"Podjąłem trudną decyzję". Obrońca Mateusz Pielach odchodzi z drugoligowej Wisły Puławy. Podejmie pracę na UMCS

– Odchodzę z Wisły, ponieważ dostałem dobrą pracę z możliwością rozwoju na UMCS. Poza tym będę łączył to z doktoratem, także idealnie mi się to wszystko ułożyło – zdradza powody swojego odejścia, Pielach – Podjąłem trudną decyzję, zarówno dla mnie, jak i dla klubu, który musi mnie kimś zastąpić, jednakże pod opieką trenera Mariusza Pawlaka, jestem spokojny o zespół. Musiałem zastanowić się co będę robił po przygodzie z piłką, pojawiła się konkretna opcja i z niej skorzystałem.

33-latek do puławskiego klubu trafił przed sezonem 2013/14 z Bogdanki Łęczna. Z Wisłą grał w trzeciej, drugiej i w pierwszej lidze, od wielu lat pełniąc rolę kapitana zespołu i będąc ostoją biało-niebieskiej defensywy.

– Spędziłem w Wiśle mnóstwo wspaniałych chwil i to nie tylko na boisku, czy szatni, ciężko wymienić jedną. Pewnie ze sportowych rzeczy będzie to historyczny awans do pierwszej ligi – wyjawia Pielach. – Najbardziej zapamiętam ludzi, którzy dali mi tutaj szansę, którzy tworzyli, tworzą i mam nadzieję będą tworzyć wspaniałą historię Wisły. Cieszę się że mogłem być częścią Wiślackiej Rodziny i zostawić zdrowie i "serducho" dla tego klubu.

Wychowanek Sparty Rejowiec Fabryczny nadal będzie biegał za piłką na zielonych murawach, chociaż miał pewne wątpliwości odnośnie swojej piłkarskiej przyszłości. – Początkowo zamierzałem zakończyć granie, ale widzę, że ciągle potrzebuję wyzwań, motywacji i szatni, dlatego zamierzam jeszcze pograć na niższym poziomie. W Wiśle nie byłbym w stanie już godzić tych wszystkich rzeczy, dlatego musiałem podjąć taką decyzję, aby być fair w stosunku do Wisły, jak i do siebie – kończy Pielach.

Nieoficjalnie mówi się, że Pielach trafi do czwartoligowej Świdniczanki.