Spotkanie rozpoczęli gospodarze i to oni przeważali od pierwszych minut. Piłkarze szczecińskiej Pogoni mogli prowadzić już w 12 minucie spotkania. Piotr Petasz w swoim stylu oddał potężny strzał zza pola karnego. Adam Benasz zdołał odbić piłkę przed siebie, gdzie znajdował się Klatt. Jednak nowy nabytek „Portowców” nie zdołał umieścić piłki w bramce. Natomiast gospodarze najlepszą sytuacje zmarnowali w 30 minucie. Adrian Pajączkowski dośrodkował w pole karne, gdzie znajdował się Michał Filipowicz. Ten najpierw trafił w obrońcę, a dobitka powędrowała nad poprzeczką bramki strzeżonej przez będącego w dobre dyspozycji Janukiewicza.
Druga połowa ponownie rozpoczęła się od ataków gospodarzy. Jednak w bramce Pogoni świetnie spisywał się Radosław Janukiewicz, który bronił wszystkie strzały zawodników Zagłębia. W 63 minucie Piotr Mandrysz zdecydował się na pierwszą zmianę. Marcina Klatta zmienił wychowanek szczecińskiej Pogoni, Mikołaj Lebedyński. Młody piłkarz „Dumy Pomorza” po 4 minutach spędzonych na boisku wykorzystał błąd bramkarza Zagłębia i otworzył wynik spotkania.
Zagłębie Sosnowiec po straconej bramce wyraźnie opadło z sił. Piłkarze Pogoni coraz częściej zapuszczali się w okolice bramki gospodarzy, co zaowocowało kolejnym trafieniem szczecinian. Z 17 metra strzelał Mikołaj Lebedyński. „Portowcy” dobili rywala w 90 minucie, gdy po strzale głową bramkę na 3:0 zdobył wprowadzony minutę wcześniej Dariusz Zawadzki.
Spotkanie mogło podobać się kibicom. Gospodarze i goście stwarzali sobie dogodne sytuacje do strzelenia bramki. Zagłębiu Sosnowiec w zdobyciu bramki zdecydowanie przeszkadzał bramkarz szczecinian, Radosław Janukiewicz. „Portowcy” potrafili wykorzystać stworzone przez siebie sytuacje, dzięki czemu wygrali wysoko i jedną nogą są już w półfinale Remes Pucharu Polski. Rewanż odbędzie się 24 marca w Szczecinie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?