Prezes Zagłębia Sosnowiec: Teraz zamiast gonić, musimy nauczyć się uciekać [WYWIAD]

Patryk Trybulec/Dziennik Zachodni
Zagłębie Sosnowiec ma dużą szansę na awans do 1. ligi
Zagłębie Sosnowiec ma dużą szansę na awans do 1. ligi MACIEJ GAPINSKI / POLSKA PRESS
- Sytuacja Zagłębia przypomina gotowanie zupy. Trener Smyła to zrobił, ale już ktoś inny musiał ściągnąć pokrywkę. Spowodować, że poszła para, znaleźć właściwe przyprawy i zadbać o to, by w odpowiednim momencie - raz w tygodniu - ta zupa dobrze smakowała - Marcin Jaroszewski, prezes Zagłębia Sosnowiec.

Hokej na lodzie: Mistrzostwa Świata 2016 w Polsce? Białoruś zagra w ćwierćfinale

Po rundzie jesiennej Zagłębie Sosnowiec zajmowało siódme miejsce w tabeli II ligi i do liderującego Energetyka ROW Rybnik traciło siedem punktów. W którym momencie poczuł pan, że wróciliście do gry o awans?
Tak naprawdę w tej grze byliśmy cały czas, choć faktycznie przez moment uczestniczyliśmy w tym pojedynku jedynie korespondencyjnie. Z jednej strony doświadczenie pokazuje, że nawet najmniejszą stratę czasami bardzo trudno odrobić, ale z drugiej - nigdy nie miałem poczucia, że już z tej gry wypadliśmy. Jednak moment, w którym słowo awans znów zabrzmiało bardzo poważnie, to ten, gdy po raz pierwszy zostaliśmy liderem tabeli.

Wiele z wywalczonych wiosną punktów to efekt skutecznego odrabiania strat i "zabójczych" końcówek spotkań w wykonaniu Zagłębia. Nie wystraszył się pan trochę, że tego "króliczka" w tabeli udało się złapać nieco za szybko?
To prawda, że wszystko jest w głowach piłkarzy. Jednak wolę być liderem, niż nim nie być. Teraz zamiast gonić, co nam świetnie wychodziło, musimy nauczyć się uciekać.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że znakomita postawa drużyny w ostatnich minutach to efekt dobrego przygotowania. Czy te zwycięstwa zasilają konto zwolnionego na początku wiosny trenera Mirosława Smyły?
Nikomu nie chcę odbierać zasług. Sytuacja Zagłębia przypomina gotowanie zupy. Trener Smyła to zrobił, ale już ktoś inny musiał ściągnąć pokrywkę. Spowodować, że poszła para, znaleźć właściwe przyprawy i zadbać o to, by w odpowiednim momencie - raz w tygodniu - ta zupa dobrze smakowała. Potrzebna była interwencja Magdy Gessler, ale kuchennej rewolucji dokonali nasi trenerzy. Okazało się, że wiedzieliśmy jak to zrobić.

Hasło "Zagłębie emocji", które promuje mecze na Stadionie Ludowym wydaje się być trafione w dziesiątkę. Jednak frekwencja, mimo dobrych wyników wciąż w Sosnowcu nie zachwyca. Dlaczego?
To złudne wrażenie, bo stadion jest rozłożysty. Do tego brakuje zadaszenia, a zniszczone krzesełka nie zachęcają do ich wykorzystywania, więc kibice rozchodzą się po koronie i efekt wizualny nie jest najlepszy. Z moich obliczeń wynika jednak, że Zagłębie pod względem frekwencji w całej I i II lidze plasuje się na czwartym miejscu, więc chyba nie jest najgorzej.

Nowy stadion Zagłębia - przy Kresowej, czy na Środuli?
Zdecydowanie Środula. Obiekt będzie tam górował nad miastem, pięknie wyglądał i stanie się dostępny na piechotę dla 60 tys. ludzi. Do tego będzie tańszy, a w trakcie jego budowy nadal będziemy mogli grać na Ludowym przy Kresowej.

Dziennik Zachodni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24