– Trzeba podkreślić, że to faktycznie tragiczne wydarzenie, zwłaszcza, że kolejny z zamachów miał miejsce 10 km od mojego domu rodzinnego. Również Barcelona znajduje się niedaleko mojego domu, więc to była długa i ciężka noc – mówi pochodzący z Tarragony szkoleniowiec.
Ramirez przyznał, że był w stałym kontakcie z rodziną. – Mam w rodzinie policjantów, wiem że to bardzo trudny czas dla wszystkich – przyznaje trener Wisły. – Wiem też, że zrodziła się solidarność między ludźmi, wszyscy starają się sobie pomagać.
Trener przyznaje, że zamachy nie były wielkim zaskoczeniem dla Hiszpanów. – Cały czas obowiązywał alert w związku z zagrożeniem terrorystycznym, więc trudno mówić, że nikt tego się nie spodziewał. Z drugiej strony, gdy coś takiego się dzieje, człowiek nigdy na coś takiego nie jest do końca przygotowany.
Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaAutor Bartosz Karcz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?