.
Do której formacji chciałby pan najbardziej kogoś pozyskać?
Nie chcę mówić, gdzie potrzebujemy wzmocnień, bo to by oznaczało, że gdzieś jesteśmy słabsi, a tak wcale nie jest. Przyznam jednak, że potrzebujemy jeszcze młodzieżowca, bo Rafał Strączek już nim nie jest.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?