PKO Ekstraklasa. Górnik Łęczna - Lech Poznań 1:1
Lech obawiał się scenariusza z niedawnego wyjazdu do Mielca. W meczu ze Stalą miał ogromną przewagę w każdym aspekcie, ale jakoś nie potrafił zdobyć bramki. W efekcie tej niemocy "stracił" dwa punkty.
Dziś demony wróciły, choć nie od razu. Aktywnie zaczął Joao Amaral i to on w 18 minucie dał Lechowi prowadzenie. W akcji Pedro Rebocho i Mikaela Ishaka pomocnik musnął piłkę przed linią bramkową. Gdyby tego nie zrobił, samobójcze trafienie obciążyłoby konto Kamila Pajnowskiego.
Osłabiony brakiem m.in. Bartosza Śpiączki Górnik za bardzo nie miał jak zagrozić Lechowi. Ale w końcówce jakoś się udało. Serhij Krykun wrzucił z lewej flanki, a Janusz Gol wykończył głową w polu karnym.
Lech w końcówce ponownie osiągnął przewagę, ale zatrzymał go jego były bramkarz z mistrzowskiego sezonu, Maciej Gostomski. Najpierw uporał się z próbą Ishaka, potem wprowadzonego Daniego Ramireza.
Po przerwie na reprezentacje Lech zagra z Piastem. Ostatni Górnik pojedzie do Niecieczy, by przełamać serię siedmiu spotkań w lidze bez zwycięstwa.
Piłkarz meczu: Maciej Gostomski
Atrakcyjność meczu: 4/10
EKSTRAKLASA w GOL24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?