PKO Ekstraklasa. Jorge Felix przed Rakowem: Nie ma nerwowości w szatni

Piotr Girczys
Marzena Bugała / Polska Press
- Nie ma w naszej szatni nerwowości, choć oczywiście nie jesteśmy szczęśliwi – powiedział piłkarz Piasta Gliwice Jorge Felix. Gliwiczanie zajmują 15 miejsce w tabeli ekstraklasy, w czwartek podejmą w zaległym spotkaniu wicemistrza Polski Raków Częstochowa.

Piast w poprzedniej kolejce przegrał na wyjeździe z Wisłą Płock 0:1. - Nie zagraliśmy tam zbyt dobrze. Pewne rzeczy musimy poprawić. Za mało byliśmy w posiadaniu piłki. Teraz czekają nas dwa mecze u siebie (w poniedziałek z Widzewem Łódź). Nie mamy żadnego problemu mentalnego, ani nerwowości w szatni, choć nie jesteśmy szczęśliwi z sytuacji. Będziemy gotowi, by wygrać – zadeklarował Hiszpan.

Jego zdaniem obaj najbliżsi rywale są wymagający. - Raków to jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy zespół w lidze. Oglądałem mecze zarówno częstochowian, jak i Widzewa, wiem, że czekają nas trudne zadania. Trzeba po prostu strzelać gole, a jednocześnie ich nie tracić – podsumował pomocnik.

Lewy obrońca Jakub Holubek przyznał, że Piast nie jest w takiej dyspozycji, jaką prezentował wiosną. - Na pewno da się do zmienić. W niektórych spotkaniach zagraliśmy dobrze, ale nie zdobyliśmy kompletu punktów, traciliśmy gole w końcówkach. To nie jest ten Piast z ostatniej rundy. Dużo rozmawiamy, będziemy jeszcze mieli analizę wideo – powiedział Słowak.

W ostatnim meczu w Płocku kilka razy włączył się do ataku Piasta. - Lubię grać ofensywnie. Mam to w sobie zakodowane, żeby iść do przodu, dośrodkować dobrze w pole karne rywali – zaznaczył. Jego zdaniem Raków zaprezentuje jeszcze bardziej ofensywny futbol niż Wisła. - Każdy z nas ma w głowie to, że jesteśmy na dole tabeli. Nie mamy tylu punktów, ile powinniśmy, ale myślę, że wygrzebiemy się z tego i pójdziemy w górę – dodał.

W Płocku w składzie Piasta zabrakło kontuzjowanego doświadczonego napastnika Kamila Wilczka, a „król asyst” Damian Kądzior z powodu urazu nie dokończył spotkania. - Nie wiem jeszcze, czy zagrają w czwartek. Przed nami treningi, decyzja zapadnie w dniu meczu – powiedział trener gliwiczan Waldemar Fornalik.

W ostatniej kolejce Raków na wyjeździe bezbramkowo zremisował z Widzewem. - Zespół z Częstochowy był stroną dyktującą warunki, prowadził grę. Widzew dobrze odpierał ataki, starał się kąsać szybkimi kontrami, doprowadzał do groźnych sytuacji. Teraz skupiamy się na Rakowie, który jest jednym z pretendentów do zdobycia mistrzostwa Polski – dodał szkoleniowiec.

Przyznał, że w Płocku jego zespół stworzył mało sytuacji podbramkowych. - Brakowało nam płynnego przejścia z obrony do ataku i zdecydowania w pewnych sytuacjach, kiedy można było podjąć inne decyzje. Na pewno będą zmiany w naszym składzie i liczę, że pozwolą na jakościowo lepszą grę – zakończył Fornalik.

(PAP)

EKSTRAKLASA w GOL24

Grafik płakał, jak projektował. Albo był na urlopie, a pracę na pół gwizdka odbębnił za niego program. Trudno wytłumaczyć, dlaczego wizerunki trenerów z polskiej Ekstraklasy odbiegają aż w tak znaczący sposób od rzeczywistości. Popatrzcie zresztą sami; Marek Papszun bardziej przypomina Liroya niż trenera Rakowa Częstochowa.

To Liroy, nie Papszun. Tak wyglądają trenerzy z polskiej Eks...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24