Prezes Korony: Jest kilka wariantów dalszego funkcjonowania

Sławomir Stachura (AIP)
Nie wiadomo ciągle, jaka przyszłość czeka Koronę Kielce
Nie wiadomo ciągle, jaka przyszłość czeka Koronę Kielce Sławomir Stachura/Polskapresse
Wydział Gospodarczy Sądu Rejonowego w Kielcach nie wyraził zgody na wprowadzenie w kieleckiej spółce Korona SA programu naprawczego. – Mamy teraz kilka wariantów działania – mówi Marek Paprocki, prezes Korony.

Przypomnijmy, że wniosek o upadłość likwidacyjną Korona złożyła 12 stycznia, ale gdy Rada Miasta Kielce przegłosowała poprawkę do budżetu i przekazała Koronie 7,8 miliona złotych na działalność, mający drużynę w piłkarskiej ekstraklasie kielecki klub rozpoczął rozmowy z wierzycielami i przygotowywał plan naprawczy. Wniosek o wdrożenie planu naprawczego Korona złożyła 13 lutego, wycofując jednocześnie wniosek o upadłość likwidacyjną. Prezes Korony Marek Paprocki informował wtedy, że klub porozumiał się już z większością wierzycieli i wyraził nadzieję, iż plan naprawczy zostanie zaakceptowany przez sąd. Ale sąd nie wyraził zgody na wprowadzenie przedstawionego przez spółkę planu. Decyzja sądu jest nieprawomocna, a Korona ma siedem dni na wniesienie zażalenia.

Raczej nie będziemy korzystać z prawa wniesienia zażalenia – informuje Marek Paprocki. - Co dalej? Jest kilka wariantów dalszego funkcjonowania klubu i myślę, że do poniedziałku podejmiemy ostateczne decyzje. Pierwszy to taki, że ponownie zwrócimy do sądu z informacją o wdrożeniu planu naprawczego, po uregulowaniu należności wymagalnych, które wykazaliśmy w naszym wniosku. Jesteśmy w stanie spłacić te zobowiązania w każdej chwili, bo mamy na to środki. Ideą tego planu naprawczego było jednak rozłożenie tych należności w czasie, więc jeśli teraz je spłacimy, to zakłóci to nasz plan naprawczy, który będziemy musieli skorygować. Jest też taka możliwość, że złożymy wniosek o upadłości układowej i będziemy czekać wtedy na decyzję sądu. Taka forma pozwoliłaby nam kontynuować plan, który stworzyliśmy dla spółki. Musimy jednak taką decyzję rozpatrywać w kontekście wymogów licencyjnych, a dokumentacja licencyjna musi być złożona do 31 marca. Wymogi są takie, że klub nie może mieć zobowiązań, które postały do 31 grudnia poprzedniego roku – wyjaśnia Paprocki. Korona ma zobowiązania wobec różnych wierzycieli, wśród których są także piłkarze. Niektórzy z nich poszli na ugodę z klubem, inni nie. Należności wymagalne, które Korona musiałaby uregulować sięgają kilkuset tysięcy złotych, głównie wobec piłkarzy. - Zdecydowana większość wierzycieli, w tym zawodników ugody z klubem zawarła. Poza niektórymi zawodnikami tylko dwa podmioty ugody z Koroną nie podpisały – dodaje prezes Paprocki.

Korona może wybrać też taki wariant, że nie złoży planu naprawczego w sądzie i nie złoży wniosku o upadłości układowej. Najogólniej mówiąc dalej będzie funkcjonować tak jak dotychczas. - Oczywiście taka możliwość istnieje, ale my chcemy realizować plan naprawczy. Gdy nie wdrożymy żadnego z tych dwóch wariantów, to wierzyciele mogą różnie reagować. Plan naprawczy czy upadłość układowa pod nadzorem sądu, dają także gwarancję wierzycielom. Zresztą na takiej podstawie te ugody z wierzycielami były podpisywane – dodał Paprocki.

Wypożyczenie Sobolewskiego i Małkowskiego? Tak ale…

Prezes Paprocki poruszył też kwestię kontraktów Pawła Sobolewskiego i Zbigniewa Małkowskiego, których kielecki klub nie uznaje. Izba do spraw Rozwiązywania Sporów Sportowych przy Polskim Związku Piłki Nożnej uznała 17 lutego, że kontrakty podpisane przez byłego prezesa Korony Tomasza Chojnowskiego są jednak ważne. - Czekamy na orzeczenie izby i być może się odwołamy od tej decyzji. Odwołanie również rozpatruje ta sama izba, ale w poszerzonym gronie pięciu osób. Czy bierzemy pod uwagę inne warianty, ewentualne wypożyczenie tych zawodników? Oczywiście że tak. Wiemy, że są kluby zainteresowane nimi. Ale to zawodnicy muszą chcieć takiego wypożyczenia – dodaje Paprocki.

Tymczasem w niedzielę o godzinie 15.30 Korona rozegra mecz ekstraklasy z Jagiellonią w Białymstoku. Czy kolejne zawirowania w klubie mogą mieć jakiś wpływ na morale drużyny. – Nie rozmawiamy o tym w szatni, bo przecież te sprawy nie zależą od nas. Skupiamy się na treningach i na grze – mówi Ryszard Tarasiewicz, trener Korony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24